Obiektywy
Yongnuo YN 35 mm f/1.8 Z DA DSM WL - kompaktowy, jasny standard APS-C do Nikon Z z ciekawymi funkcjami
Dobre pytanie. Do tego zagadnienia możemy podejść z dwóch stron. Czysto społecznie, tzn. drukujemy zdjęcia, by były fajną pamiątką, np. wieszamy je na ścianie. Sam mam dużo zdjęć w domu, w pracy. Możemy patrzeć na nie i to sprawia nam przyjemność. Na cyfrowe zdjęcia nie zerkamy za każdym razem, choć oczywiście spoglądamy na naszego smartfona, gdzie tych zdjęć jest bardzo wiele. Ale te najważniejsze dla nas drukujemy. I to jest, powiedziałbym, społeczny, personalny aspekt drukowania zdjęć.
Drugie to bardziej profesjonalne podejście. Wydruk zdjęcia, dla kogoś kto jest pasjonatem fotografii jest pewnym zakończeniem procesu. To też ma oczywiście emocjonalne znaczenie - zrobiłem zdjęcie, obrobiłem je cyfrowo i drukuję je albo wywołuję jako finalny produkt mojej pracy. Ale oprócz tego, zdjęcie jest wtedy skończone pod względem technicznym; ekran, rzutnik, czy telewizor mogą mieć różną rozdzielczość, a po wydrukowaniu nasze zdjęcie ma już taką rozdzielczość, barwy i nasycenie jakie chcemy.
Drukarka była, jest i zapewne będzie swego rodzaju narzędziem domowym, ale które nie jest oczywiście potrzebne wszystkim. Potrzeba posiadania drukarki wzrasta na przykład w momencie kiedy zakładamy rodzinę, mamy dziecko, które posyłamy do szkoły, nie mówiąc o tym, kiedy otwieramy biznes i prowadzimy go z domu, wtedy zakup takiego urządzenia jest wręcz niezbędny. Oczywiście częstotliwość korzystania z drukarki jest zmienna, ale generalnie nadal jest to niezbędne urządzenie.
Potwierdzają to zresztą dane. Szacujemy, że prawie 86% rodzin używa drukarki w życiu codziennym. Dokładnymi danymi rynkowymi nie mogę się dzielić, ale pandemia sprawiła, że cały rynek urósł. Teraz obserwujemy lekki spadek patrząc rok do roku, ale porównując do okresu sprzed pandemii widzimy, że drukarka jest nadal potrzebna. Dziś ograniczenia rynkowe są spowodowane raczej dostępnością aniżeli popytem.
Nie wiem ile i gdzie podróżowaliśmy, i ile wydrukowaliśmy zdjęć, ale w oparciu o dane mogę powiedzieć, że na pewno druk konsumencki urósł, bo przenieśliśmy się z biur do domów. Znacząco wzrosło też wykorzystanie drukarki mobilnie, czyli łączenie się z nią poprzez aplikację w telefonie. Widzimy bardzo duży wzrost pobrań naszej aplikacji HP Smart, która zdobywa coraz lepsze opinie. I wydaje mi się, że nie pozostaje to bez znaczenia w stosunku do drukowania zdjęć.
Oczywiście to pewne założenie, bo na telefonie mamy też inne pliki, dokumenty, ale chodzi o to, że chcemy je na pewno szybciej i łatwiej drukować. Nie chcemy, aby to było połączenie przez kabel, korzystanie z innej maszyny, przenoszenie na pendrive’a. Chcemy, aby to było proste, często impulsywne: “O! Podoba mi się to zdjęcia, chciałbym je mieć wydrukowane”. Dzięki naszej aplikacji możemy wtedy to zrobić za pomocą trzech klików, wysyłamy je do drukarki zdalnie przez sieć WiFi, a nawet będąc poza domem.
Nie do końca był to wynik pandemii, bo Instant Ink rozwijamy globalnie od kilku lat. Plan wprowadzenia jej do Polski był już wcześniej, więc tak się złożyło, że nastąpiło to akurat w tym czasie. Tym bardziej jednak odpowiadała ona bieżącym potrzebom. I nie chodzi tu jedynie o to, że ktoś nie chciałby, czy nie mógłby wychodzić z domu do sklepu, ale po prostu nie jest to przyjemny proces w trakcie korzystania z drukarki.
Misją HP jest między innymi odpowiadać na potrzeby naszych użytkowników i niwelować te mniej przyjemne doświadczenia. Więc kiedy kończy nam się tusz w najmniej spodziewanym momencie, musimy szybko znaleźć odpowiedni numer tuszu, wyszukać go w odpowiednim sklepie, wybrać się do tego sklepu, liczyć, że ten akurat tusz tam będzie, kupić go i zamontować. Na dodatek może się okazać, że jest niedziela, godzina 21:30, a dokumentu potrzebujemy na poniedziałek rano. Usługa HP Instant Ink jest właśnie odpowiedzią na takie sytuacje.
Jest wygodną usługą, która zdejmuje z użytkownika drukarki obowiązek pilnowania, czy ma tusz, kiedy się skończy, jaki model ma kupić i gdzie. To wszystko HP bierze na siebie. Gdy poziom tuszu na urządzeniu jest niski, my automatycznie z magazynu wysyłamy właściwy numer tuszu pod drzwi użytkownika.
