Rozmycie

Najnowszy reporterski, wysokiej klasy obiektyw 35 mm firmy Sony walczy o miano najlepszego obiektywu tego typu w świecie bezlusterkowców. Sprawdzamy czy pod względem optyki wypada równie dobrze jak inne modele z linii G Master.

Skomentuj Kopiuj link
Posłuchaj
00:00
Wynik testu
Ergonomia:
9.5
Cena / Jakość:
7.5
Optyka:
9
Budowa:
10
Nasza ocena
91%
Spis treści
Sony FE 35 mm f/1.4 GM - test obiektywu Konstrukcja Autofokus Rozdzielczość Rozmycie Aberracja chromatyczna Dystorsja Winietowanie Praca pod światło Podsumowanie Zdjęcia przykładowe

Rozmycie

Wartość BxU dostarczana przez DxO Analyzer opisuje jak ostry dla ludzkiego oka jest obraz planu fotograficznego. Bierze ona pod uwagę nie tylko ostrość obiektywu ale także jakość sensora i procesy obróbki obrazu w aparacie. Skala BxU jest dość prosta: 0 oznacza drastyczne przejście pomiędzy czernią i bielą, co w kryteriach obrazu jest zbyt ostre. 1 oznacza idealny obraz. Gdy rozmycie staje się bardziej widoczne, jego rozmiar określamy w pikselach. Ponieważ jednak liczba pikseli znajdująca się na określonym obszarze jest związana z rozdzielczością sensora i jego rozmiarem, skala BxU nie może być używana do porównywania obiektywów podłączanych do aparatów z różną specyfikacją matrycy. Dlatego wartości BxU są także określane dla odbitek o rozmiarze 20 x 30 cm, czyli w rozmiarach w jakich zwykle mamy okazję oglądać zdjęcia.

Potwierdzenie dla pomiarów MTF uzyskujemy przyglądając się schematom BxU, które dokładniej pokazują nam różnice w ostrości w poszczególnych partiach kadru. Podczas gdy w przypadku szeroko otwartej przysłony i oglądania zdjęć w maksymalnym powiększeniu zauważymy delikatne rozmycie brzegów, już delikatne domknięcie wyrównuje ostrość.

Wartości dla matrycy:

  • poniżej 0-3 - obraz zbyt ostry
  • 3-6 - obraz ostry
  • 6-8 - delikatne rozmycie
  • 8-14 - rozmycie widoczne
  • powyżej 15 - rozmycie nie do przyjęcia

Co ciekawe, pod domknięciu pojawia się inny problem - spadek ostrości na górze i dole kadru w jego centralnej części, którego nie uwidaczniały wykresy MTF. Mimo wszystko zupełnie nie należy się tym przejmować - być może w 100-procentowym powiększeniu wprawne oko wyłapie jakieś niuanse, ale różnica ta jest marginalna i - jak pokazują bliższe rzeczywistości schematy dla odbitki - będzie kompletnie niezauważalna w przypadku normalnego oglądania fotografii, nawet na większym wydruku. To samo zresztą tyczy się niższej ostrości na brzegach, którą mało kto będzie w stanie wychwycić gołym okiem, nawet oglądając zdjęcia w maksymalnych rozmiarach.

Wartości dla odbitki 20 x 30 cm:

  • poniżej 5 - obraz zbyt ostry
  • 5-15 - obraz ostry
  • 15-30 - delikatne rozmycie
  • 30-40 - rozmycie widoczne
  • 40-50 - rozmycie jest denerwujące
  • powyżej 50 - rozmycie nie do przyjęcia

Jeśli zaś chodzi o sam charakter rozmycia, jest tak jak obiecywał producent - miękko i gładko, choć w przypadku gdy z szeroko otwartą przysłon uchwycimy kilka planów rozmieszczonych w większej odległości, a sama płaszczyzna ostrości nie będzie umiejscowiona blisko aparatu, bokeh potrafi nabrać średnio przyjemnego nerwowego charakteru.

fot. Maciek Suwałowski

Duży plus należy się natomiast producentowi za dbałość o wygląd punktów świetlnych w nieostrościach. Sony obiecywało, że nie uświadczymy tu efektu onion rings i rzeczywiście tak jest. Porównanie z modelem Sony Distagon T* FE 35 mm f/1.4 ZA wypada jednoznacznie, choć trzeba przyznać, że i model 35 mm f/1.8 wypada pod tym względem zupełnie dobrze.

Rozmycie w praktyce:

f/1.4

f/1.4

f/1.4

f/1.4

f/1.4

f/1.4
Spis treści
Sony FE 35 mm f/1.4 GM - test obiektywu Konstrukcja Autofokus Rozdzielczość Rozmycie Aberracja chromatyczna Dystorsja Winietowanie Praca pod światło Podsumowanie Zdjęcia przykładowe
Komentarze
Przeczytaj także
Zobacz więcej z tagiem: Sony E
logo logo
Magazyny
Zamów