Fujifilm X-S10 - Podsumowanie

Wyniki testu:
Jakość obrazu:
9
Ergonomia:
9
Cena / Jakość:
10
Wydajność:
7.5
Funkcjonalność:
9
Marka:
Fujifilm
Nasza ocena:

92%

Fujifilm X-S10 to konstrukcja, która oferuje wszystko co najlepsze z systemu X w ergonomicznym body i z ceną w zasięgu portfela amatora. Sprawdzamy czy to rzeczywiście najbardziej uniwersalna propozycja APS-C pod kątem pierwszych płatnych zleceń.

Autor: Maciej Luśtyk

31 Lipiec 2021
Artykuł na: 49-60 minut
Spis treści

Podsumowanie

Z każdym kolejnym rokiem coraz bardziej podoba mi się kierunek, w którym idzie Fujifilm. Ciągły pressing w średnim formacie i uparte obstawanie przy segmencie APS-C podczas gdy wszyscy inni zwrócili się w stronę pełnej klatki, przyniosło zamierzone efekty - na jednym i drugim rynku firma nie nękana zbytnią konkurencją swobodnie się rozwija i z roku na rok prezentuje coraz lepsze aparaty, które co raz częściej każą się zastanawiać czy pełna klatka jest nam w ogóle potrzebna.

Do tego Fujifilm, które nie ma perspektyw na zdominowanie rynku fotograficznego, ewidentnie bawi się tworzeniem aparatów i może pozwolić sobie na odrobinę nonszalancji, jak np. osobliwy ekran w modelu X-Pro3. Teraz wymyślono sobie, żeby zamknąć możliwości flagowego modelu w ergonomicznym korpusie, na który będzie stać każdego amatora. Bo właściwie czemu by nie?

Zobacz wszystkie zdjęcia (6)

Z Fujifilm X-S10 spędziłem miesiąc i pokuszę się o pewnie kontrowersyjne dla niektórych stwierdzenie, że jest to najlepszy aparat, jaki firma do tej pory wypuściła. Oczywiście, pod względem możliwości więcej oferuje jego większy brat (X-T4) i to tym modelem powinni zainteresować się bardziej wymagający zawodowcy, np. ci, którzy fotografują śluby, eventy czy też tworzący profesjonalne wideo. X-S10 jest natomiast najlepszy pod tym względem, że jeszcze żaden aparat producenta nie zaspokajał potrzeb tak dużej grupy fotografów w tym pułapie cenowym.

Z założenia jest to aparat amatorski i w takim segmencie cenowym go kupimy (aktualnie kosztuje 3900 zł za body). Nic natomiast nie stoi na przeszkodzie, by za jego pomocą szlifować swoje zdolności w dowolnym rodzaju fotografii (a także w filmie) i z powodzeniem realizować nim płatne zlecenia. Ba, wielu zawodowców i tak nie wykorzysta wszystkich możliwości, jakie oferuje.

Bo Fujiiflm X-S10 ma coś dla każdego. Zrywa z ciekawą „analogową” systematyką obsługi serii X, ale dzięki temu staje się naprawdę wygodny i przystępny dla większej grupy odbiorców. Oferuje najwygodniejszy w systemie grip a pod maską znajdziemy praktycznie to samo, co w modelu X-T4. Choć może nie zachwyca designem, jeżeli chodzi o komfort pracy, jest to ogromny krok naprzód względem tego, co oferował podobnie plasowany i dzielący podobne możliwości model X-T30.

Otrzymujemy więc świetnie wyglądający obrazek, skuteczną stabilizację matrycy, chyba najlepszy w tym pułapie cenowym tryb wideo, dobry system AF i tryb seryjny na poziomie profesjonalnych korpusów, z nieograniczonym buforem dla plików JPEG. I jeszcze symulacje filmów, które sprawiają, że pliki prosto z aparatu nie wyglądają nudno. Jeśli to dla kogoś za mało, to chyba  szuka wymówek.

