Branża
Canon zmienia sposób w świadczeniu usług gwarancyjnych i serwisowych w Polsce - od teraz aparaty będą naprawiane w Niemczech
Producenci oprogramowania robią wszystko, by ułatwić nam pracę przy edycji zdjęć. Jednak ciągle jest to czasochłonny proces. Być może zmienią to programy oparte o sieci neuronowe.
Dziś, gdy pod ręką mamy multum narzędzi wspomagających fotograficzną pracę, wydaje się, że pod względem edycji zdjęć niewiele już może się poprawić, a lepszych efektów końcowych upatrujemy raczej w większych możliwościach matryc aparatów, niż funkcjach programów do obróbki. Być może jednak postprodukcja przyszłości wcale nie będzie przypominać współczesnego procesu pracy nad zdjęciami.
Naukowcy z Uniwersytetu Edynburskiego opracowali działający w oparciu o sieci neuronowe edytor, który ucząc się, przewiduje jakich zmian chcemy dokonać na zdjęciu. Te aplikujemy za pomocą „pędzla kontekstowego”, który zamiast zmieniać wartości poszczególnych pikseli mapuje zależności między ich grupami, co w przypadku danego koloru i miejsca na zdjęciu naniesie na nie odpowiednie zmiany. Jeden ruch pozwoli zmienić barwę włosów (a nawet całą fryzurę), czy dodać modelowi szeroki uśmiech.
Oprogramowanie jest jeszcze we wczesnej fazie rozwoju i nie zawsze oferuje realistyczne efekty. Na razie też całość edycji odbywa się na obrazach o wyjątkowo małej rozdzielczości.
Lightroom i Photoshop pozostaną więc jeszcze z nami przynajmniej kilka lat. Niemniej jednak Neural Photo Editor to doskonały przykład tego, jak w przyszłości może zmienić się proces postprodukcji. Oby tylko programy nie wyparły z tego procesu człowieka.
Jeśli chcecie, możecie wypróbować działanie programu na własną rękę. Instrukcję, jak go uruchomić i obsługiwać autor umieścił w serwisie github.com.