Wydarzenia
Pamięć teatru. Polska fotografia teatralna od początku istnienia do dziś - ruszyła wirtualna wystawa
W ostatnich latach konkurs WPP obrał zupełnie inne tory. W nadchodzącej edycji jury zamierzało dopuścić do konkursu „fotografie” wytworzone generatorach AI. Po fali krytyki postanowiono zmienić decyzję.
Kultowy konkurs World Press Photo od dwóch lat odbywa się w zmienionej formule, która wzbudziła wiele zamieszania i która coraz mniej wspólnego ma z tym, co wydarzenie to reprezentowało sobą przez kilka dekad istnienia. W dużym skrócie organizatorzy pozbyli się kategorii tematycznych, a całe wydarzenie podzielili na regiony, z osobnymi jury, aby rzucić więcej światła na niedoreprezentowanych twórców.
W efekcie prawie w całości wyeliminowano z konkursu różnorodność gatunkową, a wiele z nominowanych prac wskazuje, że dla jury często bardziej liczy się opisywana historia niż reprezentujący ją materiał wizualny.
W nadchodzącej edycji, która startuje 1 grudnia 2023 roku chciano pójść o krok dalej i otworzyć konkurs na obrazy AI. Co prawda jedynie w pewnym stopniu, i tylko w operującej na nowych mediach kategorii Open, ale jednak. Decyzja w krótkim czasie spotkała się dużym sprzeciwem społeczności fotoreporterów, którzy wskazywali, że tego typu działanie jest „policzkiem wymierzonym we wszystko, co reprezentuje sobą ta branża”. W efekcie WPP rakiem wycofuje się ze swojego pomysłu, ale w zarchiwizowanym artykule na stronie organizatora nadal możemy przeczytać, jakie motywacje stały za taką, a nie inną decyzją.
„Celem kategorii Open Format jest zachęcenie do zgłaszania innowacyjnych technik, nietradycyjnych sposobów prezentacji i nowych podejść do opowiadania historii. Uważamy, że ważne jest, aby w naszym konkursie było na to miejsc, ponieważ stwarza to okazję do zaprezentowania pozytywnych przykładów i wywołania dyskusji w tej szybko zmieniającej się branży.” - czytamy w artykule „Could an AI-generated image win in the World Press Photo Contest?”
"Wielu zwycięzców tej kategorii nakładało elementy graficzne i tekst na swoje zdjęcia. To tylko jedna z technik dozwolonych przez nasze zasady. Nielogiczne byłoby nakładanie ograniczeń na narzędzia, których można użyć do tworzenia tych niefotograficznych elementów.”
"W związku z tym zezwalamy na korzystanie z generatywnej sztucznej inteligencji w kategorii Open Format, o ile zgłoszenia zawierają nieruchomą fotografię opartą na aparacie jako źródle, która jednocześnie stanowi centralną część pracy. Prace zawierające wyłącznie sztucznie wygenerowane obrazy zostaną zdyskwalifikowane z konkursu.”
Oczywiście organizatorów konkursu nie należy od razu potępiać, bo ci chcieli jedynie pozostać otwarci na nowe formy komunikacji, podkreślając jednocześnie w pierwszej cześci artykułu jak ważne jest traktowanie tematu AI z ostrożnością i wypracowanie jasnych schematów, dotyczących wykorzystywania jej możliwości w dziennikarstwie. Być może całe zamieszanie z kategorią Open wyszło też branży na dobre, bo oto zwrócono wreszcie uwagę na inicjatywę Writing With Light, która promuje zbiór zasad moralnych odnośnie pracy z obrazem we współczesnym dziennikarstwie i którą pomogła zresztą stworzyć Fundacja World Press Photo.
„"Pisanie światłem", pierwotne znaczenie fotografii, to ruch instytucji, dziennikarzy wizualnych i redaktorów opowiadających się za prawdziwością w dziennikarstwie wizualnym. W odpowiedzi na pojawienie się wysoce zmanipulowanych i fotorealistycznych obrazów stworzonych przy użyciu technologii sztucznej inteligencji (AI), Writing with Light oferuje zestaw standardów etycznych dla dziennikarstwa wizualnego i fotografii dokumentalnej.” - czytamy w opisie projektu. Prezentują się one następująco:
Jeżeli chodzi zaś o samą zmianę decyzji odnośnie przyjmowania prac AI, World Press Photo wydało stosowny komunikat: „Dzięki szczerym i przemyślanym opiniom z ostatnich dni postanowiliśmy zmienić zasady kategorii Open Format w naszym konkursie, aby wykluczyć obrazy generowane przez sztuczną inteligencję. Zarówno wypełnienia generatywne, jak i w pełni wygenerowane obrazy będą zabronione w kategorii Open Format (tak jak miało to już miejsce w innych kategoriach: Single, Stories i Long-Term Projects).”
„Jest to zgodne z naszymi wieloletnimi wartościami dokładności i wiarygodności. Wierzymy i inspirujemy się tym, że fotografowie prasowi i dokumentalni każdego dnia przedstawiają światu historie, które mają znaczenie dla naszego konkursu.”
Jednocześnie konkurs dopuszcza techniki AI wykorzystywane w podstawowej edycji zdjęcia, jak odszumianie, maskowanie obiektów czy manipulacja kolorem i kontrastem. Pełny zbiór zasad dotyczących dopuszczalnych edycji znajdziecie na stronie worldpressphoto.org/contest/2024.
Źródło: theverge.com.