Funkcje wideo w tym cyklu będziemy opisywać na przykładzie aparatu Sony A7RV - jednego z najbardziej uniwersalnych współczesnych aparatów pełnoklatkowych, która zaspokaja większość potrzeb zawodowych realizacji foto-wideo. Opisywane rady bez problemu przełożycie jednak na większość innych systemów.
Dziś materiały wideo stały się dominującym formatem przekazu wizualnego. Codziennie o naszą uwagę walczą setki filmów w mediach społecznościowych i ruchome reklamy na ekranach digital signage w przestrzeni miejskiej. Z kolei rosnące możliwości smartfonów i wygodne aplikacje do edycji sprawiły, że tworzenie wideo stało się dziecinne proste i może poradzić sobie z nim już każdy.
Zacznijmy od tego, że filmowanie filmowaniu nierówne. Jak wspomnieliśmy, nagranie wideo smartfonem jest banalnie proste, jednak jeśli zależy nam na bardziej ambitnych realizacjach, sprawa zaczyna się komplikować. Uzyskanie kinowej plastyki i filmowego "feelingu" wciąż możliwe jest jedynie przy wykorzystanie profesjonalnego sprzętu. Prędzej czy później konieczna będzie więc przesiadka na zwykły aparat lub kamerę.
Wtedy konieczne stanie się także przestrzeganie kilku istotnych reguł, które pozwolą nam sprawnie poruszać się w obszarze realizacji wideo. I choć zdjęcia z planów filmowych, gdzie operatorzy pracują z kilogramami egzotycznie wyglądającego sprzętu potrafią zniechęcać, opanowanie podstaw zajmie wam tylko kilka chwil - najważniejsze jest po prostu odpowiednie ustawienie sprzętu przed rozpoczęciem pierwszej rejestracji.
W tym miejscu mała dygresja. W idealnej sytuacji, gdzie nad ujęciem pracuje cała ekipa filmowa, wszystko odbywa się w pełnym "manualu", a filmowcy pracują z szeregiem narzędzi, które ułatwiają profesjonalną pracę. My jednak doskonale wiemy, że - przynajmniej na początku swojej drogi - większość materiałów będziecie musueli realizować w pojedynkę, dlatego w poniższych radach wskazujemy kiedy i jak możecie wygodnie pomóc sobie automatyką aparatu.
Oto krótki poradnik dotyczący podstawowych ustawień aparatu. Wiele zagadnień wymaga pogłębienia - będziemy je opisywać w osobnych artykułach - tutaj natomiast zebraliśmy podstawowe rady, które pozwolą wam szybko i sprawnie zacząć przygodę z filmowaniem, a także uniknąć częstych błędów.
Zanim zaczniesz - upewnij się, że masz odpowiednią kartę pamięci

