Aparaty
Panasonic Lumix - nowe oprogramowanie dla modeli S9, S5II, S5IIX i G9 II
Gimbale to jedne z najbardziej popularnych akcesoriów filmowych ostatnich lat. Pewnym problemem do niedawna był jednak ich udźwig. Raz na zawsze rozprawić ma się z nim nowy gimbal Gudsen, któremu przy okazji nie brakuje funkcjonalności.
Rynek ręcznych gimbali dosłownie eksplodował, a producenci pokroju Zhiyun, Feiyu Tech i DJI zaprezentowali w ostatnim czasie serię wyjątkowo praktycznych urządzeń. Ciągle jest jednak jeszcze miejsce na usprawnienia, szczególnie pod względem udźwigu tej klasy sprzętu. Najlepiej pod tym względem wypada DJI Ronin S (3,6 kg), ale i tak wypada blado w porównaniu do tego, co do zaoferowania ma nowa propozycja firmy Gudsen.
Gudsen MOZA Air 2 jest w stanie pracować ze sprzętem o wadze do 4,2 kg, a do tego oferuje szereg funkcji wykraczających poza to, co do zaoferowania ma część konkurencji. Najciekawiej prezentuje się chyba aż 8 trybów pracy, które pozwolą na tworzenie ciekawie oryginalnych ujęć, a do tego gimbal oferuje automatyczna kalibrację, wygodny system sterowania (12 przycisków, którymi będziemy mogli kontrolować też parametry aparatu) i wsparcie systemu follow focus.
Użytkownicy będą też mogli personalizować płynność ruchów i szybkość reakcji gimbala, a wbudowana bateria pozwoli na 16 godzin pracy i posłuży także do zasilania aparatu bądź kamery. Z kolei mocowanie statywowe pozwolą na umieszczenie gimbala na różnego rodzaju sliderach, wysięgnikach, lub doczepienie do nich akcesoriów.
Sam gimbal nie należy też do najcięższych (1,4 kg), ale trzeba liczyć się z tym, że przy dłuższej pracy zacznie dawać nam się we znaki. Zwłaszcza, jeśli rzeczywiście podepniemy do niego sprzęt o wadze zbliżonej do 4 kg.
Na razie nie wiadomo ile przyjdzie nam zapłacić za nowego gimbala, ani kiedy ostatecznie trafi na rynek. Spodziewamy się jednak, że nieco więcej szczegółów poznamy przy okazji targów Photokina 2018, które startują już niebawem.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem gudsen.com.