Wydarzenia
Pamięć teatru. Polska fotografia teatralna od początku istnienia do dziś - ruszyła wirtualna wystawa
Temat miesiąca
Fotografia krajobrazuDobra kompozycja w fotografii zawsze jest ważna, ale w przypadku fotografii krajobrazu, jest szczególnie istotna. Nawet, jeśli uda Ci się uchwycić piękne światło i być w spektakularnym miejscu, ale nie zadbasz o dobrą kompozycję, nie uda Ci się uzyskać dobrego zdjęcia. Oto najważniejsze, podstawowe zasady kompozycji zdjęć krajobrazowych, które warto znać.
Zasad kompozycji fotografii jest całkiem sporo i trudno wskazać jedną najważniejszą. Warto po prostu znać wiele z nich i zamiennie lub razem stosować, w zależności od chwili, emocji, światła i miejsca, które chcemy uchwycić. Zawsze jednak kompozycja jest kluczem do udanych zdjęć krajobrazowych.
Fot. Michał Sośnicki
- Bardzo często słyszę: „Ależ piękne światło i kolory uchwyciłeś! Ja o takiej porze jeszcze śpię i nie chciałoby mi się wstawać!”. A ja zawsze wtedy powtarzam: „To tylko zasługa pogody, miejsca które wybrałem oraz odpowiedniego kadru”. Staram się to wszystko pokazać na moich fotografiach. Pamiętajcie, najpiękniejsza i najważniejsza jest pasja! I kompozycja, bez której w fotografii nic się nie uda… Nawet najlepszy sprzęt, pełnoklatkowa lustrzanka z obiektywem za 100 tys. zł na nic się zda, jeśli kompozycja zdjęcia będzie słaba - mówi Michał Sośnicki, fotograf krajobrazu z 10-letnim doświadczeniem. Zobaczymy, jak się za nią zabrać.
Trójpodział to absolutna podstawa kadrowania, nie tylko w fotografii krajobrazowej.
Fot. Piotr Skrzypiec
- Kadrując pamiętajmy, aby główny motyw fotografii nie był na środku kadru, no chyba, że jest to absolutnie konieczne. Gdy fotografujemy np. turystę, wspinacza czy himalaistę, skadrujmy zdjęcie tak, aby był w 1/3 kadru z lewej bądź prawej strony na zdjęciu. I tutaj dochodzimy do zasady trójpodziału - radzi Sośnicki. Na czym polega zasada trójpodziału? - Wyobraźmy sobie prostokąt i przetnijmy go w pionie i w poziomie - na dwie części w taki sposób, aby stosunek całości do dłuższej części był taki sam, jak dłuższej części do krótszej. Dzięki temu uzyskujemy dziewięć jednakowych obszarów (mniejszych prostokątów), a na przecięciach linii cztery punkty, które nazywamy mocnymi punktami obrazu. W tych punktach zazwyczaj najlepiej zamieszczać np. horyzont, skałę czy zachodzące słońce. Takie kadrowanie spowoduje że nadamy fotografii charakter a nawet jeśli nie uda nam się zrobić tego idealnie, możemy to potem zrobić na etapie „obróbki” w programie graficznym - tłumaczy Sośnicki.
Fot. Paweł Pardała
Zasada trójpodziały to sprawdzony klasyk, który porządkuje zdjęcia, ale to nie jedyna zasada kompozycji w fotografii, którą warto znać i stosować. To dopiero podstawa, na której można bazować, aby nauczyć się kolejnych zasad.
Wyszukiwanie linii prowadzących czy geometrycznych kształtów pozwala zbalansować i uporządkować kompozycję w fotografiach krajobrazowych. Jak znaleźć takie linie?
Fot. Paweł Uchorczak
- W krajobrazie szukaj naturalnie występujących linii które sprawią, że wzrok widza będzie podążał wzdłuż nich. Dobrze jak linie będą miały swój koniec w mocnych punktach. Dzięki takiemu zabiegowi mamy prostą i czytelną kompozycję. Wiem, że nie zawsze jest łatwo je znaleźć, ale warto poświecić trochę czasu na znalezienie takich motywów, bo efekty będą zdumiewające - radzi Paweł Uchorczak, który fotografuje krajobrazy już ponad 11 lat.
Fot. Paweł Uchorczak
Gdzie szukać takich linii?
- Linie prowadzące to element zdjęcia, np. w postaci ścieżki w górach, strumienia, zarysu masywów górskich, wzoru na wiosennych polach czy najzwyklejszego płotu. Elementy z pierwszego planu prowadzą wzrok w zaplanowanym przez nas kierunku, do punktu, na którym chcemy się skupić. Takim punktem może być np. oświetlony masyw górski podziwiany z przełęczy czy choćby ciekawie wyglądające drzewo. Element kadru, który chcemy zaakcentować warto także rozmieścić stosując od dawna znaną metodę trójpodziału. Taki zabieg przykuwa wzrok i w połączeniu z liniami prowadzącymi sprawia, że odbiorca pracy zaczyna się angażować w nasza historię - radzi Jakub Perlikowski, którego pasją są zdjęcia pejzaży.
