Obiektywy
Fujifilm Fujinon XF 500 f/5.6 R LM OIS WR - profesjonalne długie tele wkracza do systemu
W czasach gdy czołowi producenci wydają się być zaangażowani już niemal wyłącznie w systemy bezlusterkowe, Pentax obiera zupełnie odwrotną drogą i zapewnia użytkowników iż zamierza kontynuować lustrzankowe dziedzictwo.
Choć Pentax jest dziś systemem niszowym, nadal ma wierne grono oddanych użytkowników i wydaje się nic nie robić sobie z zapowiadanego przez wielu od lat rychłego końca marki. Ba wygląda nawet na to, że pod skrzydłami Ricoha marka odnalazła właśnie dla siebie nową tożsamość.
Na kanale Ricoh Imaging pojawiły się nowe filmy przedstawiające wizję rozwoju aparatów Pentax. Co ciekawe jest to wizja w 100 procentach stawiająca na lustrzanki, co praktycznie jednoznacznie przekreśla nadzieje na bezlusterkowy system producenta. Czy w obliczu galopującego rynku bezlusterkowców taki ruch ma jakikolwiek sens?
Wiele osób popuka się w głowę, ale w tym szaleństwie jest metoda. A być może nawet przepis na przetrwanie marki. Producent w swoich materiałach nie bez powodu podkreśla wyjątkowość wizjera optycznego, który nadal pozostawać ma niedoścignionym wzorem dla systemów elektronicznych. Z tym oczywiście można dyskutować, ale trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że lustrzanki bezlusterkowce oferują odmienne doświadczenie fotografowania. I właśnie na to doświadczenie stawia Pentax.
Gdy za kilka lat liderzy rynku na dobre porzucą systemy z lustrem, na klasycznym polu bitwy pozostanie właściwie jedynie Pentax, do którego automatycznie zwróci się większość osób zainteresowana bardziej tradycyjną mechaniką fotografowania. Oczywiście topowe lustrzanki innych firm będą konkurencyjne dla oferty Pentaxa jeszcze przez lata, ale ten będzie miał tę przewagę, że nadal będzie oferował nowe konstrukcje.
Czy w raz z biegiem lat producentowi uda się wyrobić podobną pozycję jak Leica, która pozostaje obecnie jedynym (poza pokazanym niedawno aparatem Pixii) producentem aparatów dalmierzowych? Do segmentu towarów luksusowych jeszcze daleko, ale Pentax ma kilka niewątpliwych plusów, które mają szansę przyciągać użytkowników w przyszłości.
Choć aparaty producenta odstają od najnowszych konstrukcji konkurencji pod względem wydajności trybu seryjnego czy systemu AF, korpusy producenta są niemal pancerne i oferują oryginalną, praktyczną systematykę obsługi. Do tego jako jedyne na rynku lustrzanek (jeśli nie liczyć modelu Sony A99, z nie rozwijanego dalej systemu A) oferują układ stabilizacji matrycy. Potencjał rozwojowy z pewnością jest jeszcze duży.
Nie można też zapominać, że to właśnie Pentax jako pierwszy z japońskich producentów opracował małoobrazkowy aparat lustrzankowy, co doskonale wpisują się w aktualną filozofię marki. Czy to podejście okaże się owocne? O tym przekonamy się na przestrzeni najbliższych lat. Pewne jest natomiast to, że w obliczu kurczącego się rynku, znalezienie przez producentów odpowiedniej wizji i tożsamości jest dziś ważniejsze niż kiedykolwiek i wydaje się, że akurat tę lekcję producent odrobił bardzo dobrze.