Ricoh GR - test

Testowany Ricoh GR to już kolejna, piąta odsłona cyfrowej wersji kultowego aparatu. Aparat bardzo różni się od swoich poprzedników. Po pierwsze jest większy, ma też ciemniejszy obiektyw. Ale został wyposażony w kilkukrotnie większą matrycę APS-C. Zobaczcie jak wypadł w praktyce!

Autor: Patryk Wiśniewski

28 Luty 2014
Artykuł na: 29-37 minut

3. Budowa i ergonomia

Pierwsze wrażenie

Ricoh GR robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Zwarty, metalowy korpus został wyposażony w niewielki grip, który bardzo dobrze spełnia swoje zadanie w połączeniu z gumą pod kciuk umieszczoną na tylnej ściance. Wszystkie elementy ściśle do siebie przylegają, przyciski zostały wykonane bardzo precyzyjnie i estetycznie.

Słowa uznania należą się producentowi za zachowanie rozmiaru. Pomimo kilkukrotnie większej matrycy aparat tylko nieznacznie się wydłużył. Dzięki temu zachowaliśmy to co było jedną z największych zalet Ricohów, czyli kieszonkowe rozmiary.

Przy wyłączonym aparacie, obiektyw tylko nieznacznie wystaje poza korpus, po jego uruchomieniu wysuwa się na ok. 1,5 cm, więc aparat nadal ma niewielkie wymiary. Jakość wykonania oraz duża liczba elementów sterujących zasługują na pochwałę.

Funkcje przycisków

Najnowsza propozycja japońskiego producenta została wyposażona w dużą liczbę elementów sterujących. Na bocznej ściance umieszczono klawisz funkcyjny, który domyślnie odpowiada za efekty wizualne, a nad nim umieszczono suwak lampy błyskowej.

Górna ścianka nie została przeładowana przyciskami. Znajdziemy na niej przednią tarczę nastaw, tarczę ekspozycji, włącznik oraz spust migawki.

Na tylnej ściance dominuje oczywiście ekran LCD. Wszystkie elementy sterujące zostały umieszczone z prawej strony monitora. U góry znajduje się tylna tarcza nastaw, która oprócz skokowego działania lewo/prawo jest także wciskana.

Poniżej umieszczono tarczę z przyciskiem. Wybieramy czy ma odpowiadać za AEL/AFL czy włączyć ciągły autofokus. Z prawej strony tylnej ścianki znajdują się dwa przyciski + i -, które w trybie odtwarzania służą do powiększania i pomniejszania zdjęć. W trybie fotografowania możemy zmieniać parametry ekspozycji lub wprowadzać kompensację. Pod suwakiem znajduje się przycisk trybu odtwarzania.

W środkowej części tylnej ścianki znalazł się nawigator z wyraźnie opisanymi funkcjami. Poniżej znajdują się dwa przyciskami samowyzwalacz, który możemy dopasować do naszych potrzeb, a w trybie odtwarzania działa jako kosz. Obok niego znajduje się przycisk Disp., który odpowiada za zmianę wyświetlanej informacji

Matryca

Nowy Ricoh GR powinien spełnić oczekiwania nawet najwybredniejszych fotografów. W niewielkim korpusie producentowi udało się zmieścić matrycę w rozmiarze APS-C o rozdzielczości 16-megapikseli. Tego typu matryce bardzo długo należały do najlepszych na rynku - więcej o jej osiągach napiszemy w części testu poświęconej jakości zdjęć.

Zmiana matrycy to wyraźny skok w stosunku do poprzednich modeli tej serii, które oferowały sensor o rozmiarze 1/1,7-cala. Oczywiście aparat wyraźnie przez to podrożał, ale przynajmniej na papierze może bez trudu nawiązać rywalizację z Fujifilm X100s i Nikonem Coolpiksem A.

Monitor

Ekran LCD, w który został wyposażony Ricoh GR ma rozdzielczość 1,23 miliona punktów przy przekątnej 3-cale. To bardzo dobre parametry. Sam monitor świetnie sprawdza się w codziennym użytkowaniu.

Daje bardzo dobry, szczegółowy obraz, który pozwala bez trudu ocenić naświetlenie zdjęcia. Nie mieliśmy też większych problemów z wykonywaniem zdjęć przy silnym świetle słonecznym.

Lampa błyskowa

Lampa błyskowa została tradycyjnie dla serii GR umieszczona z boku aparatu. Niewielki flesz ma liczbę przewodnią 5,4. Użytkownik może wybrać tryb pracy lampy błyskowej. Ricoh GR oferuje: błysk automatyczny, błysk wypełniającym, synchronizacje z długimi czasami, redukcja czerwonych oczu oraz tryb manualny. Możemy także regulować siłę błysku z poziomu korpusu w zakresie +/- 2 EV.

Wbudowany flesz nie należy do najmocniejszych. Dużo lepiej radzi sobie w trybie automatycznym. Warto także podnieść czułość, żeby błysk szybciej się nam ładował.

Zasilanie i pamięć.

Ricoh GR jest zasilany akumulatorem DB-65 o pojemności 1250mAh. Aparat ładujemy za pomocą kabla USB - w zestawie otrzymujemy ładowarkę, która umożliwi nam podpięcie Ricoha do sieci. Jeśli chodzi o wydajność akumulatora, to nie możemy specjalnie narzekać. Wykonywaliśmy ponad 250 zdjęć na jednym ładowaniu, często używając lampy błyskowej.

Pod wygodną klapką oprócz akumulatora kryje się także gniazdo kart pamięci. Ricoh GR obsługuje nośniki pamięci w standardzie SD/SDHC/SDXC.

Złącza

Z prawej strony pod gumową, ściśle przylegającą klapką ukryto złącza. Zaawansowany kompakt został wyposażony w dwa porty: USB/AV i HDMI.

Ergonomia

Wygoda użytkowania najnowszego Ricoha GR stoi na bardzo wysokim poziomie. Pomimo niewielkich rozmiarów aparat został tak zaprojektowany, że praktycznie wszystkie funkcje mamy pod jedną ręką. Opisany nawigator, wciskany suwak, który kieruje nas do swoistego menu podręcznego, przyciski plus i minus, które obsługują korektę ekspozycji oraz przednia tarcza nastaw, sprawiają że najnowszym Ricohem fotografuje się niezwykle wygodnie.

Podsumowanie

Seria Ricoh GR Digital wreszcie w pełni spełnia nadzieje w niej pokładane. Najnowszy produkt z tej linii to nie tylko świetnie wykonany, niewielki korpus z bardzo dobrą ergonomią. Dzięki wyraźnemu zwiększeniu powierzchni matrycy otrzymaliśmy aparat, który spokojnie może zastąpić nam dużo większe konstrukcje, oczywiście o ile odpowiada nam ekwiwalent 28 mm.

+ ciekawe wzornictwo

+ bardzo dobra jakość wykonania

+ kieszonkowe rozmiary

+ duża liczba elementów sterujących

+ menu podręczne

+ wygodny nawigator

+ przycisk funkcyjny

+ wbudowana lampa błyskowa

+ matryca APS-C o rozdzielczości 16-megapikseli

+ dobrej jakości ekran

+ wydajny akumulator

+ złącze HDMI

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
21
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
41
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (7)