Fujifilm X-Pro1 - test

Fujifilm X-Pro1 to aparat, który budzi wielkie emocje. Klasyczny dizajn, nowatorska konstrukcja matrycy, bagnet XF z trzema jasnymi stałkmi do wyboru, to wszystko sprawia, że z niecierpliwością oczekiwaliśmy na bezlusterkowiec japońskiego producenta. Zapraszamy do lektury naszego pełnego testu.
Skomentuj Kopiuj link
Posłuchaj
00:00

Fujifilm X-Pro1 to pierwszy bezlusterkowiec w ofercie tego producenta. Nie da się ukryć, że niecierpliwie czekaliśmy na możliwość jego przetestowania, zwłaszcza po efektach jakie mogliśmy zaobserwować w studio i w plenerze. Aparat wzbudził wiele emocji w dniu swojej premiery na targach CES. Nowa konstrukcja matrycy X-Trans CMOS, która odbiega od szeroko stosowanej mozaiki Bayera, w połączeniu z trzema jasnymi obiektywami stałoogniskowymi ma dawać rewelacyjną jakość obrazu. Jeżeli dodamy do tego hybrydowy wizjer oraz wygląd zaczerpnięty od analogowych dalmierzy nie powinien nikogo dziwić szum, który wytworzył się wokół tego aparatu.

Nowy system z wymienną optyką został wysoko uplasowany przez producenta. Przy cenie powyżej 7000 złotych za sam korpus, Fujifilm X-Pro1 jest najdroższym tego typu aparatem na rynku. W tej cenie możemy kupić topowe modele innych producentów jak Sony NEX-7, Olympus OM-D E-M5, a także zaawansowane lustrzanki z matrycą APS-C. Czy X-Pro1 nawiąże równą walkę ze swoimi konkurentami?

  1. Wstęp
  2. Specyfikacja
  3. Ergonomia i funkcje przycisków
  4. Budowa i obsługa
  5. Menu i tryby odtwarzania
  6. Fotografowanie
  7. Jakość zdjęć
  8. Podsumowanie
  9. Zdjęcia do pobrania
Komentarze
Przeczytaj także
Zobacz więcej z tagiem: Fujifilm
logo logo
Magazyny
Zamów