Akcesoria
Black November w Next77 - promocje na sprzęt foto-wideo przez cały miesiąc
87%
Najbardziej przystępny cenowo cyfrowy średni format z pewnością zwrócił uwagę tych, którym pełna klatka przestaje już wystarczać. Czy bardziej mobilna i kompaktowa wersja modelu 50S spełni oczekiwania wymagających zawodowców?
Przed dwoma laty modelem GFX 50S Fujifilm pewnie wkroczyło na rynek aparatów średnioformatowych. Okazał się nie tylko wygodniejszy, ale i znacznie szybszy od większości udoskonalanych przez lata konstrukcji konkurencji, a pod względem jakości obrazu nieznacznie przewyższał go tylko Hasselblad X1D. Skandynawski rywal był też bardziej kompaktowy, ale jednocześnie wyraźnie droższy, z tym większym zainteresowanie rynek śledził plotki o zbliżającym się niewielkim korpusie Fujifilm o możliwościach zbliżonych do GFX 50S.
Plotki oficjalnie znalazły swoje potwierdzenie podczas zeszłorocznej Photokiny. Stworzony w stylu aparatu dalmierzowego GFX 50R - najtańszy średnioformatowy bezlusterkowcem na rynku - ma być współczesną interpretacją klasycznych konstrukcji typu Fujifilm GA645. W kolejnych rozdziałach sprawdzimy czy to zadanie się udało.
Pod względem specyfikacji, nowy aparat praktycznie nie różni się od bratniego modelu 50S. Otrzymujemy 51,4-megapiskselową matrycę o rozmiarze 43,8 x 32,9 mm, wspieraną procesorem X Processor Pro, która umożliwi fotografowanie w zakresie czułości ISO 100 - 12 800 (rozszerzane do ISO 102 400), z maksymalną prędkością 3 kl./s oraz rejestrowanie filmów Full HD z prędkością 30 kl./s. Do tego 114 punktów AF i dotykowy 3,2-calowy ekran o rozdzielczości 2,36 mln punktów z systemem obsługi gestów, duży wizjer elektroniczny o rozdzielczości 3,69 mln punktów, funkcja migawki elektronicznej i łączność bezprzewodowa.
Wiemy więc, że pod względem jakości obrazu nadal otrzymamy wyniki z górnej półki. Różnic, a także pól na których aparat może wypaść słabiej od konkurencji należy szukać się głównie w uproszczonej ergonomii, a co za tym idzie nieco innej systematyce obsługi.
Czy GFX 50R podbije serca użytkowników, którzy czekali na szybki, wygodny w obsłudze, a przede wszystkim kompaktowy średni format? Aparat nie ma dużej konkurencji - jest nią jedynie Hasselblad X1D, ale plotki mówią, że firma już niebawem zaprezentuje jego następcę. Do tego coraz więcej aparatów pełnoklatkowych dzięki matrycom o wysokich rozdzielczościach wgryza się w segment opanowany dotychczas przez konstrukcje średnioformatowe. Nowy GFX musi więc okazać się naprawdę mocny, by pozostać w średnioformatowej grze na dłużej.
Na polskim rynku za aparat zapłacimy 19500 zł (dane na marzec 2019 roku).
Fujifilm GFX 50R - kompaktowy i funkcjonalny, najtańszy bezlusterkowy średni format na rynku
Fujifilm GFX 50R - pierwsze wrażenia
Fujifilm GFX 50R - zdjęcia przykładowe