Fujifilm X100s - test

Fujifilm X100s to nieprzeciętny kompakt, przypominający klasyczne aparaty dalmierzowe. Druga generacja tego modelu oferuje matrycę X-Trans CMOS o rozdzielczości 16-megapikseli i rozmiarze APS-C oraz ten sam jasny, szerokokątny obiektyw Fujinon. Czy warto zamienić poprzednika lub wybrać tę propozycję zamiast bezlusterkowca? Zapraszamy do lektury naszego testu.

Autor: Patryk Wiśniewski

17 Maj 2013
Artykuł na: 38-48 minut

3. Ergonomia i funkcje przycisków

Pierwsze wrażenie

Fujfilm X100s wygląda prawie tak samo jak jego starszy brat. Jedyne zmiany wizualne jakie zaszły to pojawienie się literki S na przedniej ściance aparatu oraz dodanie jej do grawerki na górnej ściance. Poza tym aparat wygląda dokładnie tak, jak starszy brat.

Stosunkowo lekki i mały korpus przyjemnie leży w dłoni, duża zasługa w tym niewielkiego gripu oraz pokrycia aparatu tworzywem imitującym skórę. Elementy obudowy ściśle do siebie przylegają i zostały dobrze spasowane. Cała obudowa została wykonana z metalu, co powinno gwarantować jej solidność.

Niestety tak nie jest. Pierwszy egzemplarz X100s, który otrzymaliśmy miał dość wyraźne wgniecenie nad ekranem LCD, a drugi był porysowany pod ekranem. Nawet jeżeli uznamy, że testerzy sprzętu nie obchodzą się z nim zbyt delikatnie, to jednak producent powinnien zainwestować w mniej miękki lakier i wytrzymalszy stop, skoro aparat wygląda tak po zaledwie trzech tygoniach używania. Fujifilm ma z lakierem dość duże problemy, wystarczy wspomnieć X-Pro1, który również nie zachwycał pod tym względem.

Za to inne elementy obudowy już cieszą bez dwóch zdań. Metalowe tarcze nastaw czy spust migawki z gwintem na tradycyjny wężyk spustowy to bardzo dobre i konsekwentne działanie japońskiego producenta.

Hybrydowy wizjer

Podobnie jak w poprzedniku, Fujiflim zastosowało w X100s hybrydowy wizjer. Daje on do naszej dyspozycji wizjer elektroniczny i optyczny. Przełączamy się między nimi za pomocą dźwigni przypominającej samowyzwalacz.

Wizjer optyczny nie uległ zmianie. Dzięki LED-owemu podświetleniu widzimy ramkę kadru, możemy wyświetlić siatkę, poziomicę, a nawet histogram.

Producent zdecydował się jednak na poprawienie wizjera elektronicznego. Zwiększono jego rozdzielczość, aż do 2,360 tysięcy punktów, dzięki czemu nie czujemy dyskomfortu w trakcie używania go - obraz jest szczegółowy i odpowiednio nasycony. Jedyne co możemy mu zarzucić, to zbytnie oziębianie sceny, po zapisaniu zdjęcia mają zupełnie inną temperaturę barwową.

Funkcje przycisków

Fujifilm X100s oferuje klasyczne rozmieszczenie elementów sterujących znane z aparatów dalmierzowych. Wokół obiektywu znajduje się pierścień przysłony ze skokiem co 1 EV. Jeżeli chcemy skorzystać z ustawień pomiędzy, np. f/4.5, musimy użyć dźwigni na tylnej ściance.

Czas ekspozycji i jej korektę kontrolujemy za pomocą dwóch tarcz umieszczonych na górnej ściance. Tarcza czasów ekspozycji pozwala na ustawienia od 1/4000 do 1/4 s (skok co 1EV) oraz czas B uzależniony od długości wciśnięcia migawki. Poza tym na tarczy znalazło się ustawienie T, które daje nam do dyspozycji czasy od 1/2 do 30 s. Zmieniamy je za pomocą tylnej tarczy wokół nawigatora. Umożliwia ona także dostosowanie czasów ekspozycji co 1/3 EV, ponieważ tarcza jest wyskalowana co 1 EV.

Obok nich umieszczono spust migawki z okalającym go włącznikiem ON/OFF, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem. Spust migawki został wyposażony w gwint do mechanicznego wężyka spustowego. Tuż obok znajduje się przycisk Fn, który możemy zaprogramować. Domyślnie jest on odpowiedzialny za czułość ISO i większość użytkowników X100s zapewne tak będzie z niego korzystać. Poza czułością ISO możemy skorzystać z 9 innych parametrów jak np. symulacja filmu, tryb AF czy filmowanie.

Przycisk Fn możemy bardzo łatwo zdefiniować - wystarczy go wcisnąć i przytrzymać, by dostać się do zakładki programowania.