W przypadku Fujifilm X-S10 trudno o ewidentne wady, raczej mamy do czynienia z kompromisami, na które musimy się zgodzić, chcąc kupić świetny sprzęt w dobrej cenie i które mają za zadanie skierować tych najbardziej wymagających fotografów do wyższego segmentu. Będzie to więc: pojedynczy slot na karty SD, przeciętna wydajność baterii i niewielki wizjer, który cofa nas do roku 2015. Do tego ograniczona do 1/4000 s migawka mechaniczna (migawka elektroniczna standardowo do 1/32 000 s), mała pojemność bufora dla plików RAW i brak 10-bitowego, wewnętrznego zapisu wideo oraz 4K 60 kl./s (ale jest Log i Full HD do 240 kl./s!).

Jedyną rzeczywiście irytującą rzeczą jest skacząca czasem ekspozycja w trybie automatyki podczas filmowania, co w niektórych sytuacjach będzie utrudniać np. robienie vlogów (do czego aparat zresztą ma z założenia także służyć). Do tego przesadne rozjaśnianie cieni na ekranie LCD, które będzie utrudniać ocenę poprawnej ekspozycji oraz fakt, że pomiar światła potrafi mieć swoje humory. Poza tym, w modelu X-S10 naprawdę trudno się do czegokolwiek przyczepić.

Należy oczywiście pamietać, że matryca APS-C ma swoje ograniczenia w zakresie pracy w słabym świetle. Podczas gdy nowe pełne klatki pozwalają swobodnie fotografować w pułapie nawet ISO 12800, tutaj lepiej nie wykraczać poza ISO 3200-6400.

Jeśli wszystko to nie stanowi dla was problemu, Fujifilm X-S10 będzie prawdopodobnie najlepszym możliwym wyborem w segmencie amatorskim i semi-pro. To korpus, który można z czystym sumieniem polecić prawie każdemu i który pod żadnym względem nie pozostawia uczucia niedosytu. 

Plusy i minusy

Plus image
plusy:
  • Jakość obrazu
  • Bardzo ergonomiczny korpus
  • Szybki start i regulacja parametrów
  • Rozbudowany tryb wideo 4K
  • Full HD do 240 kl./s
  • Skuteczny system AF
  • Stabilizacja matrycy
  • Nieograniczony bufor JPEG
  • Obracany ekran z dobrą implementacją dotyku
  • Joystick AF
  • pokrętło PASM z trybami użytkownika
  • Duże możliwości personalizacji
  • Stosunek możliwości do ceny
Minus image
minusy:
  • Ekran LCD przesadnie rozjaśnia cienie
  • Skoki ekspozycji podczas filmowania w trybach preselekcji
  • Pomiar światła miewa humory
  • Brak dotykowego trackingu w trybie wideo
  • Przeciętna wydajność baterii
  • Mały wizjer o niewielkiej rozdzielczości
  • Mała pojemność bufora dla plików RAW
  • Brak uszczelnień
Oceny szczegółowe
Jakość obrazu:
9
Ergonomia:
9
Cena / Jakość:
10
Wydajność:
7.5
Funkcjonalność:
9
Ocena ogólna

92%

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Sony ZV-E10 II - pierwsze wrażenia
Sony ZV-E10 II - pierwsze wrażenia
Druga generacja vlogerskiego korpusu APS-C ma być wreszcie idealnym rozwiązaniem dla początkujących, ale ambitnych twórców internetowej rozrywki. Sony ZV-E10 II to jednak także prawie...
13
Canon EOS R5 Mark II – pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Canon EOS R5 Mark II – pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nowa warstwowa matryca 45 Mp, wideo 8K 60p, dodatkowy procesor, który „patrzy na scenę” i oczywiście jeszcze więcej AI, które wspiera AF i wprowadza funkcje znane dotychczas tylko z zewnętrznych...
53
Pentax 17 - sprawdziliśmy najnowszy analogowy kompakt [RECENZJA]
Pentax 17 - sprawdziliśmy najnowszy analogowy kompakt [RECENZJA]
Pierwszy od ponad 20 lat zaawansowany analogowy kompakt otwiera nowy rozdział rynku fotografii analogowej. Czy jednak ma do zaoferowania coś więcej niż konstrukcje dostępne powszechnie...
54
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (4)