Fot. Jakub Perlikowski
Linie prowadzące mają jeszcze inne zadania. Mogą podkreślić dystans pomiędzy obiektami na pierwszym planie i w tle, co dodaje fotografii głębi.
Szykując kompozycję fotografii pejzażu warto mieć z tyłu głowy, że zdjęcia zazwyczaj dzielimy na pierwszy plan, środek i tło. Podział tych stref jest dosyć płynny, zależy od każdego krajobrazu, ale zazwyczaj obiekty najbliżej obiektywu to pierwszy plan, a te najdalej to tło. Część zdjęcia pomiędzy nimi to środek, bądź też drugi plan.
Fot. Jakub Perlikowski
Jeśli decydujesz się na podkreślenie pierwszego planu to warto wykonać zdjęcie z niższej perspektywy, szerokim obiektywem. Jeśli bardziej zależy Ci na środku lub tle to dobrym krokiem będzie podniesienie aparatu i wykonanie zdjęcie z wyższej lub węższej/bliższej perspektywy. Przemyślenie kompozycji zdjęcia przed jego wykonaniem pozwoli skutecznie dopasować miejsce jego wykonywania, pozycję oraz obiektyw. Czasami, w trudnych warunkach lub kiedy jest bardzo mało czasu na samo wykonanie zdjęcia, dobra decyzja może sprawiać, że w ogóle uda Ci się zrobić dobre zdjęcie. Bez przygotowania, możesz stracić ten moment.
Poprawne zastosowanie wieloplanowości doda Twoim zdjęciom głębi, zbuduje wrażenie przestrzeni. Na zdjęciu: Kościół Św. Tomasza, Słowenia. Fot. Paweł Pardała
- Zdecydowana większość zdjęć krajobrazowych przedstawia szerokie ujęcia, a co za tym idzie mamy do „zapełnienia” sporo przestrzeni w kadrze. Warto więc przybyć na plener wcześniej, zapoznać się z miejscem, przeanalizować, przemyśleć i zbudować odpowiedni plan sceny. Jeśli tylko masz możliwość sprawdź kilka potencjalnie ciekawych miejsc, przespaceruj się kilkadziesiąt metrów w każdą stronę, zmieniaj pozycję i wysokość. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że dzięki temu spacerowi znajdziesz idealny motyw na mocny pierwszy i kolejne plany. Warto każdy kadr uwiecznić w aparacie i zerknąć na podgląd czy jest tak jak to sobie w głowie ułożyliśmy. Ludzkie oko rejestruje wiele, ale dopiero podgląd w aparacie daje nam wyobrażenie jak będzie wyglądał kadr po powrocie z pleneru. Czasami wystarczy przesunąć się metr w prawo lub zniżyć do poziomu ziemi, aby nadać zdjęciu innego wyrazu czy też usunąć z kadru przeszkadzające elementy. Gdy tylko nadarzy się okazja warto dodać do kadru ciekawy element, jak na przykład odbicie w wodzie czy postać, które uatrakcyjnią kompozycję i uwydatnią skalę. Poprawne zastosowanie wieloplanowości doda Twoim zdjęciom głębi, zbuduje wrażenie przestrzeni - radzi Paweł Pardała, doświadczony fotograf i organizator wypraw fotograficznych.
Poszukiwanie linii prowadzących to jedno, ale kolejną, nieco powiązaną radą kompozycyjną dla fotografii jest poszukiwanie symetrii. Z symetrii słyną głównie zdjęcia architektoniczne, miejskie, ale w naturze również można znaleźć wiele powtarzających się elementów, chociaż jest to o wiele trudniejsze. Zazwyczaj łatwiej skomponować zdjęcie z symetrią, kiedy kadr jest prosty, ponieważ w kadrze znajduje się wtedy mniej elementów.
Fot. Paweł Uchorczak
Jednym z przykładów dosyć prostej do uchwycenia i przewidywalnej symetrii są odbicia w wodzie. Przy odpowiednim naświetleniu mogą być imponującym urozmaiceniem.
"Gdy tylko nadarzy się okazja warto dodać do kadru ciekawy element jak na przykład odbicie w wodzie czy postać, które uatrakcyjnią kompozycję i uwydatnią skalę". Na zdjęciu: Jezioro Antorno, Dolomity, Włochy. Fot. Paweł Pardała
To niezwykle prosta, ale też dosyć często łamana lub niedoceniana zasada. Fotografując nawet najpiękniejszy pejzaż, można skutecznie zepsuć odbiór zdjęcia, nie trzymając prostego horyzontu. Jest wiele sposobów na skutecznie pamiętanie o utrzymaniu linii prostej. Jeśli robisz zdjęcia ze statywem, to większość konstrukcji ma poziomicę. Ma ją również większość współczesnych aparatów. A jeśli masz kiepski statyw i stary aparat to możesz dokupić specjalną kostkę z poziomicą, którą wpina się do gorącej stopki. Oprócz tego wiele korpusów wyświetla linie proste w wizjerze lub na ekranie, co pomaga się ich trzymać. A nawet jeśli mimo wszystko zrobisz krzywe zdjęcia to zawsze ostatnią deską ratunku jest program do edycji zdęć. Wystarczy odpowiednio dokadrować zdjęcie, aby otrzymać prosty horyzont. Jak widać, nie ma wytłumaczenia na walące się zdjęcia!
