Wydarzenia
Melchior Wańkowicz. Fotoreporter - wystawa nieznanego dorobku reportera literackiego
74%
Tokina pewnie wkroczyła na rynek reporterskich zoomów. Nowym modelem AT-X 24-70 mm f/2.8 PRO FX ma przekonać do siebie wymagających profesjonalistów.
Aberrację chromatyczną mierzymy dla plików RAW w najwyższej dostępnej rozdzielczości, dla najniższego ISO i z najniższymi ustawieniami odszumiania i wyostrzania. Pomiar wykonywany jest dla skrajnych ogniskowych i pełnego zakresu przysłon. Przedstawiane wykresy pokazują najgorsze wartości dla danej ogniskowej.
Aberracja chromatyczna to najsłabiej korygowana wada optyczna modelu AT-X 24-70 mm f/2.8 PRO FX. Jednak na tle konkurencji nie wypada ona źle. Wręcz przeciwnie. Tokina zanotowała lepsze wyniki niż dużo droższe odpowiedniki Nikona i Canona. Za to więc należy pochwalić producenta. Nie oznacza to jednak, że anomalia w ogóle nie da się we znaki. Niestety charakterystyczne przebarwienia kontrastowych fragmentów kadru będą zauważalne, ale dopiero przy wyraźnych powiększeniach, na przykład 1:1.
Najwyższe wartości aberracji chromatycznej zaobserwowaliśmy na zdjęciach uchwyconych za pomocą kombinacji najszerszej ogniskowej 24 mm i najbardziej domkniętej przysłony f/22. Anomalia wyniosła 1.94 piksela i najbardziej uwydatniła się na brzegach kadru. Niemniej jednak na pozostałych przysłonach również zaobserwowaliśmy zwiększone wyniki rzędu 1.41-1.91 piksela. Z kolei wybranie ogniskowej 70 mm i f/4 sprawiło, że wartość aberracji chromatycznej zmalała do 0.98 piksela. Zajęła także znacznie mniejszą powierzchnię kadru - jedynie rogi. Natomiast na innych przysłonach anomalia wahała w przedziale 0.79-0.94 piksela.
Aberracja w praktyce