Większość elementów sterujących znajduje się na tylnej ściance. Z lewej strony ekranu LCD, pod wizjerem umieszczono przycisk odtwarzania zdjęć. Znalazł się na samej górze, dzięki czemu łatwo go odnaleźć. Pod nim znalazły się przyciski: pomiaru światła - AE i napędu, który został tu przeniesiony z nawigatora. Przyciski AE i Drive służą także do powiększania zdjęć i wyświetlania miniatur w trybie odtwarzania.

Ostatni przycisk VIEW MODE pozwala na zmianę wyświetlania obrazu między ekranem LCD, a wizjerem. Do dyspozycji mamy trzy tryby: LCD, wizjer oraz czujnik wizjera. Ten ostatni korzysta z czujnika zbliżeniowego i przełącza obraz z ekranu LCD na wizjer gdy coś do niego zbliżymy. Co ważne, aparat zapamiętuje ustawienia i przywraca je nawet po wyłączeniu i ponownym włączeniu aparatu.

Z prawej strony tylnej ścianki, idąc od góry, znajdziemy dźwignię, którą możemy wciskać i przesuwać w prawo i lewo. Dźwignia pozwala na obsługę kilku parametrów:

  • powiększa obraz w trybie manualnego pomiaru ostrości
  • dostosowuje przysłonę co 1/3 EV w trybie A, M
  • wyświetla dodatkowe informacje i pozwala na powiększenie zdjęcia w trybie odtwarzania

Poniżej umieszczono przycisk blokady ekspozycji i autofokusa - AFL/AEL, który możemy dostosować w menu do naszych potrzeb.

Pod nim umieszczono nawigator z okalającą go tarczą nastaw. Przyciski nawigatora obsługują takie parametry jak makro, balans bieli oraz tryb lampy błyskowej. Górny przycisk odpowiada za wybór punktu autofokusa. Środkowy przycisk nawigatora daje nam dostęp do menu aparatu i zatwierdza funkcje.

Przycisk DISP/BACK obsługuje liczbę wyświetlanych informacji zarówno na ekranie LCD jak i w wizjerze (elektronicznym i optycznym). Jeżeli przytrzymamy go dłużej podczas włączania aparatu możemy sprawdzić wersję oprogramowania i wgrać uaktualnienia. Przytrzymanie go dłużej przy włączonym aparacie uruchamia tryb cichy.

Z tylnej ścianki X100s zniknął przycisk RAW, który został zastąpiony klawiszem Q odpowiadającym za szybkie menu, które wygląda dokładnie tak samo jak w przypadku bezlusterkowców japońskiego producenta. Obsługujemy je nawigatorem i dźwignią nastaw.

Ostatni element sterujący znajduje się na lewej ściance X100 i umożliwia wybór trybu autofokusa. Do dyspozycji mamy trzy tryby: MF, AF-C, AF-S. Producent zamienił miejscami tryby AF-C i AF-S więc nie mamy już w tym przypadku takich problemów jak z X100.

Ergonomia

Fotografowanie X100s jest całkiem przyjemne pod warunkiem, że cenimy sobie prostotę obsługi i odpowiada nam pewna archaiczność elementów sterujących.

Obszerne menu podręczne umożliwia szybki dostęp do wielu funkcji fotograficznych, a w połączeniu z dość dużą liczbą dedykowanych przycisków sprawia, że możemy aparat obsługiwać praktycznie bez korzystania z menu głównego.

Producent należy pochwalić za wysłuchanie krytyki użytkowników poprzednika i wprowadzenie kilku ergonomicznych zmian, jak przeniesienie przycisków Drive i AF, przesunięcie trybu AF-S w wygodniejsze miejsce, czy dodanie klawisza dedykowanego do szybkiego menu.

Na minus musimy zaliczyć zbyt delikatny skok tylnej tarczy nastaw, do którego ciężko się przyzwyczaić.

Podsumowanie

Fujifilm X100s to przyzwoicie wykonany aparat oferujący klasyczną obsługę z pierścieniem przysłony i tarczą czasów ekspozycji. FinePix X100s ma magnezową obudowę i inne elementy wykonane z metalu, niestety brzmi to lepiej niż działa w rzeczywistości. Dużą zaletą tego aparatu jest hybrydowy wizjer, który nadal jest unikalnym rozwiązaniem na rynku. Na plus możemy też zaliczyć możliwość zaprogramowania przycisku Fn. Jeżeli chodzi o ergonomię to uległa ona poprawie i pozostało praktycznie tylko jedno zastrzeżenie, o którym wcześniej wspomnieliśmy.

+ interesujące wzornictwo

+ niewielkie gabaryty

+ odpowiednia waga

+ magnezowa obudowa

+ wizjer hybrydowy

+ programowalny przycisk Fn

+ obszerne menu podręczne

- delikatny skok tylnej tarczy

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
23
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
41
Powiązane artykuły