Najlepsze książki fotograficzne 2013

Autor: Marcin Grabowiecki

22 Grudzień 2013
Artykuł na: 49-60 minut
Książka fotograficzna zdobywa zasłużenie coraz większe uznanie, stając się jednym z najważniejszych sposobów opowiadania historii za pomocą fotografii. W tym roku po raz pierwszy postanowiliśmy poprosić 12 specjalistów (twórców książek, właścicieli księgarni fotograficznych, kuratorów, grafików, fotografów) o podzielenie się z nami tytułami ich ulubionych książek mijającego roku. Zobaczcie jakie photobooki wybrali: Franek Ammer, Kuba Dąbrowski, Joanna Kinowska, Krzysztof Kowalski, Adam Mazur, Rafał Milach, Ania Nałęcka, Paweł Rubkiewicz, Maga Sokalska, Marta Szymańska, Paweł Szypulski oraz Marcin Grabowiecki.

Marcin Grabowiecki

Daniel Gordon "Still Lifes, Portraits & Parts"

Daniel Gordon "Still Lifes, Portraits & Parts"Mörel

Już przy pierwszym kontakcie ta fascynująca książka jednocześnie pociąga i niepokoi. Daniel Gordon czerpie z wizualnego śmietnika, który staje się dla niego skarbnicą obrazów. Uwodzące kompozycje, które powstają w wyniku jego pracy, mają w sobie niepojące piękno i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Prawdziwą przyjemnością płynącą z obcowania z tą publikacją jest możliwość samodzielnego odkrywania kolejnych warstw plastycznych, wielopłaszczyznowych kompozycji.

Bertien van Manen "Easter and Oak Trees"

Bertien van Manen "Easter and Oak Trees"Mack

Ksiażka jest zbiorem archiwalnych zdjęć wykonanych w latach 1970-1980 przez Bertien van Manen. Składają się one na dokumentację wakacyjnego czasu spędzonego wraz z rodziną w Den Eikenhorst w Holandii. Fotografie składające sie na "Easter and Oak Trees" są dalekie od doskonałości. Wiele z nich jest nieostrych, źle naświetlonych i porysowanych. W niczym to jednak nie przeszkadza, a nawet dodaje uroku spontanicznie zarejestrowanym kadrom. Cienkie kartki oraz niewielki format książki bardzo dobrze podkreślają ulotny charakter sielankowych chwil. Skromna i subtelna publikacja Bertien van Manen rodzi tęsknotę za naszym dzieciństwem i czasem beztroski, a skąpane w letnim słońcu nastrojowe zdjęcia na długo zostają z nami.

Mitch Epstein "New York Arbor"

Mitch Epstein "New York Arbor"Steidl

"New York Arbor" Mitcha Epsteina to piękna w swojej prostocie książka. Na publikację składają się zdjęcia drzew, tylko i wyłącznie drzew. Trzeba nie jedno przeżyć, żeby móc sfotografować na pozór pospolity temat w taki sposób, w jaki zrobił to fotograf - z czułością i delikatnością. Poprzez uważną obserwację cykli wegetacyjnych drzew stajemy twarzą w twarz z naszą śmiertelnością. Z drugiej strony fotografie niosą w sobie pocieszenie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze życie wpisane jest w odwieczny krąg odradzającej się nieustannie natury. Jest w tych pracach smutek i melancholia oraz zaduma nad złożonością i nieprzewidywalnością natury.

Marcin Grabowiecki - absolwent Instytutu Twórczej Fotografii, Uniwersytetu Śląskiego w Opawie, Czechy (2009). Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2010). Zwycięzca konkursu na projekt książki fotograficznej organizowanego przez Czytelnię Sztuki (2012). Publikuje w magazynie internetowym fotopolis.pl.

1. Wstęp

2. Franek Ammer

3. Kuba Dąbrowski

4. Marcin Grabowiecki

5. Joanna Kinowska

6. Krzysztof Kowalski

7. Adam Mazur

8. Rafał Milach

9. Ania Nałęcka

10. Paweł Rubkiewicz

11. Maga Sokalska

12. Marta Szymańska

13. Paweł Szypulski

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Siła fotografii Zbierskiego nie polega na tym, że odbywa on dalekie podróże, często do miejsc trudno dostępnych. Jej istota tkwi w tym, co w tych miejscach odnajduje. W jego ostatnim...
6
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Świeżo wprowadzone na rynek lampy GlareOne z serii Botis to dużo światła w kompaktowej formie zasilanej akumulatorem. O tym, jak nowe modele Botis 80 i Botis 200 sprawdzają się w praktyce, pisze...
8
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Po arizońskim Tucson Genitempo oprowadzają lokalni nastolatkowie i to o świecie z ich perspektywy opowiada „Dogbreath”. Nowa książka Amerykanina różni się od swoich poprzedniczek, jest...
8
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (9)