Ruszyła chmura Image.canon. Przechowasz na niej dowolną liczbę zdjęć i filmów przez 30 dni

Autor: Maciej Luśtyk

17 Kwiecień 2020
Artykuł na: 4-5 minut

Bez fanfar i fajerwerków, producent uruchomił serwis Image.Canon - być może najciekawszą fotograficzną chmurę ostatnich lat.

Jeszcze kilka lat temu mogło się wydawać, że zarządzanie materiałem w chmurze to przyszłość branży fotograficznej. Parę zamkniętych serwisów hostingowych później nie jesteśmy już tego tacy pewni. W ostatnich latach swoje podwoje zamknęła m.in. obiecująca platforma Eye-Fi Cloud (później Keenai), a wiele innych zrezygnowało z nielimitowanych planów hostingowych, lub też ograniczyło przestrzeń dyskową.

Podstawową wątpliwością, jaką mają dziś użytkownicy stający przed wyborem chmury jest więc zapewne wsparcie i „długowieczność” wybranej platformy. W końcu nawet powszechnie używane Google Photos nie jest nam pewnie dane na zawsze. A gdyby tak spróbować ugryźć tę chmurę od innej strony?

Chmura Image.canon nie oferuje wyjątkowo rozbudowanej funkcjonalności. Ale jako jedna z niewielu może rzeczywiście usprawnić pracę z aparatem

Właśnie z takiego założenia wyszli twórcy platformy image.canon, która może okazać się znacznym udogodnieniem dla osób pracujących z aparatami kamerami producenta. Zamiast rozbudowanych planów hostingowych, każdy z użytkowników będzie mógł przechowywać na serwerach dowolną liczbę plików przez okres 30 dni.

Po sparowaniu urządzeń i podłączeniu do usługi, aparaty wyposażone w moduły łączności bezprzewodowej same, automatycznie prześlą backup zdjęć i filmów do chmury tak, byśmy mieli do nich dostęp z dowolnego miejsca. Po upływie 30 dni, pliki zostaną usunięte, ale na naszym koncie wciąż będzie dostępny ich podgląd - choćby po to, by łatwo było odnaleźć pożądane zdjęcia po nazwie pliku.

Oprócz tego Image.Canon pozwala także na automatyczne przekierowywanie zgrywanych plików na inne serwisy hostingowe, do których jesteśmy podłączeni, a w ramach konta otrzymujemy także 10 GB stałej przestrzeni dyskowej, co pozwoli nam np. dokonywać szybkiej zdalnej selekcji i trwale zapisać najciekawsze zdjęcia z serii, które niebawem zostaną usunięte.

Zamiast dysku do backupu?

Praca w terenie wydaje się być zresztą głównym żywiołem nowej platformy. Biorąc po uwagę wszechobecną łączność LTE, w wielu wypadkach będziemy mogli przestać zajmować sobie głowę zabieraniem w podróż dysków do backupu materiału - wszystkie filmy i zdjęcia szybko i łatwo pobierzemy z chmury po powrocie do domu.

Możemy tylko przyklasnąć i mamy nadzieję, że w praktyce serwis okaże się równie praktyczny, na jaki wygląda. Szkoda tylko, że sam Canon wydaje się być mało zainteresowany promocją swojego nowego dziecka.

Więcej informacji znajdziecie pod adresem image.canon.

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Software
Luminar debiutuje w wersji na iPada i… Apple Vision Pro
Luminar debiutuje w wersji na iPada i… Apple Vision Pro
Konkurent dla Lightrooma, program Luminar, debiutuje w końcu w wersji na iPada. Nowa aplikacja chce odmienić sposób w jaki edytujemy, łącząc zabawę z profesjonalnymi rezultatami.
6
Nie wiesz jaką kartę wybrać? Pomoże ci ta wyszukiwarka
Nie wiesz jaką kartę wybrać? Pomoże ci ta wyszukiwarka
Wybór właściwej karty pamięci do aparatu, kamery lub drona to konieczność sprawdzenia wielu parametrów. Aby ułatwić ten proces, Lexar przygotował wygodną wyszukiwarkę, która zrobi to...
17
Luminar NEO wprowadza generatywną AI do swoich funkcji. Limitem w edycji będzie już tylko wyobraźnia
Luminar NEO wprowadza generatywną AI do swoich funkcji. Limitem w edycji będzie już tylko wyobraźnia
Twórcy programu Luminar informują o wprowadzeniu nowej funkcji o nazwie GenSwap. Tym samym program dołącza do rosnącego grona aplikacji, które w procesie edycji wykorzystują możliwości...
7
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (2)