Fotograf ślubny to przeżytek? Tak twierdzi magazyn Vogue

Autor: Maciej Luśtyk

11 Styczeń 2016
Artykuł na: 4-5 minut
Fotografia ślubna to bardzo specyficzna, ale jedna z najmocniej eksploatowanych dziedzin fotografii. Czy możliwe jest, że przeżyje załamanie? Magazyn Vogue sugeruje, że w dzisiejszych czasach fotografowie stają się zbędni.

Kilka dni temu znany wszystkim magazyn Vogue opublikował zestawienie 10 reguł, które warto złamać podczas organizowania ślubu i wesela. “Mamy rok 2016 i to jak wyglądało wesele twojej mamy należy już do zamierzchłej przeszłości. (…) W dzisiejszych czasach wiele ze ślubnych tradycji zaczyna przypominać rytuału voodoo.” - czytamy we wstępie do artykułu. Wymienione zostały między innymi obrączki, pierwszy taniec i wytworna noc poślubna. Niestety na liście rzeczy niepotrzebnych znaleźli się także fotografowie ślubni.

Zatrudnianie fotografa ślubnego miało być może sens dawniej, gdy nie było Facebooka, hashtagów i nikt nie nosił ze sobą smartfonów z aparatami fotograficznymi. Wtedy też fizyczny album ze zdjęciami ślubnymi był jedynym dowodem na to, że taka ceremonia w ogóle się odbyła. Jeśli jednak media społecznościowe nie są w twoim stylu, możesz dać jednorazowe aparaty do dyspozycji swoim (pijanym) gościom. Efektem będą przezabawne i szczere zdjęcia dokumentujące tę wyjątkową chwilę" - piszą redaktorzy serwisu.

Czy rzeczywiście fotografowie ślubni w dzisiejszych czasach mogą stać się jedynie niechcianym dodatkiem, na który bardziej nalegają rodzice pary młodej niż sami zainteresowani? Czy mimo rosnącej popularności i coraz lepszego sprzętu zdjęcia robione smartfonem będą w stanie zastąpić profesjonalnego fotografa? Mamy nadzieję, że nie. Jest to przecież wydarzenie jedynie w swoim rodzaju i większości osób (przynajmniej na razie) zależy na udokumentowaniu go w jak najbardziej atrakcyjny sposób. Z kolei zaproponowane przez autora aparaty jednorazowe - mimo że ich użycie na pewno zaowocuje powstaniem wyjątkowej galerii - traktowane powinny być jedynie jako dodatek do profesjonalnych usług oferowanych przez zawodowych fotografów. Mamy wątpliwości, co do tego czy ktokolwiek byłby skłonny by oprzeć dokumentację swojego ślubu o zdjęcia wykonane przez pijanych znajomych. Jesteśmy też ciekawi czy autor artykułu sam zdecydował by się na podjęcie proponowanych przez siebie kroków.

Niestety, dla młodego pokolenia wszystko to może nie być wcale tak jasne jak dla nas. Społeczeństwo wychowane na instagramowych filtrach i mediach społecznościowych, gdzie ceniona jest szybkość dzielenia się przeżyciami, może mieć zupełnie inne oczekiwania co do jakości zdjęć. Widać to już teraz - około 45% fotografujących traktuje swoje telefony jako podstawowy aparat fotograficzny i to właśnie one zadecydują o tym jak wyglądać będzie przyszłość fotografii ślubnej.

Artykuł, o którym mowa w tekście znajdziecie pod adresem vogue.com.

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Branża
Zmowa cenowa sprzedawców dronów? UOKiK rozpoczął postępowanie wyjaśniające
Zmowa cenowa sprzedawców dronów? UOKiK rozpoczął postępowanie wyjaśniające
Pracownicy UOKiK przeszukali cztery firmy zajmujące się sprzedażą dronów, kamer sportowych i akcesoriów. Jest podejrzenie, że dystrybutorzy i sprzedawcy zawarli nielegalne porozumienie...
6
Hobolite to teraz Harlowe - marka oświetlenia premium zmienia nazwę
Hobolite to teraz Harlowe - marka oświetlenia premium zmienia nazwę
Młody producent akcesoriów oświetleniowych zmienia nazwę swojej marki. Od teraz lampy Hobolite będą nosiły nazwę Harlowe. Rebranding nawiązywać ma do historii kina i naznaczać...
5
Rotolight wchodzi w proces upadłościowy
Rotolight wchodzi w proces upadłościowy
Innowacyjna brytyjska marka oświetlenia fotograficznego i filmowego Rotolight z problemami. Firma uruchomiła procedury w ramach ustawy o niewypłacalności. Czy dla firmy jest jeszcze...
4
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (6)