Konstrukcja

Wyniki testu:
Jakość obrazu:
7.5
Cena / Jakość:
5
Optyka:
7
Budowa:
8
Marka:
Olympus
Nasza ocena:

80%

Wykonanie uniwersalnego i zaawansowanego szkła z pewnością nie jest proste i wielu producentów już się o tym przekonało. Dziś sprawdziliśmy, czy Olympus ze swoim najnowszym M.Zuiko 12-100 mm f/4 wychodzi z tej próby zwycięsko.

Autor: Michał Chrzanowski

11 Luty 2017
Artykuł na: 29-37 minut
Spis treści

Konstrukcja

M.Zuiko Digital ED 12-100 mm f/4 IS PRO nie rozczarowuje pod względem wykonania. Mamy do czynienia z wyjątkowo solidnym obiektywem, który - podobnie jak jego starsi bracia - został zaprojektowany z myślą o najbardziej wymagających użytkownikach systemu Mikro Cztery Trzecie. Biorąc po raz pierwszy do rąk nową konstrukcję Olympusa otrzymujemy wrażenie, że ta nie powinna nas zawieść podczas fotografowania w plenerze. Bo przecież zoom o ekwiwalencie 24-200 mm powstał po to, by efektywnie i bezproblemowo pracować w nawet najbardziej wymagających warunkach.

Świadczy o tym chociażby rozmiar nowego M.Zuiko, który może już niektórych zaskoczyć. Obiektyw o stałym świetle f/4 mierzy 117 x 78 mm i waży 561 g. Tak więc ze swoimi wymiarami niemal idealnie wpasowuje się pomiędzy zaawansowanymi zoomami M.Zuiko PRO 12-40 mm i 40-150 mm. Warto jednak zauważyć, że w przypadku tych dwóch szkieł mamy do czynienia ze stałym światłem f/2.8. Niemniej jednak nieco większe gabaryty testowanego modelu Olympusa wcale nie muszą być uznawane za wadę. Wręcz przeciwnie. Zamocowanie szkła do flagowego bezlusterkowca OM-D E-M1 Mark II sprawia, że otrzymujemy świetnie wyważony duet, który pewnie leży w dłoniach.

Bardzo dobre pierwsze wrażenie potęguje także precyzyjne wykonanie, które stoi na wysokim poziomie. Do produkcji tubusy wykorzystano oczywiście stop metalu, który dodatkowo został poddany anodowaniu, czyli specjalnej obróbce, która nie tylko prezentuje się dobrze (charakterystyczny mat), lecz także zabezpiecza powierzchnię przed korozją. Do tego cała konstrukcja została bardzo dobrze spasowana i uszczelniona. Mamy więc pewność, że wnętrze skrywające wrażliwą elektronikę i optykę jest odpowiednio chronione przed deszczem i kurzem. Jednak do tego będzie potrzeba także uszczelnionego korpusu.

Warto pochwalić także szeroki i dobrze zaakcentowany pierścień zoomu, na który naniesiono wyczuwalnie żłobienia. Zmiana całej długości ogniskowej to obrót zaledwie 45 stopni. Dzięki temu operowanie pierścieniem jest naprawdę szybkie i precyzyjne. Na obudowie znajdziemy także wąski pierścień ustawiania ostrości, przycisk funkcyjny L-Fn umożliwiający szybki dostęp do zapisanych pod nim opcji (dane ustawienia przypisujemy w menu aparatu) oraz włącznik systemu optycznej stabilizacji obrazu. Wszelkie ruchome elementy działają płynnie i podczas testów nie zauważyliśmy żadnych konstrukcyjnych mankamentów.

Mamy także do czynienia z dobrze znanym designem. Nowy obiektywy wizualnie niemal w żaden sposób nie odbiega od inny modeli zaawansowanej rodziny M.Zuiko PRO. Tak więc otrzymujemy wręcz minimalistyczny projekt tubusu, który ma jednak pewne smaczki. Uwagę przykuć mogą estetyczne wykończenia i detale - przede wszystkim wąska niebieska obręcz oraz grafitowe zaakcentowanie pierścienia. To wszystko może się podobać i z pewnością znajdzie wielu zwolenników.

We wnętrzu nowego M.Zuiko znajdziemy zaawansowany układ optyczny, który składa się z 17 soczewek rozmieszczonych w 11 grupach. Wśród nich znajdziemy aż 12 specjalnych elementów: 5 soczewek ED, 1 szkło HR, 3 elementy asferyczne, 1 szkło DSA i 2 soczewki ze szkła Super HR. Poza tym poszczególne elementy otrzymały także powłoki Z Coating Nano, których zadaniem jest skuteczne zminimalizowanie odbić światła. Do tego dochodzi 7-listkowa przysłona (zakres f/4-f/22), która w połączeniu z maksymalną długością ogniskowej 200 mm powinna zapewnić plastyczne rozmycia nieostrości oraz okrągłe bokeh.

Osobną kwestią układu optycznego jest oczywiście jego wyjątkowo funkcjonalny zakres ogniskowych o ekwiwalencie 24-200 mm. Dzięki temu oraz stałemu światłu f/4 nowy M.Zuiko ma okazać się idealnym kompanem niejednej podróży, podczas której będziemy chcieli zarówno wykonać szerszy kadr jak i efektywne zbliżenie.

od lewej obiektyw z ustawioną ognikową 12 mm, od prawej 100 mm

ogniskowa 12 mm

ogniskowa 100 mm

W zestawie handlowym otrzymujemy przedni i tylny dekielek, pokrowiec oraz osłonę przeciwsłoneczną, która dodatkowo została wyposażony w przycisk zwalniający blokadę.

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Michał Chrzanowski

Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.

Komentarze
Więcej w kategorii: Obiektywy
Sony FE 16-25 mm f/2.8 G - zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony FE 16-25 mm f/2.8 G - zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony FE 16-25 mm f/2.8 G to najnowszy szerokokątny zoom z oferty Sony E, który łączy kompaktowe wymiary z przystępną ceną. Nowy obiektyw zabraliśmy na spacer po ulicach Londynu. Zobaczcie...
15
Nikon Nikkor Z 600 mm f/6.3 VR S - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nikon Nikkor Z 600 mm f/6.3 VR S - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Kolejny teleobiektyw w systemie Nikon Z jest alternatywą z jednej strony dla drogich, profesjonalnych stałek, a z drugiej klasycznych zoomów do dzikiej przyrody i sportu. Sprawdzamy, czy ta...
40
Sony FE 24-50 mm f/2.8 G - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony FE 24-50 mm f/2.8 G - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Rozwiązywanie problemu którego nie ma, czy może przebłysk geniuszu? Sprawdzamy, co do zaoferowania ma Sony FE 24-50 mm f/2.8 G - kompaktowa i tańsza alternatywa dla systemowego zooma...
36
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)