Wydarzenia
Vive la Résistance! W oku patrzącego - Marta Bogdańska w IFF
Czy tak fundamentalne i proste akcesorium jak statyw potrzebuje innowacji? Trójnogi z serii Benro Theta to pomysł na nowoczesne, inteligentne statywy, które dzięki dodatkowym funkcjom znacznie ułatwić mają pracę w terenie.
Statywy są z nami praktycznie od początku wynalezienia fotografii. I choć schemat ich działania w dużej mierze pozostaje ten sam, w ostatnich latach mogliśmy obserwować szereg innowacji wprowadzonych w zakresie ich funkcjonalności. Systemy przepinania głowic, profile nóg umożliwiające bardziej kompaktowe złożenie statywu czy wypustki zapobiegające osuwaniu się aparatu na płytce podczas fotografowania w pionie - to drobne nowości, które przyczyniają się do tego, że z roku na rok konstrukcje statywowe stają się coraz doskonalsze. Nowy pomysł Benro może jednak zupełnie odmienić to z czym kojarzy nam się statyw.
Benro Theta to nowa linia inteligentnych, zmechanizowanych statywów, które niebawem zadebiutować mają w ramach kampanii na Kistarterze. Do wyboru otrzymamy dwa karbonowe statywy (Theta i Theta Max) różniące się głównie wagą (1,35 kg lub 1,5 kg), rozmiarami (42 x 7,2 cm lub 45 x 7,9 cm po złożeniu) i maksymalnym udźwigiem (odpowiednio 11 lub 20 kg). Maksymalna wysokość jest bardzo podobna (155 lub 160 cm z wysuniętą kolumną), co sprawia, że na wybór modelu Max będzie podyktowany wyłącznie względami ciężkości zestawu z jakim mamy zamiar pracować.
To o tyle ciekawe, że głowica kulowa, zbudowana na podobnej zasadzie jak w Peak Design Travel Tripod, może służyć zarówno za standardową głowicę kulową, jak i głowicę wideo, pozwalając na płynną kontrolę ruchów jedynie w dwóch osiach. Wygodnym rozwiązaniem jest także blokada szybkozłączki w formie pierścienia na głowicy oraz profilowana kolumna centralna, która pozwoliła znacznie ograniczyć rozmiary statywu pod złożeniu. To jednak nic w obliczu inteligentnych funkcji o jakie będziemy mogli rozbudować statywy Theta.
Producent przygotował w sumie 4 opcjonalne moduły, podłączane do jarzma statywu. Najbardziej podstawowy moduł baterii, pozwoli na wykorzystanie zbudowanych w konstrukcję silników i automatycznie poziomowanie statywu. Z poziomu apki będziemy też mogli wprowadzać ręczne korekty do tych ustawień. Czy takie rozwiązanie jest w ogóle komukolwiek potrzebne? Biorąc pod uwagę wbudowane w aparat poziomice funkcja ta wydaje się zbędna, ale może mieć inną zaletę - pozwoli dobrze wyważyć położenie statywu w nierównym terenie, a tym samym ograniczy ryzyko jego wywrócenia.
Dalej jest jednak tylko ciekawiej. Pozostałe akcesoria to: moduł do streamingu Go Live, pozwalający na wypuszczanie sygnału z HDMI na platformy Youtube, Facebook i inne za pomocą protokołu RTMP, moduł Camera Control, umożliwiający zdalny podgląd, kontrolę ustawień, wyzwalanie i pobieranie zdjęć na urządzenia mobilne oraz moduł Optical Matrix Sensor, czyli specjalny, łączący się z aparatem światłomierz do poprawnej kontroli ekspozycji podczas rejestracji time-lapsów.
Tak przygotowane, modele Theta aspirują do miana najdoskonalszych statywów podróżnych na rynku. Co najważniejsze, swoje możliwości oferują w cenie nie odbiegającej znacznie od pułapu innych karbonowych statywów na rynku.
W ramach przedsprzedaży, statywy Benro Theta i Benro Theta Max kupimy w cenach kolejno 349 dolarów i 399 dolarów (1500-1725 zł). Opcjonalne moduły uszczuplą z kolei nasz budżet o 50 lub 99 dolarów (ok. 200-400 zł). Gdy jednak produkty wejdą do regularnej sprzedaży nie będzie tak kolorowo - ceny poszczególnych elementów systemu Theta wzrosną dwu- a nawet trzykrotnie, czyniąc z niego propozycję z segmentu Premium.
Na razie nie wiadomo jeszcze kiedy statywy Benro Theta zawitają na Kickstarterze. Możecie jednak śledzić stronę z zapowiedzią projektu, a także zapisać się do newslettera na stronie producenta.
Więcej informacji znajdziecie na stronie benro.com.