Fot. Piotr Skrzypiec
Czasami może nas kusić, aby jednym kliknięciem myszki usunąć niedużą sylwetkę człowieka/ludzi na naszym zdjęciu krajobrazowym. Jednak warto się nad tym zastanowić dwa razy. Bywa, że pokazanie pojedynczej postaci w kadrze może dodać zdjęciu skali. Odbiorca poczuje moc gór, zobaczy, jak ogromny jest wodospad u stóp którego stoi człowiek, albo nawet jego nieduża sylwetka sfotografowana w kontrze. Aby figura człowieka dobrze oddawała skalę, powinna być możliwie jak najmniejsza, ale nadal możliwa do rozpoznania - inaczej zniknie i nie uzyskamy zamierzanego efektu. Nie zawsze jednak to człowiek musi być elementem zdjęcia, które oddaje skalę.
Fot. Michał Sośnicki
Mówi Jakub Perlikowski: - Fotografując rozległe górzyste panoramy czy umieszczając zachodzące słońce w mocnym punkcie (wspomniana zasada trójpodziału) warto także pomyśleć, jak ten pierwszy plan urozmaicić. Dobrym pomysłem jest np. skupienie się na wystających z podłoża ostrych skałach, uwypuklenie ciekawej faktury traw, a jeżeli nie mamy nic na oku, warto czasami rozstawić statyw i samemu zapozować. Ten zabieg sprawia, że odbiorca ma punkt odniesienia i jest w stanie ocenić np. ogrom danego miejsca - radzi fotograf.
Dobrze jest znać teorię i myśleć o niej w czasie zdjęć, ale nici z teorii, jeśli nie uwzględnimy lokalnych warunków.
- Warto zastanowić się, co może nam rozpraszać odbiór zdjęcia. Czasami trzeba zrobić 2 kroki w tył, zmienić ogniskową czy kucnąć, aby pozbyć się niechcianego kawałka drzewa czy zabudowań, które akurat nam nie pasują - tłumaczy Perlikowski.
Alpe Di Siusi, Dolomity, Włochy, fot. Paweł Pardała.
- Budowanie kadru z poszczególnych elementów nie może odbyć się bez bieżącej analizy tego co nas dookoła otacza. Trzeba się rozglądać i widzieć (również oczyma wyobraźni). Kompozycja to nie tylko statyczne elementy jak góry czy drzewa. To również ludzie, gra kolorów, kształtów, światła i cienia, symetrii czy głębi ostrości. Wszystkie te składowe musisz tak poukładać w kadrze, aby zachować balans (równowagę) i porządek, a co najważniejsze zdjęcie musi zawierać mocne punkty oraz zachować założony przekaz. Dzisiejsza technologia aparatów pozwala na wielokrotne testowanie i bieżące korekty poszczególnych ujęć. Warto z tego dobrodziejstwa korzystać i próbować różnych pomysłów. Sprawy komplikują się gdy chcesz wykonać zdjęcie np. o wschodzie/zachodzie słońca. Wtedy niestety nie masz czasu na kombinacje, dlatego też zanim nastąpi ten moment musisz być już ustawiony i przygotowany - radzi Pardała.
Fot. Paweł Pardała
O kompozycji w fotografii można pisać, rozmawiać i dyskutować. Jeśli te podstawowe rady Ci nie wystarczają to bardzo dobrze. Warto sięgać po więcej. Piotr Skrzypiec radzi: - Największy wpływ na moją zdolność porządkowania obrazu fotograficznego wywarła książka Witolda Dederki „O kompozycji w fotografii”. Mimo że napisana została kilkadziesiąt lat temu, zachwyca mnie intelektualną świeżością spojrzenia i bogactwem uwag praktycznych, które doskonale wprowadzają nas w tę niełatwą materię. Materię, którą współczesne książki o fotografii traktują nazbyt ogólnikowo, a która jest podstawowym narzędziem pracy fotografa. (...) Sięgnięcie po genialnego „Dederkę” jest moją najważniejszą radą w kwestii nauki kompozycji - mówi fotograf.
Fot. Piotr Skrzypiec
Opisane tu podstawowe zasady to dopiero baza, początek. Początek, który warto znać. Podobnie, jak w muzyce, najpierw warto poznać klasykę, aby zacząć tworzyć swoją własną, współczesną kompozycję. Idąc tym tropem, w następnym poradniku opiszemy, jak podejść do fotografii krajobrazowej w kreatywny sposób i świadomie łamać zasady kompozycji.