Branża
Hobolite to teraz Harlowe - marka oświetlenia premium zmienia nazwę
Widzieliśmy już wiele fotograficznych projektów typu “zrób to sam”. Ten jednak jest naprawdę wyjątkowy. Używając obiektywów ze starej lustrzanki i części z aparatu Instax Mini, fotograf Albertino Tam zbudował z klocków Lego w pełni funkcjonalny aparat natychmiastowy.
Pasją pochodzącego z Hong- Kongu fotografa Albertino Tama jest przerabianie aparatów natychmiastowych tak, by można było zamocować do nich zwykłe obiektywy - głównie pochodzące ze starych aparatów średnioformatowych. O swoich dokonaniach pisze na blogu Instax Magic.
W swoim najnowszym przedsięwzięciu Tam poszedł jednak o krok dalej i stworzył korpus aparatu od podstaw… z klocków Lego. Jak sam mówi, zainspirował go do tego widok sąsiada wyrzucającego na śmietnik całą torbę klocków. Nie zastanawiając się długo, zamówił przez internet zestaw Lego i zaczął eksperymentować z konstrukcją.
Za podstawę aparatu posłużyła mu optyka (obiektyw 80 mm f/3.5) ze starej dwuobiektywowej lustrzanki Yashica, dzięki czemu mógł on stworzyć kominek do podglądu widzianego obrazu i wygodnego kadrowania. Stworzony w ten sposób aparat naświetla zdjęcia na wkładach Instax Mini, do których obsługi posłużył moduł wymontowany z jednego z aparatów natychmiastowych Fujifilm.
Efekt? Jedyny w swoim rodzaju aparat natychmiastowy, który nie tylko ma oryginalny wygląd, ale pozwala też tworzyć wyjątkowe zdjęcia. Połączenie magii średniego formatu z wkładami Instax owocuje bowiem bardzo przyjemnymi dla oka rezultatami, między innymi niemożliwym do osiągnięcia zwykłymi natychmiastówkami, rozmytym tłem. Poniżej możecie zobaczyć kilka zdjęć przykładowych wykonanych aparatem.
Więcej informacji o projekcie znajdziecie w wywiadzie z fotografem opublikowanym na stronie lomography.com. Po opis poszczególnych projektów Albertino i możliwość zamówienia przerobionego aparatu natychmiastowego odsyłamy na bloga instaxmagic.wordpress.com.