Jednym z podstawowych błędów na początku przygody z filmowaniem jest użycie niewłaściwej karty pamięci. Materiały wideo, w szczególności te nagrywane współczesnymi aparatami są zwykle dość wymagające pod względem ilości danych, jakie aparat musi zapisać w każdej sekundzie rejestracji. Aby mieć pewność, że nagrany obraz zostanie zapisany płynnie, a pojemność nośnika wystarczy nam na całe zlecenie, należy zaopatrzyć się w odpowiednio szybką i pojemną kartę pamięci.
Generalnie dla produkcji wideo nie powinniśmy wybierać kart poniżej klasy V30, a jeśli mamy zamiar filmować w bardziej wymagających ustawieniach - klasy V60. Jeżeli zaś chodzi o pojemność, minimum zapewniającym komfortową pracę będzie 64 GB. Wszystkiego, co niezbędne na temat wyboru kart pamięci do filmowania, dowiesz się z poniższego artykułu.
Najpierw podstawy - czas migawki i klatkaż
Podstawową różnicą pomiędzy fotografią a filmem jest sposób rejestrowania obrazu. O ile w przypadku zdjęć zależy nam zwykle na zamrożeniu kadru w pełnej ostrości, w przypadku obrazu ruchomego podstawowym kryterium pozostaje płynność nagranego materiału podczas odtwarzania. Aby wszystko wyglądało naturalnie dla oka, konieczne jest wiec trzymanie się znacznie dłuższych czasów migawki, które będą zależne od wybranego klatkażu (czyli tego z jaką prędkością zapisze, a następnie odtworzy daną sekwencję aparat).
W naszej cześci świata standardową prędkością rejestracji jest 25 kl./s - to prędkość z jaką odtwarzana jest większość materiałów w telewizji i do której przywykło nasze oko, a także prędkość zgodna ze wszystkimi sposobami odtwarzania. To bezpieczne ustawienie, w którym z powodzeniem nagramy większość materiałów.
Jeżeli zależy Wam z kolei na bardziej filmowym wyglądzie, możecie też skorzystać z kinowego standardu 24 kl./s. Jeśli zaś chcecie zarejestrować ujęcie w zwolnionym tempie, należy wybrać wartości zwielokrotniające klatkaż, tj. 48 / 50 kl./s lub 96 / 100 kl./s (odpowiadające kolejno 2- lub 4-krotnemu spowolnieniu obrazu), które następnie spowolnicie na etapie edycji (bądź w aparacie). Jednocześnie odradzamy korzystania z ustawień 50 / 60 kl./s w przypadku rejestracji, której nie zamierzamy spowalniać. Choć może się wydawać, że więcej znaczy lepiej, w większości sytuacji tak nagrane materiały bedą wyglądać na zbyt płynne i nienaturalne (jak w przypadku telewizorów z włączoną funkcją interpolacji klatek), przypominając swoim charakterem dawne opery mydlane.
Nieważne jednak, jakie ustawienie wybierzecie, należy jedynie trzymać się reguły, według której czas naświetlania powinien być podwojeniem wartości klatkażu tak, aby zarejestrowany obraz wyglądał płynnie i naturalnie. W praktyce będzie wyglądać to następująco:
- 25 kl./s - czas naświetlania 1/50 s
- 50 kl./s - czas naświetlania 1/100 s
- 100 kl./s - czas naświetlania 1/200 s
Konieczność trzymania się stałej prędkości migawki, ciągnie za sobą konieczność stosownego dostosowania innych parametrów ekspozycji. Ich ustawienie w dużej mierze będzie zależeć od materiałów, na jakich nam zależy.
Przysłona i ISO - w zależności od potrzeb
Jeśli w pojedynkę nagrywacie dynamiczne materiały vlogowe, gdzie będą występować duże różnicę w jasności (np. wejście z dworu do budynku) dobrze zdać się na automatykę przysłony lub ISO - dzięki niej aparat bądź kamera wyrównają ekspozycję w momencie zmiany natężenia światła).

Jeśli jednak nagrywacie bardziej precyzyjne ujęcia i zależy wam na spójności, radzimy każdorazowo ustawiać wartości przysłony i ISO manualnie tak, by ekspozycja pozostała jednakowa przez całą scenę. Po pierwsze pozwoli wam to zachować jednakową głębię ostrości i jakość obrazu, ale co ważniejsze - unikniecie nieoczekiwanych zmian w jasności, które mogą znacznie utrudnić montaż.
O ile nie wymusza tego brak światła, w przypadku filmowania nie warto też schodzić na bardzo niskie wartości przysłony. O ile w przypadku fotografii lubimy papierową głębię ostrości, w przypadku wideo oznacza to często utratę kontekstu i szybsze znudzenie widza. I tak np. jeśli w fotografii portretowej sprawdza się ostrość utrzymana wyłącznie na oku, tak już na ujęciach portretowych wideo (np. podczas rejestracji wywiadu) dla naturalnego efektu konieczne jest utrzymanie całej twarzy bohatera w ostrości. Poza tym, ruchomy obraz ma do siebie to, że… jest ruchomy, co sprawia, że potrzebny nam większy margines, by utrzymać poszczególne obiekty w ostrości. Jeżeli nie jest to przemyślanym zabiegiem stylistycznym, na początek przygody z filmowaniem nie warto schodzić poniżej przysłony f/4 - zwłaszcza w przypadku zbliżeń.

