Obiektywy
Viltrox AF 28 mm f/4.5 - znamy polską cenę ultrakompaktowego „naleśnika”
„Mox, Longe, Tarde” - to tytuł najnowszej książki Macieja Jeziorka wydanej w ramach Kolekcji Wrzesińskiej. Nawiązując do łacińskiej dewizy, autor bada temat ucieczki, a dokładnie jej konsekwencji.
Grudzień 2021
Jedyną skuteczną ochroną przed „czarną śmiercią”, kiedy ta pochłaniała miliony ofiar w XIV-wiecznej Europie, była ucieczka. Recepta ta, pochodząca jeszcze z czasów Hipokratesa, znalazła swój wyraz w popularnym wówczas łacińskim powiedzeniu: Mox, longe, tarde, czyli: uciekaj szybko, daleko, nierychło wracaj. Te trzy przysłówki określały ówczesny stosunek do plag, pochodzących - jak sądzono - z zatrutego, morowego powietrza. Ludzie z miejsc objętych morem rzeczywiście uciekali, często w ostatniej chwili i na oślep, w rezultacie roznosząc zarazę jeszcze bardziej.
Współcześnie globalizacja umożliwiła bardzo szybką i szeroką transmisję wirusa COVID-19 po całym świecie. W globalnej wiosce nie ma miejsc, do których można byłoby uciec. Zamiast uciekać, zaczęliśmy chować się we własnych domach, dających nam poczucie bezpieczeństwa. Jednak nie każdy mieszkaniec globu, w czasach zmagania się z kolejnymi falami pandemii, ma przywilej bezpiecznej, nawet jeśli dla niektórych z nas uciążliwej domowej izolacji. Pomimo przeżywanego właśnie doświadczenia ogólnoświatowej pandemii nie potrafiliśmy jako ludzkość zapanować nad swoimi słabościami, które wciąż dostarczają nam nowych, choć tak dobrze już znanych, powodów do ucieczki. Wojny, bieda, prześladowania na tle religijnym czy politycznym. Kolejne fale pandemii przeplatają się z falami migracji.
Fot. Maciej Jeziorek, z projektu "Mox, Longe, Tarde" / Kolekcja Wrzesińska 2021
Chociaż akt ucieczki stanowi dla Macieja Jeziorka punkt wyjścia, to interesują go nie tyle jej powody sensu stricto, ile konsekwencje, a konkretnie - to, co w wyniku owej ucieczki po sobie zostawimy. By to odkryć, wchodzi do naszych domów, naszych azyli i rozpoczyna pracę z pogranicza fotografii, malarstwa i katalogowania. Tworzy kolekcję.
Jej pierwsza warstwa to zestaw martwych natur, w których obrazowaniu autor swobodnie balansuje między barokowym malarstwem a estetyką science fiction. Przesadne chiaroscuro, tajemnicze refleksy świetlne, obiekty ukazane niekiedy na granicy widzialności ludzkiego oka, zaprezentowane na jednolitym ciemnym tle, wymuszającym skupienie w czasach postępującego deficytu uwagi - forma fotografii, ich powierzchowna nieczytelność determinuje konieczność uważnego ich studiowania, wpatrywania się w obraz przez dłuższą chwilę. Dzięki temu nie tylko patrzymy na skatalogowane przedmioty, ale również rzeczywiście je widzimy. Na obrazach znajdziemy nawiązania do symboliki rodem ze wspomnianego już baroku. Pojawia się ona również w drugiej warstwie kolekcji, na którą składają się fotografie wnętrz domów. Przerwane, niekiedy ledwo co skosztowane posiłki, pozostałości niedokończonej biesiady, to symbolika nader oczywista. Autor konfrontuje nas z sytuacją ucieczki ostatecznej.
Fot. Maciej Jeziorek, z projektu "Mox, Longe, Tarde" / Kolekcja Wrzesińska 2021
W wyniku pandemii musieliśmy zredefiniować wiele obszarów naszego życia. Zdezaktualizowało się zwłaszcza - panujące w świecie zachodnim - przekonanie o życiu w spokojnych, bezpiecznych czasach. Maciej Jeziorek zachęca nas do refleksji nad tym, co zawłaszczamy i wytwarzamy, czym następnie się otaczamy i co w efekcie po sobie pozostawimy. Wreszcie, do czego wrócimy. Zachęca nas do poszukiwania szerszego, pozbawionego egoizmu kontekstu, w czasie gdy stoimy u progu nowych zagrożeń, jak chociażby katastrofa klimatyczna. Kolejna ucieczka wydaje się więc być nieunikniona, nawet jeśli na razie jest to ucieczka od odpowiedzialności.
