BUDOWA I WYKONANIE
Na pierwszy rzut oka smartfon praktycznie niczym nie różni się od poprzednika. Dopiero po bliższych oględzinach zauważymy bardziej zaokrąglone krawędzie ekranu i tylnej części obudowy, dzięki czemu telefon pewniej leży w dłoni. Galaxy S7 jest jednak nieznacznie większy i cięższy od modelu S6 - 142,4 x 69,6 x 7,9 mm i 152 g w porównaniu z 143,4 x 70,5 x 6,8 mm i 138 g. Różnica ta wynika jednak prawdopodobnie z zastosowania pojemniejszej baterii i jest na tyle niewielka, że nie będzie zanadto odczuwalna.
Podobnie jak w poprzedniku, zarówno przedni jak i tylny panel wykonano z wytrzymałego szkła Gorilla Glass 4, co mimo rzekomej odporności materiału rodzi pewne wątpliwości jeśli chodzi o wytrzymałość i podatność na zbicie. Tak jak ostatnio otrzymujemy też metalową ramę. Niestety nie możemy powiedzieć dobrego słowa o jej twardości.
Po tygodniu zwykłego użytkowania na brzegach pojawiły się niewielkie wgniecenia i przetarcia, a trzeba pamiętać, że w przypadku testowanego sprzętu zawsze staramy się dbać o niego bardziej niż o nasze osobiste aparaty czy telefony. Ciężko wyobrazić sobie jak smartfon wyglądałby po miesiącu noszenia w damskiej torebce. Bez etui raczej się nie obejdzie.
Na szczęście dużo lepiej prezentuje się jakość ekranu. Nie zauważyliśmy widocznych rys, a obraz jest dobrze widoczny z każdego kąta. Pochwalić należy jego jasność i kontrastowość, nie będziemy mieli problemu z oceną obrazu nawet w mocnym słońcu. Dodatkowo wyświetlacz działa w trybie Always On, dzięki czemu nawet w stanie uśpienia wyświetlana na jest na nim data, godzina i stan baterii.
Model Galaxy S7, pod względem konstrukcji usprawnia prawie wszystkie rzeczy, na które narzekaliśmy w przypadku poprzednika. Przede wszystkim, moduł aparatu już prawie nie wystaje poza obudowę. Mimo wszystko nadal pozostaje najbardziej wysuniętym punktem z tyłu obudowy i nadal to na nim opiera się cała konstrukcja gdy telefon leży “na plecach”, czyniąc go podatnym na zarysowania.
Z powrotem pojawiły się także znane z modelu S5 uszczelnienia, chroniące smartfona przed kurzem i wodą oraz możliwość rozszerzenia pamięci telefonu za pomocą karty SD. Widać, że producent odrobił lekcję z oczekiwań użytkowników systemu Android, którzy cenią sobie możliwość ingerencji w system. Kto wie, może w modelu S8 zobaczymy na powrót wyjmowaną baterię - ta ciągle niestety pozostaje wbudowana na stałe.
Pochwalić należy także ergonomię nowego smartfona. Mimo, że mamy do czynienia z dość dużym ekranem, smartfon jest dobrze wyważony i wygodnie leży w dłoni, dzięki czemu bez zbędnej gimnastyki dosięgniemy każde miejsce wyświetlacza za pomocą kciuka. W trybie fotograficznym, umieszczone na lewym boku przyciski głośności, posłużą nam za spust migawki. Przycisk wybudzania wydaje się być umieszczony nieco niżej niż w poprzednim modelu, dzięki czemu nie będziemy go już przypadkowo wciskać kciukiem w przypadku fotografowania w poziomie
Złącze słuchawkowe i USB zostały umieszczone na spodniej krawędzi telefonu, co jest chyba najwygodniejszym możliwym rozwiązaniem, gdyż pozwala na wygodną kontrolę nad urządzeniem, nawet gdy podłączymy do niego zewnętrzne akcesoria.