Zoemini S i Zoemini C - pierwsze aparaty natychmiastowe Canona błyskawicznie wydrukują zdjęcia. Także te ze smartfona

Autor: Maciej Luśtyk

28 Marzec 2019
Artykuł na: 4-5 minut

Canon wkracza na rynek cyfrowej fotografii natychmiastowej. Po zeszłorocznej drukarce do smartfona przyszła kolej na aparaty. Zoemini S i Zoemini C to kieszonkowe kompakty drukujące zdjęcia w technologii Zink, oferowane w dwóch wariantach cenowych.

Rosnąca popularność fotografii natychmiastowej sprawia, że coraz więcej producentów próbuje ugryźć kawałek tortu zarezerwowany jeszcze niedawno tylko dla Fujifilm i Polaroida. Tym razem jest to Canon, który prezentuje dwa kompaktowe aparaty wykorzystujące technologię ZINK - Canon Zoemini S i Zoemini C.

ZINK - cyfrowa fotografia natychmiastowa

Technologia ZINK pozwala na drukowanie zdjęć cyfrowych, bez wykorzystania atramentu ani tonera. Sekret tkwi w materiale, na którym powstają zdjęcia. Papiery ZINK składają się z trzech warstw,z których każda odpowiada za inny kolor. Punktowe rozgrzanie zmienia strukturę krystaliczną którejś z warstw, dzięki czemu mogą powstać kolorowe obrazy. Z racji wykorzystanej technologii, nie mamy tu do czynienia z tradycyjną natychmiastową fotografią analogową, a drukowaniem cyfrowych zdjęć - charakter odbitek będzie więc różnił się od tego, co możemy uzyskać za pomocą tradycyjnych rozwiązań.

 

Ma to jednak swoje niewątpliwe plusy. Przede wszystkim jest nim cena materiału - około 100 zł za 30 arkuszy, oraz fakt, że nie musimy drukować wszystkich zrobionych zdjęć, co pozwoli nam na większą oszczędność. Z racji cyfrowego procesu zdjęcia możemy też poddać wcześniejszej obróbce, a także drukować fotografie wykonane za pomocą innych urządzeń. Dodatkowo odbitki ZINK pełnią również funkcję naklejek.

Do wyboru: wyższa rozdzielczość, lampa i funkcje bezprzewodowe, lub niższa cena

Zoemini S i Zoemini C różnią się od siebie oferowanymi funkcjami i oczywiście ceną. Bardziej zaawansowany model S oferuje większa rozdzielczość zarówno aparatu (8 Mp względem 5 Mp w modelu C) jak i finalnej odbitki (314 x 600 dpi względem 314 x 500 dpi w modelu C), ale dużo bardziej znaczącą różnicą jest obecność flasha i pierścieniowej lampy LED, która pozwoli na wygodne fotografowanie w słabym świetle i uzyskanie atrakcyjnie oświetlonych portretów. Ponadto aparat wyposażono w system łączności bezprzewodowej.

Dzięki temu, za pośrednictwem aplikacji Canon Mini Print (App Store / Google Play) będziemy mogli zdalnie sterować aparatem, a także wydrukujemy zdjęcia ze smartfona. Dodatkowo fotografie będziemy mogli poddać prostej edycji i nałożyć na nie różne efekty i szablony. Model S oferuje dodatkowo mniejsza minimalną odległość ostrzenia (30 cm względem 50 cm w modelu C).

Obydwa aparaty oferują natomiast lusterko do zdjęć selfie oraz slot na kartę microSD, na której zapiszemy wykonane zdjęcia. W obydwu przypadkach mamy też do czynienia z takim samym zakresem czułości matrycy (ISO 100-1600). “Zdjęcia wykonane Zoemini S i Zoemini C mogą być zapisane na karcie Micro SD. Zdjęcia nie mogą być przenoszone z karty na urządzenie.” - czytamy w informacji prasowej producenta. Wygląda więc na to, że ani jeden ani drugi aparat nie pozwala na drukowanie zdjęć z karty. W przypadku korzystania z aparatu będziemy więc zmuszeni drukować zdjęcia zaraz po ich wykonaniu.

Cena i dostępność

Aparaty dostępne będą w sprzedaży w kilku wersjach kolorystycznych od 25 kwietnia 2019 roku w cenach 99 dolarów (około 380 zł, model Zoemini C) i 159 dolarów (około 610 zł, model Zoemini S). Oficjalnych polskich cen na razie nie znamy.

W zestawie z aparatami otrzymamy jedno opakowanie papieru ZINK (10 arkuszy).

Więcej informacji znajdziecie pod adresem canon.pl.

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Fujifilm X-E5 - 40-megapikselowa matryca, wizjer w stylu analoga, ulepszona konstrukcja i dużo wyższa cena
Fujifilm X-E5 - 40-megapikselowa matryca, wizjer w stylu analoga, ulepszona konstrukcja i dużo...
Po 4 latach Fujifilm prezentuje wreszcie kolejny model ze stylizowanej na aparat dalmierzowe serii X-E. Nowy X-E5 w dużej mierze dubluje możliwości modelu X-T50, zamykając. Je w...
9
Echolens - kolejna cyfrówka udająca analoga. W tej cenie to jednak ma sens
Echolens - kolejna cyfrówka udająca analoga. W tej cenie to jednak ma sens
Echolens to kolejny aparat, próbujący załapać się na trend zyskujących na popularności prostych aparatów typu point and shoot. Podobnie jak kilka niedawnych konstrukcji, kusi też...
25
Fujifilm zapowiada kolejny aparat. Czy to X-E5 z nowym obiektywem?
Fujifilm zapowiada kolejny aparat. Czy to X-E5 z nowym obiektywem?
Do sieci trafił teaser nowego aparatu systemowego Fujifilm. Wszystko wskazuje na to, że to długo oczekiwana aktualizacja serii X-E, która zadebiutuje wraz z bardzo ciekawym obiektywem...
30
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (3)