Najdroższy aparat świata - prototypowa Leica Oskara Barnacka sprzedana za 15 mln dolarów

Autor: Maciej Luśtyk

14 Czerwiec 2022
Artykuł na: 2-3 minuty

Na niedawnej aukcji, aparat Leica z prototypowej linii 0-series został wylicytowany za niebotyczną kwotę 15 mln dolarów, stając się najdrożej sprzedanym aparatem w historii. Oto dlaczego jest tak szczególny.

Ostatnia, 40. aukcja Leitz Photographica jest doskonałym przykładem na to, jak wartościowy może być kawałek historii. Prototyp pierwszego aparatu Leica, stworzony przez Oskara Barnacka na dwa lata przed oficjalnym startem marki został sprzedany za kwotę, która ponad 10-krotnie przebiła szacunki ekspertów, którzy zakładali końcową cenę na poziomie 2,2-3,2 mln dolarów (co i tak dało by już aparatowi tytuł najdroższego na świecie).

Prototyp przed duże "P"

Sprzedana za nieco ponad 15 mln dolarów Leica 0-Series No.105 „Oskar Barnack” nie osiągnęła jednak tej ceny bez powodu. Aparaty z serii 0-Series to kilkadziesiąt prototypów powstałych w okresie 2 lat przed pojawieniem się modelu Leica I. Do dzisiejszych przetrwało tylko około 10 egzemplarzy. Dodatkowo Leica będąca przedmiotem aukcji nie jest po prostu kolejnym prototypem - to aparat, którego używał na codzień sam konstruktor Oskar Barnack.

Inżynier używał aparatu aż do 1930 roku, by w końcu oddać go swojemu synowi. Prototyp pozostał zaś w rodzinie do 1960 roku, gdy to został sprzedany kolekcjonerowi z USA. Nowy właściciel wymienił w nim kilka części, jednak model będący przedmiotem aukcji nadal posiada oryginalny grawerunek na wizjerze i sygnowany dekielek na body. Na aukcji sprzedawany był z również oryginalnym obiektywem Leitz Anastigmat 50 mm f/3.5. Nie wiadomo natomiast czy aparat nadal działa.

Leica 0-Series No.105 „Oskar Barnack” zdobyła tytuł najdroższego aparatu na świecie, detronizując inną Leikę z linii 0-Series, która została sprzedana w 2018 roku za 2,5 mln dolarów. Biorąc pod uwagę wyjątkowość aparatu, raczej nieprędko jakikolwiek inny aparat dobije do tej kwoty. Możemy się jednak spodziewać, że rekordowy model pojawi się prędzej czy później na kolejnej aukcji podnosząc poprzeczkę jeszcze wyżej.

Więcej informacji znajdziecie na stronie leitz-auction.com.

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Fujifilm X-E5 - 40-megapikselowa matryca, wizjer w stylu analoga, ulepszona konstrukcja i dużo wyższa cena
Fujifilm X-E5 - 40-megapikselowa matryca, wizjer w stylu analoga, ulepszona konstrukcja i dużo...
Po 4 latach Fujifilm prezentuje wreszcie kolejny model ze stylizowanej na aparat dalmierzowe serii X-E. Nowy X-E5 w dużej mierze dubluje możliwości modelu X-T50, zamykając. Je w...
9
Echolens - kolejna cyfrówka udająca analoga. W tej cenie to jednak ma sens
Echolens - kolejna cyfrówka udająca analoga. W tej cenie to jednak ma sens
Echolens to kolejny aparat, próbujący załapać się na trend zyskujących na popularności prostych aparatów typu point and shoot. Podobnie jak kilka niedawnych konstrukcji, kusi też...
25
Fujifilm zapowiada kolejny aparat. Czy to X-E5 z nowym obiektywem?
Fujifilm zapowiada kolejny aparat. Czy to X-E5 z nowym obiektywem?
Do sieci trafił teaser nowego aparatu systemowego Fujifilm. Wszystko wskazuje na to, że to długo oczekiwana aktualizacja serii X-E, która zadebiutuje wraz z bardzo ciekawym obiektywem...
30
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (3)