W przypadku czułości aparaty i kamery są nam dzisiaj w stanie dużo wybaczyć i pozwalają uzyskać w pełni używalny materiał przy wartościach rzędu ISO 128000. Aby jednak uzyskać jak najlepiej wyglądający materiał, warto trzymać się bazowych czułości dla poszczególnych trybów nagrywania. Generalnie im niższe ISO, tym lepiej, ale nie zawsze. Wiele ze współczesnych kamer oferuje matryce w architekturze Dual ISO, z dwoma przetwornikami dla niskich i wysokich czułości. W tym wypadku może się okazać, że np. ISO 3200 będzie wyglądać lepiej od ISO 1600. Warto więc zajrzeć do instrukcji i zobaczyć, jak prezentują się bazowe czułości dla naszego aparatu.
Będzie to szczególnie istotne w przypadku rejestracji w płaskim profilu Log, gdzie bazowe czułości, przy których aparat zaoferuje nam najlepsze rezultaty wynoszą np. ISO 800 i ISO 3200.
Podsumowując, w praktyce najlepiej filmować więc w trybie manualnym M, ręcznie dobierając parametry ekspozycji dla każdej sceny. Jeśli jednak zależy nam, by aparat dynamicznie reagował na zmiany oświetlenia, możemy skorzystać z trybu preselekcji czasu (T), gdzie urządzenie samoistnie skoryguje wartość przysłony. Analogicznie możemy też skorzystać z trybu manualnego z funkcją Auto ISO, gdzie zmienną pozostanie jedynie czułość, pozwalając nam zachować pełną kontrolę nad przysłoną i głębią ostrości.
Rozdzielczość, przepływność, kompresja i próbkowanie

W przypadku zapisu wideo, musimy też zdecydować w jakiej jakości materiał ma zostać nagrany. To zagadnienie dużo bardziej złożone niż tylko rozdzielczość. Na początek możemy jednak trzymać się prostych założeń. Jeśli filmujemy nieformalne materiały na Instagram, TikTok lub tez proste vlogi na YouTube, możemy ograniczyć się do rozdzielczości Full HD - będzie wygodniejsza w edycji, a większość użytkowników i tak nie wyświetli ich w wyższej rozdzielczości na urządzeniach końcowych. Jeśli z kolei przygotowujemy materiał na zlecenie, bądź też pracujemy nad własnym projektem, standardem będzie zapis 4K.
W menu aparatu ustawienia rozdzielczości będą zapewne połączone z informacjami dotyczącymi przepływności (bitrate’u), kompresji i próbkowaniu kolorów. Generalnie dziś już standardem jest zapis 10-bitowy i to jego właśnie powinniśmy używać w celu otrzymania dobrze wyglądających materiałów, które będą zarazem dobrze poddawać się obróbce na etapie edycji. Zasadniczo należy więc ograniczać użycie rejestracji 8-bitowej - wyjątkiem będą wspomniane sytuacje rejestracji niezobowiązujących materiałów na potrzeby social mediów.
W ustawieniach wideo mamy też do czynienia z kwestią kompresji. Zazwyczaj otrzymujemy dwie opcje: kompresję wewnątrzklatkową (All-Intra) lub międzyklatkową (Long GOP / IPB). Którą lepiej wybrać? Wszystko jak zwykle zależy od naszych zapotrzebowań. Jeżeli macie ograniczone miejsce na karcie lub dysku i jeżeli nie wykonujecie krytycznych materiałów, w większości przypadków z powodzeniem będziecie mogli ograniczyć się do lżejszej kompresji IPB. Wyjątkiem będą sceny, na których na raz mamy do czynienia z dużą liczbą szczegółów. W przypadku nagrywania takich ujęć jak np. wybuch konfetti czy liście drzew poruszające się na wietrze, w przypadku kompresji międzyklatkowej możemy zauważyć pewne artefakty.

