Obiektywy
Fujifilm Fujinon XF 500 f/5.6 R LM OIS WR - profesjonalne długie tele wkracza do systemu
Trzech doświadczonych fotografów i trzy spojrzenia na fotografię portretową. O specyfikę i warsztatowe wskazówki pytamy Michała Leję, Łukasza Sokoła i Tomka Zienkiewicza.
Wydaje się, że nie ma nic prostszego niż fotografia portretowa. Rzeczywistość szybko jednak to przekonanie weryfikuje. Dobry portret składa się bowiem z wielu „warstw” – podobnie jak spektakularne zdjęcie krajobrazowe czy uliczny kadr reportażowy wymaga technicznej dokładności, umiejętności wydobycia charakterystycznych szczegółów i komponowania elementów, które znajdują się zarówno w kadrze.
Jak więc robić szczere i ciekawe portrety w świetle naturalnym? Jak rozpocząć swoją przygodę w kontrolowanych warunkach studyjnych? Jak powstają profesjonalne komercyjne sesje portretowe? Na potrzeby tego artykułu zebraliśmy rady trzech zawodowych portrecistów – specjalistów w swojej dziedzinie. Pytamy też o workflow oraz jak skompletować najlepszy zestaw na dobry początek!
Światło naturalne jest absolutnym fundamentem, bez którego nie byłoby fotografii w ogóle. Z jednej strony jest najprostszym sposobem oświetlania, z drugiej najtrudniejszym. Pierwsza strona medalu, umożliwia odkrywanie fotografii każdemu amatorowi. Druga – przez swą zmienną naturę (pora dnia, pogoda itp.) – utrudnia uzyskiwanie powtarzalnych efektów zawodowcom. A ci, chcąc się nazywać sprawnymi, powinni przecież opanować pracę zarówno w świetle naturalnym, jak i sztucznym.
Mimo że ja sam w otoczeniu lamp błyskowych czuję się jak ryba w wodzie, bardzo często robię portrety właśnie w świetle naturalnym. Powodów jest kilka, a jednym z nich jest spontaniczność i nieprzewidywalność sesji. Najważniejszą nauką, jaką trzeba non–stop odbierać, jest konieczność obserwacji warunków oświetleniowych i reagowania na zależność: światło–przestrzeń. Tego nauczyłem się w fotografii ulicznej i to przeniosłem później na swój warsztat portretowy.
Czasem odkrywam sytuację oświetleniową wraz z odkrywaniem miejsca, do którego zaprowadzą mnie uliczne spacery. Miękkie światło np. z okna, z czytelnym kontekstem za modelem, pozwoli opowiedzieć bardziej złożoną historię. Realizując portret o Młodych Boszniakach, założyłem, że będą to portrety wykonane tylko w zastanym oświetleniu. Poprosiłem swoich bohaterów, by pokazali mi miejsca, z którymi są emocjonalnie związani. Nie umawiałem się na wstępne oglądanie przestrzeni i obmyślanie planu, wszystko działo się spontanicznie. Obserwacja światła, kąty padania na modela, osadzenie w kontekście przestrzeni i tła – portret środowiskowy. August Sander, Arnold Newman czy, o dziwo, Henri Cartier–Bresson to niekończące się portretowo–środowiskowe inspiracje. Uzupełnieniem całości był prosty portret w rozproszonym naturalnym świetle, tzw. headshot, na czarnym tle.
Narzędzia oczywiście nie są bez znaczenia, dla mnie ostatnim odkryciem jest optyka ekstremalnej, jak na portretową ogniskowej – 400 mm. Część zdjęć na sesji z moim przyjacielem zrealizowałem takim właśnie „szkłem”. Plastyka w nietypowych dla tematu ogniskowych potrafi być zaskakująca. Skracając dystans i otwierając mocno przysłonę, możemy niemal zupełnie pozbyć się informacji z tła. Wszystko zależy od naszego pomysłu i chęci zaryzykowania. Do odważnych Świat (fotografii) należy!
Bezpośrednie światło słoneczne jest trudnym źródłem, zarówno dla fotografa, jak i modela, któremu potrafi świecić intensywnie w oczy (o ile świeci na wprost). W takiej sytuacji trzeba kontrolować kąt, z jakiego pada światło, tu możliwości regulacji za wiele nie mamy – możemy czekać na inną godzinę, ustawić modela w kontrze, lub poszukać tzw. pułapki świetlnej, na przykład we wnętrzu. Efekty mogą być zachwycające! Mocny kontrast i zaskakujące formy – tego obsesyjnie szukam w fotografii.
