Akcesoria
Newell Perseo-33 - nowa strumienica z mocowaniem Bowens
Ansel Adams to jeden z najbardziej znanych i inspirujących fotografów wszech czasów. Na przestrzeni lat z pewnością dużo o nim słyszeliście, ale mało co tak szczegółowo przedstawia jego życie i twórczość jak ten dokument z 2002 roku.
Postać Ansela Adamsa znana jest chyba wszystkim fotografującym, a o jej wyjątkowości może świadczyć choćby to, że nawet dzisiaj, ponad 30 lat od jego śmierci, nadal pozostaje on jednym z największych autorytetów w historii fotografii. Nie tylko ze względu na kunszt prac, ale także przez osobowość i rewolucyjne podejście do fotograficznego medium i rozumienia światła.
Adams opracował m.in. system strefowy, który ułatwiał poprawne ustawienie ekspozycji w przypadku fotografowania motywów o dużej rozpiętości tonalnej, był także pionierem wizualizowania zdjęcia jeszcze przed jego wykonaniem, czego starał się uczyć swoich adeptów przez całą swoją karierę. Wielokrotnie nagradzany i honorowany, wydał 10 podręczników na temat sztuki fotografowania i kilkadziesiąt albumów, a jedno z jego zdjęć zostało nawet wysłane w kosmos na na słynnym, symbolicznym nagraniu przeznaczonym dla ewentualnych pozaziemskich cywilizacji, które znalazło się na pokładzie wystrzelonej w 1977 roku sondy Voyager.
Mimo to Adams nie od początku wiązał swoją przyszłość z fotografią - przez lata szkolił się na pianistę. Sama fotograficzna droga nie była też wcale od początku usłana dla niego różami. Ale to wszystko to tylko kilka punktów w wyjątkowo bogatym życiorysie fotografa, na którego streszczenie potrzebnych byłoby przynajmniej kilka stron.
Postać fotografa, lepiej niż niejeden wyczerpujący opis przybliży Wam jednak powyższy 80-minutowy dokument, wyemitowany przez sieć w 100 rocznicę jego urodzin. Mimo że ma on już 15 lat, jest on jedną z najbardziej kompletnych publikacji na temat postaci Adamsa, jakie do tej pory widzieliśmy. Oprócz wyjątkowego wglądu w życie, twórczość i filozofię fotografa, zobaczymy też wiele mniej znanych, a świetnych zdjęć jego autorstwa. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fotografów i nie tylko.
Choć film jest w języku angielskim, osobom nieanglojęzycznym jak zawsze radzimy skorzystać z funkcji automatycznego tłumaczenia napisów serwisu Youtube, która pozwala zrozumieć sens większości dialogów w filmie.