Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
Kalendarz Lavazza, podobnie jak Kalendarz Pirelli, co roku serwuje nam inspirujące kreacje i ciekawe spojrzenie na fotograficzny storytelling. Nie oznacza to jednak, że każda jego edycja znajdzie miejsce w arkanach sztuki wyższej. Projekty Lavazzy przez lata stały po tej lżejszej stronie artystycznej kreacji, innym razem nieco za bardzo przynudzały społecznie zaangażowaną tematyką. Dyrektorom kalendarza trudno jednak odmówić odwagi w eksplorowaniu różnych styli i języków wizualnych.
Od edycji na rok 2018 obserwujemy zwrot w stronę bardziej oryginalnych, autorskich kreacji i jednoczesny powrót do lżejszej formy kalendarza, czego dobrym przykładem są edycje z lat 2020 (fot. David LaChapelle) czy 2021 (zbiorowy projekt 13 fotografów). W końcu mamy też najnowszą, jubileuszową edycję na rok 2023, która jest prawdopodobnie najbardziej bezpretensjonalną odsłoną kalendarza od lat.
Tematem przewodnim kalendarza, za który odpowiada amerykańska fotografka Alex Prager jest hasło „Yes, We’re Open”, a całość zawartych w nim kreacji ma tylko jedno zadanie - na dobre pożegnać czasy pandemii i lockdownów oraz przypomnieć nam o radości płynącej z prostych relacji międzyludzkich.
„Chciałam stworzyć opowieść o więzach międzyludzkich w świecie, który ciągle się zmienia i jest niepewny. Zbadać, w jaki sposób ludzie łączyli się przez wieki i jak odnosi się to do dnia dzisiejszego. Komunikacja jest uniwersalnym sposobem rozwiązywania problemów i prowadzi do lepszego zrozumienia świata i siebie nawzajem. Łączy nas w sytuacjach, na które nie mamy wpływu, i pozwala patrzeć na świat z perspektywy miłości i życzliwości wobec siebie. Bez względu na nasze pochodzenie, wiek, religię lub poglądy polityczne, nasze emocje są takie same. Amerykański sen się skończył, ale nadal lubię szczęśliwe zakończenia.” - mówi o projekcie fotografka.
Nie jest to być może projekt specjalnie wyszukany, ani też odznaczający się podobnym kunsztem jak wspomniana kreacja Davida LaChapella, ale jednocześnie prawdopodobnie najlepiej od lat odnosi do prostej czynności związanej z marką Lavazza - picia kawy. Dobrze też wpisuje się w ideę edycji jubileuszowej (kalendarz wydawany jest już od 30 lat!).
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, okładka
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Styczeń
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Luty
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Marzec
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Kwiecień
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Maj
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Czerwiec
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Lipiec
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Sierpień
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Wrzesień
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Październik
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Listopad
fot. Alex Prager, Kalendarz Lavazza 2023, Grudzień
Zdjęcia, które w założeniu odzwierciedlać mają migawki z życia barów i kawiarni w różnych miejscach świata w zgrabny sposób łączą społeczny aspekt picia kawy z postpandemicznym optymizmem ostatnich miesięcy, oddając w nasze ręce projekt, z którego kadry być może nie zawisną na ścianach kolekcjonerów, ale który bardzo dobrze wpisuje się w obecny czas i oczekiwania ludzi, którzy ostatnie 2 lata spędzili w zamknięciu.
Jest lekko, optymistycznie i ze sporą dozą humoru. Bo choć kadry zawarte w kalendarzu uosabiać mają powrót do przedpandemicznej normalności, wszystko tu ukazane jest w krzywym zwierciadle. Ale czy nie tak właśnie wyglądała dla Was pierwsza wizyta w tłumie po zdjęciu lockdownu?
Aby podkreślić humorystyczny charakter tegorocznej edycji, twórcy zapraszają do udziały w zabawie i odnalezienie na zdjęcia easter eggów, nawiązujących do wcześniejszych edycji kalendarza. Możecie to zrobić pod adresem calendar.lavazza.com.
Znamienny dla dzisiejszych realiów jest także fakt, że każde z ujęć składających się na kalendarz otrzymało akompaniament w postaci kilkunastosekundowego klipu wideo, mającego za zadanie w pełniejszy sposób uchwycić istotę danej chwili. Czy się udało? Oceńcie sami.
Więcej informacji na temat kalendarza znajdziecie na stronie calendar.lavazza.com.