Rocznik 84. Fotograf i nauczyciel fotografii, posiada wieloletnie doświadczenie w branży edukacyjnej. Absolwent Europejskiej Akademii Fotografii (dyplom w Pracowni Fotografii Kreacyjnej dr Izabeli Jaroszewskiej), obecnie wykładowca i doradca programowy Akademii Nikona. Laureat prestiżowych konkursów fotograficznych: Grand Press Photo 2018 – 2 miejsce za fotoreportaż w kategorii „ludzie”; Mobile Photography Awards – 1 miejsce w kategorii „photo essay”. Brał udział w wielu wystawach zbiorowych, na koncie ma również indywidualne pokazy multimedialne. Ambasador marek Manfrotto i Permajet. Współzałożyciel kawiarni Trzy Kruki w Warszawie. Więcej zdjęć Michała Leji na: www.michalleja.com, ig: @michalleja | @jestemnieobecny | @trzykrukicafe
Dobry portret biznesowy jest jak uścisk dłoni. Kiedy studiowałem zarządzenie, jeden z profesorów opowiadał nam, że w czasie spotkania biznesowego wszystko rozgrywa się w pierwszych sekundach. Uścisk dłoni, powitanie i już po chwili podświadomie mamy wyrobione zdanie na temat drugiej osoby. Dzisiaj za efekt tego pierwszego wrażenia odpowiada fotografia. Często jeszcze zanim kogoś poznamy, „googlamy” go. I tu pojawia się fotograf, który ma sprawić, by to pierwsze wrażenie było jak najlepsze.
Kto powinien patrzeć na nas z portretu formalnego? Pewny siebie profesjonalista. Człowiek otwarty, pozytywny, charyzmatyczny, ale nie przytłaczający i zachęcający do kontaktu. Najczęściej sesje biznesowe realizujemy u klienta. Niezależnie, czy fotografujemy w świetle zastanym, czy przy użyciu lamp, na jednolitym tle, czy w przestrzeni biurowca, pamiętajmy, że najważniejsza jest czysta, prosta forma. Wszelkie elementy dodatkowe będą odwracały uwagę od bohatera zdjęcia. Jeśli fotografujemy w zastanej przestrzeni, musimy pamiętać by tło nie było konkurencyjne dla fotografowanej postaci. Powinno coś dopowiadać, ale być neutralne. Warto przeskanować przestrzeń i pozbyć się dominujących form, np. rzeźb zdobiących wnętrze czy kwiatów. Jak ognia unikajmy w tle elementów koloru czerwonego.
Fotografujmy tak, by tło było w nieostrości, nawet gdy za oknem widać Manhattan. Estetyka obrazu i postaci. Portret powinien być dobrze skadrowany, skomponowany i oświetlony. Estetyka postaci to jej ogólny wygląd. To jak ustawiona jest sylwetka, jak układają się ubrania. Bardzo ważny jest również make-up i fryzura. Współpraca z dobrą makijażystką, która równocześnie zapanuje nad włosami oraz często pomoże ułożyć źle leżąca koszulę czy marynarkę, jest kluczowa. Bez takiego wsparcia sesja nie ma prawa się udać!
Najważniejsza jest ekspresja, energia jaka bije ze zdjęcia. To ona oddziałuje na nas podprogowo, gdy oglądamy zdjęcia innych ludzi, mimo że nie zawsze potrafimy nazwać, co na nas działa. W portrecie formalnym kluczowe są miękkie kompetencje. Fotograf musi po prostu „umieć zagadać.” I poprowadzić fotografowaną osobę tak, by poczuła się pewna siebie, jednocześnie będąc zrelaksowaną. Musi wyczuć daną osobę. Być czujny, empatyczny.
Portretowane osoby zazwyczaj nie mają doświadczenia w podobnych sesjach. Często są speszone, zdenerwowane. A czas na zdjęcia jest ograniczony. Dlatego bardzo ważne jest nasze nastawienie, pozytywna energia, którą zarazimy naszego modela. Tu tkwi całe sedno. Portret nawet najlepiej wystylizowanej osoby, idealnie oświetlonej i wypozowanej, bez odpowiedniego wyrazu, ekspresji, nie sprawdzi się.
Lubię fotografować w naturalnym, zastanym świetle, jest ono wyjątkowo plastyczne. Ale do tego potrzebna jest też odpowiednia jego ilość. Nigdy nie fotografuję w pełnym słońcu, szukam miękkiego światła. Na tym etapie nieodzowna jest blenda i mały schodek, dzięki któremu zawsze znajdziemy się na odpowiedniej wysokości, nie zaglądając nikomu w dziurki od nosa. Zawsze na sesję zabieram ze sobą kompaktowe lampy studyjne i papierowe tło fotograficzne. Klasyczny portret na jednolitym tle to zawsze dobry punkt wyjścia. Jeśli sesja jest bardziej rozbudowana i poruszamy się po biurowcu robiąc zdjęcia w kilku lokalizacjach, korzystam głównie z blendy lub delikatnie dopalam modela lampą studyjną. W takim wypadku najlepiej sprawdzają się lampy z wbudowanym zasilaniem.
Kiedy fotografuję w nowym miejscu, zawszę staram się umówić kilka dni przed sesją i obejrzeć przestrzeń, w której odbędzie się sesja. Znajduję kilka dogodnych miejsc i dzięki temu wszystko potem przebiega efektywniej. Zazwyczaj mamy niewiele czasu na zdjęcie pojedynczej osoby, warto pamiętać, że czas kradnie nam make-up. Fotografujemy ludzi biznesu, w ciągłym biegu, między spotkaniem z teamem a callem z Tokio.
