Dystorsje mierzymy dla plików RAW w najwyższej dostępnej rozdzielczości, dla najniższego ISO i z najniższymi ustawieniami odszumiania i wyostrzania.
Od konstrukcji o ekwiwalencie ogniskowej 50 mm powinniśmy wymagać wręcz perfekcyjnie korygowanej dystorsji. Standardowy obiektyw z dużym otworem nominalnym przysłony jest bardzo uniwersalnym szkłem, który z powodzeniem możemy wykorzystać nawet w portrecie. A tu o jakichkolwiek przerysowaniach perspektywy nie powinno być mowy. Na szczęście nowy Olympus nie ma najmniejszych problemów ze zniekształceniami obrazu. Niewielką dystorsję na poziomie -0.17% możemy zaobserwować jedynie w warunkach laboratoryjnych. Oznacza to, że w praktyce zniekształcenia obrazu nie powinny być widoczne, nawet gdy w kadrze będzie znajdować się sporo linii. Poniżej prezentujemy profil dystorsji oraz zdjęcie, ukazujące tę wadę układu optycznego.
Dystorsja w praktyce