W takich wypadkach lepiej wykorzystać kompresję All-i (jeśli jest dostępna), która przy okazji jest lepiej zoptymalizowana i bardziej przyjazna dla komputerów na etapie obróbki. Jej minusem jest niestety dużo większy rozmiar pliku, co może mieć spore znaczenie w przypadku cyklicznej pracy i dłuższych realizacji.
Z wyborem typu kompresji powiązane są często ustawienia przepływności (bitrate’u), czyli tego, jak dużo danych aparat będzie przeznaczał na zapisanie każdej sekundy materiału. Tutaj kierujemy się zasadą „im więcej, tym lepiej”, a wszystko opiera się o podobne zasady, jak w przypadku kompresji. Jeśli filmujemy bardziej statyczne sceny, z widocznym rozmyciem tła, prawdopodobnie nie zauważymy większej różnicy pomiędzy różnymi ustawieniami przepływności. Gdy jednak zamierzamy filmować dużą ilość detali czy ujęcia o dużej dynamice, zwiększona przepływność zaoferuje nam bardziej szczegółowe nagrania, bez widocznych artefaktów. Generalnie, możemy uznać, że bezpiecznym poziomem bitrate’u dla nagrań 10-bit 4K z prędkością 25 kl./s, przy którym możemy liczyć na dobrze wyglądające materiały w większości sytuacji będzie zakres ok. 100-150 Mb/s.
W większości aparatów z powyższym ustawieniami połączone są także parametry dotyczące próbkowania kolorów - zazwyczaj 4:2:2 lub 4:2:0. Naturalnie skłaniamy się do wyboru najwyższej opcji (4:2:2), ale w praktyce, w doskonałej większości sytuacji z powodzeniem poradzimy sobie z próbkowaniem 4:2:0. Ewentualne różnice widoczne będą tylko w przypadku bardzo mocnego gradingu kolorystycznego na etapie postprodukcji. Nie należy więc bać się, że materiały nagrane z próbkowaniem 4:2:0 będą wyglądały gorzej niż te nagrane w ustawieniu 4:2:2 - różnica będzie niezauważalna gołym okiem. Jeśli nie pracujemy przy wysokobudżetowej produkcji i możemy dzięki temu zaoszczędzić miejsce na karcie, warto się na to zdecydować.
Podsumowując, kwestie nagrywania, proponujemy dwa bazowe typy ustawień w zależności od przeznaczenia:
- Social media: Full HD, 25 kl./s, 10-bit lub 8-bit 4:2:0, kompresja IPB / Long GOP , bitrate ok. 50 Mb/s (priorytet miejsca na karcie / dysku)
- Projekty komercyjne: 4K, 25 kl./s 10-bit 4:2:2, kompresja All-i, bitrate powyżej 100 Mb/s (priorytet jakości)
Jak trwoga to do... Log-a
Jednym z najczęściej poruszanych tematów związanych z filmowaniem są profile LOG. W dużym skrócie są to specjalne profile, pozwalające nagrać płaski, surowy materiał, który zachowuje więcej informacji w cieniach i światłach od standardowych profili kolorystycznych i który pozwala na większa swobodę w zakresie obróbki kolorystycznej. To format preferowany w przypadku bardziej wymagających produkcji, ale też wiążący się z koniecznością dodatkowej pracy.