24 Lutego 2022
Mox, longe, tarde.
Kwiecień 2022
Okrutna rzeczywistość wyprzedziła premierę projektu. Chyba nie sposób oglądać dziś tych fotografii bez skojarzeń z sytuacją w Ukrainie. Bez myślenia o milionach ludzi uciekających przed wojną, zostawiających za sobą całe swoje życie. To miało się nigdy więcej nie wydarzyć, przynajmniej nie tu, nie w Europie. Tak samo zresztą myśleliśmy o pandemii: jak o minionym, nieaktualnym już zagrożeniu, z którym nigdy nie przyjdzie nam się już mierzyć.
Fot. Maciej Jeziorek, z projektu "Mox, Longe, Tarde" / Kolekcja Wrzesińska 2021
Dziś możemy stwierdzić, że wspólnym wysiłkiem całej ludzkości udało nam się nie tyle pokonać, ile raczej oswoić nieznanego dotąd wirusa. Agresja Rosji na Ukrainę przypomina nam jednak, że najgroźniejszym i jak dotąd nieposkromionym wrogiem człowieka w dalszym ciągu pozostaje on sam.
Tekst: Karol Szymkowiak (kurator Kolekcji Wrzesińskiej)
Wernisaż tegorocznej Kolekcji Wrzesińskiej i premiera książki „Max, Longe, Tarde”, odbędzie się 1 piątek, 1 lipca 2022 roku o godz. 18.30 na rynku we Wrześni. W tym samym miejscu do 31 sierpnia będzie można oglądać wystawę plenerową będącą podsumowaniem projektu.
Fot. Maciej Jeziorek, z projektu "Mox, Longe, Tarde" / Kolekcja Wrzesińska 2021
Urodzony w 1973 roku w Warszawie. Współzałożyciel i członek agencji Napo Images, członek Związku Polskich Artystów Fotografików. Absolwent studiów teologicznych na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie i Studium Fotografii w Zespole Szkół Fototechnicznych im. Jurija Gagarina w Warszawie.
Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2012, 2018). Pracował dla „Tygodnika Solidarność”, dzienników „Życie”, „Życie Warszawy” i „Polska”. Współpracował z Polską Agencją Fotografów Forum. Wielokrotnie nagradzany na konkursach fotografii. Autor książek fotograficznych: „Jak przez szkło”, „317 Days to Mars”, „Message”.
Fot. Maciej Jeziorek, z projektu "Mox, Longe, Tarde" / Kolekcja Wrzesińska 2021
Kolekcja Wrzesińska to wieloletni projekt fotograficzny, w którego rezultacie powstaje artystyczne archiwum fotograficzne Miasta i Gminy Września. Burmistrz Miasta i Gminy Września Tomasz Kałużny co roku zaprasza na rezydencję artystyczną jednego fotografa wy-branego przez kuratora. Zadaniem artysty jest stworzenie osobistego zestawu fotografii, który ilustruje gminę i jej mieszkańców. Ma on przy tym zapewnioną całkowitą swobodę twórczą, zarówno w kwestii poruszanych tematów, jak i sposobów ich przedstawienia. Efekty jego pracy publikowane są w formie artystycznej książki fotograficznej oraz prezentowane na wystawie we Wrześni.
Za sprawą Kolekcji Wrzesińskiej mieszkańcy Miasta i Gminy Września mają okazję spojrzeć na siebie samych i przestrzeń, w której żyją, z perspektywy artysty będącego zewnętrznym obserwatorem. Dzięki temu „zewnętrznemu oku” mają sposobność dowiedzieć się czegoś nowego o ludziach, miejscach i zjawiskach, które są tak blisko nich, a jednak często umykają ich uwadze w codziennym życiu. Kolekcja Wrzesińska adresowana jest również „na zewnątrz”, poza miasto, w którym powstaje. Września staje się tym samym czymś w rodzaju miasta uniwersalnego, za pomocą którego fotograf opowiada historie o znacznie szerszym kontekście, wykraczającym poza, ale wynikającym z miejsca realizacji.
W przyszłości ten zbiór fotografii stanowić będzie bezcenne świadectw o naszych czasów. Dzisiaj kolekcja ma odkrywać, skłaniać do refleksji i stawiać pytania.
Więcej informacji znajdziecie na stronie facebookowej wydarzenia.