Branża
Canon zmienia sposób świadczenia usług gwarancyjnych i serwisowych w Polsce - od teraz aparaty będą naprawiane w Niemczech
Myśleliście, że fotografia analogowa jest droga? Nadchodzące podwyżki cen filmów Kodaka sprawią, że złapiecie się za portfele. Niektóre materiały podrożeją nawet o 40%.
Pamiętam jak dziś, gdy raptem ok. 3 lata temu wyśmiałem sprzedawcę w jednym z warszawskich labów, który proponował mi 3-pak filmu Kodak Gold 200 za 100 zł. Miesiąc temu przecierałem oczy ze zdumienia, gdy zobaczyłem, że obecnie jedna rolka tego materiału potrafi kosztować nawet 80 zł. Czy to już nie przesada? Najwyraźniej nie, bo jeszcze w tym miesiącu ceny filmów producenta mają zanotować rekordową podwyżkę.
Jak donoszą japońskie źródła, ceny filmów Kodaka mają wzrosnąć na rynku azjatyckim w przedziale od 20 do nawet 40%. Poniżej szybkie zestawienie nowych cen w bezpośrednim przeliczeniu na złotówki.
Odetchnęliście z ulgą widząc na tej liście tylko filmy kolorowe? No to zapnijcie pasy, bo podobne podwyżki producent przygotował także dla materiałów czarno-białych. Oto zestawienie nowych cen dla popularnych filmów T-Max i Tri-x.
Oczywiście proponowane podwyżki jak na razie dotyczą wyłącznie rynku japońskiego, a bezpośredni przelicznik z jenów jest zapewne nieco zawyżony, ale nie powinniśmy się oszukiwać. Historycznie podwyżki w końcu docierają także do nas i z dużym prawdopodobieństwem ich wysokość będzie zbliżona. Czy ponad 100 zł za rolkę Ektara lub Portry i prawie 200 zł za slajd to ceny, które da się wytłumaczyć wzrostem kosztów? Jeszcze niedawno Kodak informował, że popyt na film przerósł jego oczekiwania i praktycznie nie może wyrobić się z produkcją.
Zwykle skalowanie produkcji i zwiększanie podaży wpływa na ceny pozytywnie. W przypadku filmów ceny podnoszono zarówno gdy wydawało się, że analog odchodzi do lamusa, jak i obecnie, w czasie jego renesansu. Wydaje się, że Kodak po prostu podnosi ceny, bo może i kieruje się strategią nakierowaną na jak największy zysk w jak najkrótszym czasie, bez oglądania się na konsekwencje. A te nietrudno sobie wyobrazić.
Już teraz fotografia analogowa jest hobby niezwykle kosztownym, z dużym progiem wejścia dla początkujących. Po proponowanych podwyżkach, nad zasadnością fotografowania na kliszy zaczną się zapewne zastanawiać także i zawodowcy. Oczywiście nadal mamy innych producentów, więc póki co będziemy mogli szukać tańszych alternatyw. Czy jednak pozostałe firmy zachęcone ruchem Kodaka także nie podniosą swoich cen?
Źródło: digicame-info.com