Na etapie postprodukcji konieczne jest bowiem przekonwertowanie materiału LOG, na docelową przestrzeń kolorystyczną (standardowo Rec.709). Oprócz tego, w przypadku filmowania w profilu LOG znacznie trudniejsze może być właściwe ustawienie ekspozycji w aparacie - obraz jest odsaturowany i pozbawiony kontrastu, wyglądając na dużo jaśniejszy niż jest w rzeczywistości, co skłania nas do niedoświetlania. Aby właściwie naświetlać LOG-a należy zawsze kierować się funkcją pomocnicza w postaci zebry (skośne pasy oznaczające obszary prześwietlone)
Wszystko to może utrudniać szybkie przygotowanie materiałów pod social media. W tym celu coraz więcej aparatów oferuje możliwość nałożenia profilu konwersji na podgląd w aparacie (dzięki temu od razu widzimy jak będzie prezentował się finalny materiał), a nawet docelową konwersję LOG-a w aparacie przy pomocy wgranych przez siebie profili LUT - i zapisanie „pokolorowanego” materiału bezpośrednio w pamięci urządzenia.
Następny paragraf
Jeżeli zależy wam na jak najlepszej jakości, profil LOG będzie koniecznością. Jeśli jednak szykujecie materiał „na szybko”, i nie macie czasu, by zgrywać go na komputer lub tablet, z powodzeniem możecie skorzystać z udostępnionych przez producentów „filmowych” profili kolorystycznych, które pozwolą zapisać ciekawie wyglądający materiał bez konieczności zabawy z LOG-iem. Tak, jak profil S-Cinetone w przypadku Sony (dostępny w zakładce PP11 menu profili kolorystycznych).
Ostrość - autofokus to twój przyjaciel

Choć każdy szanujący się filmowiec powie, że wszystkie ujęcia powinno realizować się z ostrością manualną, w przypadku pracy w pojedynkę, bez stosownego osprzętu bywa to znacznie utrudnione. Na szczęście współczesne systemy AF doskonale radzą sobie także podczas realizacji wideo, skutecznie podążając za filmowanymi obiektami i pozwalając na wykonywanie ładnie wyglądających przeostrzeń.
Jeśli nie wykonujecie krytycznych materiałów komercyjnych, gdzie nie ma miejsca na najdrobniejszy błąd, możecie znacznie sobie pomóc, przełączając autofokus na tryb ciągły AF-C, a tryb pracy systemu AF na dotykowy tracking. Dzięki temu, możemy wygodnie przełączać się z ostrością pomiędzy obiektami przy pomocy ekranu dotykowego.
W zależności od przeznaczenia, warto też odpowiednio ustawić czułość systemu AF i szybkość przełączania ostrości. Jeżeli przeostrzenia mają być płynne i typowo filmowe, to ostatnie ustawienie warto spowolnić. Jeśli z kolei filmujemy bardziej dynamiczne sceny czy szybciej poruszające się obiekty, parametr ten warto nieco podkręcić tak, aby aparat nadążał z ostrością za akcją.
Nigdy nie zapominaj o balansie bieli
Rzeczą, która może przysporzyć nam najwięcej kłopotów w przypadku pracy wideo są przyzwyczajenia z pracy fotograficznej. W przypadku zdjęć często korzystamy z automatycznego pomiaru balansu bieli. W przypadku wideo bezwzględnie tego odradzamy. Pozostawienie pomiaru automatycznego sprawi, że kolorystyka będzie zmieniać się delikatnie nawet w obrębie pojedynczego ujęcia, co może przysporzyć ogromnych problemów na etapie montażu.

Aby uniknąć komplikacji i upłynnić proces edycji, balans bieli powinniśmy ustawiać ręcznie dla każdej sceny, posiłkując się znacznikami typu ColorChecker. Jeśli jednak nie macie na to czasu, możecie po prostu skorzystać z ustawień predefiniowanych aparatu - w większości codziennych sytuacji sprawdzi się po prostu balans ustawiony na światło dzienne. A ewentualne niewielkie korekcje skutecznie wprowadzimy na etapie edycji.
Sprawdź ustawienia stabilizacji
Fotografia przyzwyczaiła nas do ciągłego korzystania z układu stabilizacji matrycy. W przypadku wideo to udogodnienie może jednak okazać się zgubne. Współczesne układy IBIS mocno różnią się skutecznością w zależności od producenta. To, co w jednym systemie ujdzie nam płazem, w innym może skutkować materiałem nie nadającym się do użycia. Warto więc wiedzieć w jakiś sytuacjach korzystać z układu stabilizacji matrycy, a w jakich najlepiej go wyłączyć.
Zasadniczo stabilizacja sensora przyda nam się w przypadku większości statycznych ujęć, jak ujęcia portretowe czy kadry otwierające, pozwalając łatwo pozbyć się niechcianych drgań ręki. W większości sytuacji poradzi sobie także w przypadku powolnych ruchów aparatu.

