Czy ktokolwiek potrzebuje rozdzielczości 8K? Biorąc pod uwagę, że rynek konsumencki dopiero teraz adaptuje się do rozdzielczości 4K, na tę chwile na pewno nie. Nie przeszkadza to jednak producentom walczyć między sobą na coraz to lepsze specyfikacje. Na rynku właśnie debiutuje kamera RED V-Raptor ST, która ma szansę nieco namieszać na rynku profesjonalnego wideo.
RED V-Raptor ST zamyka świetną specyfikacje w kompaktowej obudowie. A wszystko to w bardzo atrakcyjnej (dla rynku wideo) cenie
Kamera RED V-Raptor ST wyposażona została w 35-megapikselowy (8192 x 4320 px) sensor CMOS w rozmiarze 40,96 mm x 21,60 mm (Vista Vision), który oferować ma 17-stopniową dynamikę i zapis 8K do 120 kl./s w 16-bitowym formacie REDCODE RAW. A jeśli lubicie zwolnione tempo, w rozdzielczości 4K nagracie nią materiały z prędkością do 240 kl/.s, a w 2K aż do 600 kl./s.
Ciekawie prezentuje się możliwość zapisu materiału na kartach CFExpress, a także mocowanie Canon RF, które da dostęp do szerokiego wyboru optyki. Otrzymujemy także dwa wyjścia 4K 12G SDI, interfejs audio ze złączami XLR i zasilaniem Phantom oraz możliwość sterowania bezprzewodowego z poziomu aplikacji na iOS i Android. Kamera wyśle też na bieżąco podgląd w rozdzielczości Full HD przez Wi-Fi.
Co chyba najciekawsze, dzięki aluminiowej konstrukcji całość waży raptem 1,8 kg, a do tego zasilania jest kompaktowymi bateriami Micro V-Lock (lub z sieci).
Cena i dostępność
Całość oferowana jest w cenie zaczynającej się od 24 500 dolarów, czyli ok. 100 tys. złotych. Może wydawać się to sumą astronomiczną, ale jeśli weźmiemy pod uwagę np. ceny kamer Alexa, wydaje się, że kamera RED oferowana jest niemal za darmo.
Więcej informacji znajdziecie na stronie red.com.