Nanoszenie koloru na czarno-białe zdjęcia i filmy nie jest niczym nowym. Monidło liczy sobie niewiele mniej lat niż wynalezienie dagerotypii (pierwszej utrwalanej techniki fotograficznej). Już w 1842 roku technika podmalowywania zdjęć została opatentowana w Anglii przez Richarda Bearda. Monidła początkowo służyły głównie jako portrety ślubne lub komunijne. Jako tańsza alternatywa do fotografii portretowych, cieszyły się powodzeniem zwłaszcza w mniej zamożnych domostwach. Deklarz - tak nazywano osobę zajmującą się wykonywaniem monidł, nierzadko przyjmował od chętnych na portret zdjęcia legitymacyjne na podstawie których tworzył obrazy.
Wraz z upływem czasu monidła coraz bardziej traciły na atrakcyjności, a z czasem stały się symbolem kiczu.
Cyfrowa rewolucja
Obecnie, dzięki programom do obróbki zdjęć, koloryzacja przeżywa swoisty renesans. Podobnie ma się rzecz z filmem. Zdarza się, że duże studia filmowe prócz cyfrowej rekonstrukcji starych filmów, dokonują również ich koloryzacji. Miało to miejsce przy kultowych produkcjach jak Casablanca czy Bunt na Bounty, również w Polsce powstały kolorowe wersje starych filmów, m.in.: Sami Swoi, Jak rozpętałem drugą wojnę światową.
Do tej pory takie przedsięwzięcia wiązały się ze sztabem ludzi odpowiedzialnych za koloryzację, od niedawna jednak są to w stanie zrobić za nas zaawansowane algorytmy.
Kolorowa Warszawa
Mariusz Zając biegły informatyk i fotograf ślubny podjął się koloryzacji filmu o Przedwojennej Warszawie. Pan Mariusz za pomocą programu DeOldify stworzył ponad 2-minutowy film w niespełna dwa dni. Oprogramowanie, prócz nanoszenia odpowiednich kolorów potrafi naprawiać lub wręcz dorysowywać niewielkie szczegóły ujęcia, co pomaga w łatwiejszym jego odbiorze. Algorytmy, na podstawie poprzednich projektów uczą się w jaki sposób zrekonstruować zdjęcie. Przykładem niech będzie czarnoskóra postać, którą program rozpoznał i oddał właściwy dla niej kolor skóry.
Na ujęciach z filmu możemy odnaleźć symboliczne dla tego miasta miejsca jak Ogród Saski, Nowy Świat czy choćby Halę Mirowską. Warto zobaczyć jak przez niespełna jeden wiek zmieniło się to miasto, a co pomimo zawirowań wojennych pozostało niezmiennie takie samo.
Jeśli poznajecie na filmie jakieś nieistniejące już miejsca dajcie nam o nich znać w komentarzach.