Jakość zdjęć (Laboratorium DxO)

Wyniki testu:
Jakość obrazu:
9
Ergonomia:
10
Cena / Jakość:
9
Wydajność:
9.5
Funkcjonalność:
9.5
Marka:
Canon
Nasza ocena:

97%

Choć to EOS R5 zgarnął całą uwagę fotografów podczas lipcowych premier, dużo ciekawszym i bardziej praktycznym aparatem może okazać się mniej zaawansowany model EOS R6. Czy to wreszcie fotograficzno-filmowa hybryda na którą wszyscy czekaliśmy?

Autor: Maciej Luśtyk

2 Grudzień 2020
Artykuł na: 49-60 minut
Spis treści

Jakość zdjęć (Laboratorium DxO)

Canon EOS R6 - opis matrycy

Canon EOS R6 został wyposażony w nowy, 20-megapikselowy sensor CMOS o natywnym zakresie czułości ISO 100-102400 (rozszerzane do ISO 204800). Z dużym prawdopodobieństwem jest to dokładnie ta sama matryca, której używa topowy EOS-1D X Mark III, a jeśli nawet nie, to przynajmniej w dużej mierze na niej wzorowana (o czym zresztą wspominał sam producent).

Najważniejsze jest jednak to, że wraz z tym sensorem Canon wreszcie robi widoczny krok naprzód w kwestii zakresu dynamicznego, który teraz prezentuje się bardzo podobnie, jak w przypadku topowych układów konkurencji. Jak można się było spodziewać, mniejsza niż w większości współczesnych pełnych klatek rozdzielczość i duży rozmiar sensela (6,54 µm), pozytywnie przekładają się na jakość zdjęć wykonywanych w słabym świetle. Kolorystyka świetnie utrzymywana jest aż do górnych granic zakresu ISO, a my z zupełną swobodą możemy fotografować nawet na czułościach rzędu 6400-12 800 - szum będzie widoczny, ale bardzo nieznacznie i dopiero podczas oglądania zdjęć w powiększeniu. Bez większego problemu będziemy też w stanie wykorzystać zdjęcie wykonywane przy czułości ISO 25 600, a nawet 51 200. To zdecydowanie jeden z najciekawszych sensorów, jakie Canon pokazał na przestrzeni ostatnich lat.

Poniżej bardziej dogłębnie przyglądamy się możliwościom matrycy.

EOS R6 - szczegółowość obrazu (odszumianie standardowe / odszumianie wyłączone / RAW)

Wycinek kadru 870 x 870 px

Obraz dostarczany przez sensora EOS-a R6 jest wyraźny i szczegółowy aż do okolic ISO 3200. Przy tej czułości w powiększeniu zaczniemy zauważać cyfrowy szum, jednak wysoka szczegółowość będzie utrzymywać się aż do pułapu ISO 25 600. Wysoka szczegółowość cieszy tym bardziej, że rozdzielczość matrycy jest stosunkowo niewielka. Warto też wspomnieć, że test zmuszeni byliśmy wykonywać na obiektywie zoom. W przypadku stałek będziemy zapewne mogli liczyć na jeszcze lepsze wyniki.

Jeżeli chodzi o maksymalną wartość ISO 204 800, raczej nie ma co liczyć na jej praktyczne wykorzystane, ale jeszcze przy ISO 51 200 obrazek z aparatu można uznać za akceptowalny. Bardzo dobrze prezentują się także pliki RAW, choć mamy wrażenie (i zdają się to potwierdzać wysokie wyniki dla pomiaru RAW-ów), że są one poddawane systemowemu wyostrzaniu, którego nie będziemy w stanie wyłączyć. Obrazek na pewno nie jest już tak miękki jak w poprzednich generacjach aparatów Canona i nie wydaje się być to kwestią braku filtra AA. Choć w dniu premiery dowiedzieliśmy się, że EOS R6 nie otrzymał zaawansowanego filtra dolnoprzepustowego z modeli 1D-X Mark III i EOS R5, to aparat jakiś filtr jednak stosuje, a przynajmniej tak wynika z informacji na stronie producenta.

EOS R6 - szumy (odszumianie standardowe, odszumianie wyłaczone / RAW)

Wycinek kadru 686 x 686 px

Canon EOS R6 robi świetne wrażenie pod względem kontroli szumu na wysokich czułościach, pozwalając nam z dużą swobodą wykonywać zdjęcia nawet przy czułościach rzędu ISO 12 800-25 600. Co prawda od wartości ISO 12800 w przypadku zapisu RAW zacznie towarzyszyć nam bardziej widoczny kolorowy szum chrominancji, ale ten jesteśmy w stanie usunąć z niemal 100-procentową skutecznością i niewielkim wpływem na ogólną kolorystykę zdjęcia za pomocą jednego suwaka w Lightroomie (opcja te zresztą włączona jest standardowo).

Bardzo dobrze prezentują się także nieodszumione JPEG-i, które utrzymują wysoką szczegółowość i świetnie minimalizują wspomniany szum chrominancji na najwyższych czułościach. Dość dobrze i względnie delikatnie działa też systemowe odszumianie obrazu, ale tak czy siak powyżej ISO 3200 lepsze efekty otrzymamy wyłączając tę opcję. Jeśli jednak nie zamierzamy powiększać zdjęć, śmiało można fotografować z tym ustawieniem aż do ISO 12 800. Powyżej odszumianie mocniej zaciera już detale, ale co ważne aż do czułości rzędu ISO 51200 nie robi ze zdjęcia mydlanej „papki”.

EOS R6 - zakres dynamiczny

Tym, co cieszy najbardziej w przypadku nowego Canona, jest wyraźnie poprawiony zakres dynamiczny, który teraz przy bazowej czułości utrzymuje się na poziomie 14,3 EV, dobijając wreszcie do rynkowej czołówki. Dobrze jest także na wyższych czułościach. Granicę akceptowalności 10 EV przekraczamy dopiero powyżej ISO 6400, a zdjęcia będziemy w stanie mocniej „wyciągać” bez dramatycznego wzrostu zaszumienia jeszcze przy czułościach rzędu ISO 3200. Nareszcie „giętkość” plików RAW zaczyna prezentować się podobnie jak w przypadku najlepszych aparatów Sony i Nikon.

EOS R6 - balans bieli (automatyczny / z priorytetem bieli)

Aparat Canon EOS R6 bardzo dobrze wypada także w zakresie automatycznego balansu bieli, którego działanie jest właściwie identyczne, jak w przypadku wszystkich ostatnich korpusów producenta. Możemy więc liczyć, że nawet w trudnych warunkach balans automatyczny zaoferuje odpowiednie wyważenie temperatury barwowej.

Mamy jedynie wrażenie, że nieco gorzej niż w niektórych modelach działa tym razem automatyczny balans bieli z priorytetem bieli. Choć wykresy tego nie pokazują, w sztucznym świetle wydaje się częściej wpadać w nienaturalne, zielonkawe dominanty. Trudno to jednak uznać za problem, gdyż zwykły balans automatyczny bardzo dobrze odwzorowuje rzeczywistą kolorystykę w doskonałej większości wypadków.

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
23
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
41
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (6)