Robiąc sesję składającą się z wielu ujęć, pamiętajmy o różnorodności kadrów. Każdą sytuację fotografuję w pionie i poziomie. Wykonuję zbliżenie, “połówkę” (kadr do pasa) i czasem plan amerykański. Coraz częściej, poza zdjęciami dla managementu, firmy zlecają wykonanie portretów całego zespołu. Fotografując kilkadziesiąt osób kluczowe jest zachowanie spójności zdjęć. Odpada więc fotografowanie w świetle zastanym. Fotografujemy korzystając z lamp studyjnych, zazwyczaj na rozstawionym papierowym tle.
W fotografii portretowej znakomicie sprawdzają się szkła stałoogniskowe. Moim ulubionym jest Nikkor 105 mm f/1.4. Jednak taka ogniskowa wymaga większego odejścia. Znakomicie sprawdza się w studiu, jednak w zaaranżowanych na studio salkach konferencyjnych może być kłopotliwa. Dlatego najczęściej korzystam z obiektywów 24-70 oraz 70-200 mm, co pozwala na sprawniejsze fotografowanie.
Rocznik 81. Absolwent Europejskiej Akademii Fotografii (dyplomy w pracowniach Tomasza Tomaszewskiego i Izabeli Jaroszewskiej). Zajmuje się reportażem i portretem. Współpracuje z prasą polską i zagraniczną oraz z organizacjami pozarządowymi. Publikował m.in. w: The Sunday Times Magazine, Marie Claire, Dużym Formacie, Wysokich Obcasach, Zwierciadle, Tygodniku Powszechnym, Polityce. Realizuje projekty komercyjne z udziałem artystów oraz biznesu. Laureat konkursów: Grand Press Photo, BZWBK Press Foto, National Geographic, VIVA! Photo Awards, Jest wykładowcą Akademii Nikon w Warszawie. Więcej zdjęć Łukasza Sokoła na: www.lukaszsokol.com
Jeżeli chcesz uniezależnić się od pogody i w pełni kontrolować to jak powstają Twoje zdjęcia, zacznij uczyć się pracy w studio fotograficznym. Są różne studia fotograficzne: domowe i profesjonalne, ze światłem dziennym i bez. W studio masz dostępne różne rodzaje światła: naturalne z okna, lampy błyskowe lub lampy LED i światła ciągłego. Ja chciałbym skupić się na świetle błyskowym i dla uproszczenia przyjmijmy, że wybierasz się z wizytą do studia fotograficznego.
Budowa domowego studia to temat na kolejny artykuł. Przede wszystkim w studio kontrolujesz właściwie wszystko: gdzie postawisz lampy, gdzie modelkę, jakie modyfikatory założysz, jak dużo będzie światła, jakiego koloru i co umieścisz w tle. Masz pełną kontrolę i wpływ na ostateczny efekt. Studio to również poczucie komfortu – raczej nie wyskoczy Wam na sesji przypadkowy przechodzień zza rogu. Studio wymaga jednak od Ciebie więcej – tu już warto działać w trybie M i opanować zabawę światłem.
Jeżeli nie masz swojego studio domowego – to musisz też liczyć się z kosztami wynajmu. Na początek poszukaj studia ze światłem dziennym – jeżeli nie masz jeszcze doświadczenia, zawsze będziesz mógł zacząć od zdjęć ze światłem naturalnym. A dopiero gdy już się poznacie zdjęciowo z modelką i zbudujecie fajny klimat – przejść do światła błyskowego.
Przygotuj się do sesji – zbierz inspiracje i pomyśl jakie modyfikatory Ci się przydadzą, jakie pozy chcecie sfotografować, jak się ustawić względem tła. Sprawdź też, czy na sesję zabierasz wszystko co potrzebne – tu pomoże Ci check-lista: ustawienia aparatu, naładowanie baterii, sformatowanie kart itd.
Dobry portret wymaga zaufania i dobrego nastroju modelki podczas pracy. Przed sesją uzgodnij jakie pomysły chcecie realizować. A na sesji wystarczy że włączysz naturalną ciekawość i porozmawiasz. Przecież portret to przede wszystkim osoba – masz wyjątkową okazję poznać kogoś nowego i spróbować ją uchwycić w portrecie. Warto też zadbać o kawę, przekąski i wodę!
Fotograf specjalizujący się w portretach i zdjęciach sensualnych. Dzieli się wiedzą i pomaga innym fotografom poprzez swój kanał YouTube oraz serię cyklicznych Fotokawek – onlineowych spotkań w formule „trochę wiedzy, trochę fun’u, trochę inspiracji”. Prowadzi warsztaty, stworzył też serię autorskich kursów fotograficznych. Więcej zdjęć Tomasza Zienkiewicza na: www.zieniu.pl, Kursy: www.zieniu.pl/sklep, YouTube: www.youtube.com/zieniu, Instagram: @zieniuphoto
Artykuł powstał we współpracy z firmą Nikon