Jeśli jednak zamierzamy filmować bardziej dynamiczne ujęcia, stabilizację należy wyłączyć, gdyż może powodować nieprzyjemnie wyglądające skakanie obrazu. Podobnie w przypadku pracy na gimbalu - obydwa algorytmy stabilizacji mogą się ze sobą kłócić, powodując niechciane dryfowanie obrazu.
Tę kwestię należy jednak dokładnie przetestować na własną rękę, gdyż w przypadku niektórych aparatów jednoczesne stosowanie obydwu systemów stabilizacji poprawia wyjściowe efekty.
Mikrofon i filtr szary - niezbędne akcesoria
W przypadku filmowania należy też pamiętać o niezbędnych akcesoriach, bez których skuteczna realizacja materiałów może być znacznie utrudniona. O ile nie używamy jednego z vlogerskich kompaktów, które oferują wysokiej klasy wbudowane mikrofony oraz wbudowane filtry ND, konieczne może być wyposażenie się w zewnętrzny rejestrator dźwięku oraz filtr szary regulowany).

Standardowo wbudowane mikrofony aparatów są kiepskiej jakości i nie pozwalają na uzyskanie dobrze brzmiących materiałów, co może przekreślić cały nasz wysiłek na etapie realizacji ujęć. Jeśli rejestrujemy kwestie mówione, korzystanie z zewnętrznego mikrofonu jest niezbędne. Tak samo jak słuchawki, do monitorowania nagrań podczas rejestracji, tak by od razu wychwycić ewentualne zakłócenia lub przestery i zawczasu powtórzyć ujęcie.
Czułość mikrofonu należy też odpowiednio wyregulować. Generalnie, jeśli to możliwe warto jak najmniej podbijać wzmocnienie w samym aparacie i starać się opierać w większości o wzmocnienie mikrofonu. Ogólnie przyjętą zasadą jest zaś takie ustawienie czułości, by najgłośniejsze dźwięki nie przekraczały granicy -6 dB. (monitor poziomów audio możemy włączyć w ustawieniach aparatu).
Filtry ND niezbędne są z kolei do skutecznego filmowania za dnia. Wspomniana wcześniej konieczność trzymania się długich czasów ekspozycji, na poziomie 1/50 s, wymusza mocne przymykanie przysłony, co pogarsza jakość nagrań i pozbawia je plastyki. Filtry szare stosujemy więc do obniżenia wyjściowej ekspozycji tak, aby zachować odpowiedni balans pomiędzy czasem naświetlania a otworem przysłony.

Ze względu na zmienność natężenia światła, warto korzystać z filtra szarych regulowanych - unikniemy żonglowania filtrami na lokacji i będziemy też mogli płynnie sterować ekspozycją bez konieczności dotykania pokręteł aparatu - przy zachowaniu identycznych parametrów rejestracji.
Podsumowując wszystko powyższe, przygotowaliśmy plan działania, na który warto zerknąć za każdym razem przed rozpoczęciem filmowania
Jak ustawić aparat pod rejestrację wideo - praktyczna checklista
- Przełącz aparat na tryb filmowy
- Ustaw parametry rejestracji:
Social media - Full HD, 25 kl./s, 10-bit 4:2:0, kompresja IPB / Long GOP , bitrate ok. 50 Mb/s (priorytet miejsca na karcie / dysku)
Projekty komercyjne: 4K, 25 kl./s 10-bit 4:2:2, kompresja All-i, bitrate 100 Mb/s lub wyżej (priorytet jakości) - Ustaw profil obrazu:
Social media - profile wbudowane, lub konwersja LOG w aparacie
Projekty komercyjne - profil Log - Sprawdź ustawienia stabilizacji
- Ustaw balans bieli
- Wyrównaj poziomy audio - peak poniżej -6 EV
- Dobierz odpowiednie ustawienia AF
- Nakręć filtr ND (jeśli jest potrzebny)
- Dobierz pozostałe parametry ekspozycji do danego ujęcia (przysłona i ISO)