Można powiedzieć, że od czerwca prężnie działamy. Odzew jest bardzo pozytywny, prowadzimy badania wśród użytkowników i ulepszamy usługę. Przede wszystkim ciągle pracujemy nad budowaniem świadomości, dzięki temu użytkowników cały czas przybywa. Staramy się dotrzeć do tych, którzy o niej nie wiedzą i pokazać, jakie korzyści niesie. To nie jest przecież usługa dla samej usługi. Instant Ink rozwiązuje konkretne problemy w drukowaniu i sprawia, że to drukowanie jest proste, łatwe i przyjemne. Tego przecież oczekuje każdy.
Oczywiście. Nie są to wielkie innowacje w stylu samochód elektryczny, ale najlepsze w nich jest, że służą one użytkownikowi. Jako konsumenci chcemy przecież, by wszystko było proste i bezproblemowe. Weźmy na przykład wspomnianą wcześniej aplikację HP Smart, bo w tej kwestii mamy właśnie sporo innowacji.
Staraliśmy się, aby jej instalacja była najłatwiejsza jak tylko się da, w efekcie jesteśmy prowadzeni za rączkę przez cały proces, zajmuje to 3-4 kliki. Aplikacja sama wynajduje drukarkę w sieci WiFi i łączy ją z naszą siecią, po czym każde inne urządzenie w naszej sieci już widzi drukarkę.
Poza tym aplikacja HP Smart ułatwia pewne rzeczy związane z operowaniem smartfonem, które stało się naszym codziennym narzędziem. Weźmy skanowanie dokumentów - ja robię to dziś wyłącznie korzystając z aplikacji HP Smart i usługi HP+. Dzięki niej mogę skanować wiele dokumentów na raz i robić to w edytowalnej formie. Wyobraźmy sobie, że mam wydrukowaną jakąś umowę, najeżdżam na kolejne strony telefonem, ta aplikacja skanuje mi je do formatu PDF, w którym mogę wynajdywać słowa kluczowe i wysyła do chmury.
U nas innowacją było stworzenie wśród drukarek segmentu Smart. Dziś tzw. Internet Rzeczy spotykamy na każdym kroku, mamy smartwatche, smartphony, smart-lodówki… Oczekujemy od urządzeń automatyzacji, by robiły pewne rzeczy za nas, ułatwiając nam życie codzienne. To samo wprowadziliśmy w naszych drukarkach tworząc usługę HP+, czyli inteligentny system drukowania, który po pierwsze dostarcza nam inteligentne urządzenie zawsze połączone z WiFi, współpracujące z aplikacją w telefonie, ale jednocześnie mające szereg zabezpieczeń, by nikt się do niej nie włamał. Dzięki temu z drukarki HP Smart możemy korzystać będąc w dowolnym miejscu na świecie.
Kolejną innowacją jest wspomniana wcześniej subskrypcja Instant Ink - a więc nie martwimy się o tusze. One przychodzą pod nasze drzwi, kiedy ich potrzebujemy. I na koniec ekologiczne podejście do planety - za każdą wydrukowaną stronę w usłudze HP+, my jako HP dotujemy fundacje, które sadzą lasy. Chcemy przez to być fair i utrzymać neutralny bilans ze środowiskiem.
HP ENVY Inspire to naprawdę wszechstronna drukarka. Przede wszystkim są to modele z serii Smart, a więc mają możliwość łączenia się z inteligentnym systemem HP+. Drukarka na początku pyta nas czy chcemy wejść w ten inteligentny system, który jest oczywiście bezpłatny, ale - co zrozumiałe - musi być ona podłączona na stałe do Internetu. Musimy też założyć konto w HP, by umożliwić komunikację z użytkownikiem i zgadzamy się na pewien rodzaj lojalizacji, czyli korzystanie wyłącznie z oryginalnych materiałów eksploatacyjnych. To ma na celu przede wszystkim zapewnienie gwarancji jakości wydruków.
To jest pierwszy aspekt nowego urządzenia. Drugi dotyczy niejako specyfikacji technicznej. HP ENVY Inspire ma smukły wygląd, a jednocześnie dużą wydajność. Można w nim drukować dość szybko dwustronnie. Ma też monitor LCD, który ułatwia nam zarządzanie, np. wysyłanie dokumentów do chmury lub skanowanie.
I trzeci aspekt to drukowanie zdjęć. Nie jest to oczywiście profesjonalna drukarka fotograficzna, ale ma szereg funkcji, które możemy wykorzystać do drukowania domowych zdjęć. Oprócz tego, że obsługuje standardowe formaty zdjęć, może drukować zdjęcia kwadratowe 5 x 5 oraz panoramiczne. W dodatku ma specjalny pojemnik, w którym może być jednocześnie papier do zdjęć i papier na dokumenty. Drukarka automatycznie pobierze sobie właściwy w zależności od tego, co drukujemy. To też jest kolejna cecha inteligentnego urządzenia, bo nie musimy ręcznie przekładać papieru.
Poza tym, że ta drukarka działa w usłudze HP+ i HP Instant Ink, dla kogoś, chce drukować zdjęcia w domu będzie świetnym wyborem także ze względu na to, że jest efektywna kosztowo. Dlaczego? Dlatego, że decydując się na inteligentną usługę HP+ i subskrybując HP Instant Ink, czyli usługę automatycznego dostarczania nam tuszu, dostajemy 6 miesięcy okresu próbnego. To znaczy, że przez ten okres za darmo możemy drukować nawet 700 stron miesięcznie, a potem zdecydować o pakiecie dla nas.
Te pakiety zaczynają się już od 4.99 zł miesięcznie. Dzięki nim nasze oszczędności mogą sięgać nawet 70% względem tego, gdybyśmy zaopatrywali się w tusze sami. Trzeba podkreślić, że tu nie ma żadnych haczyków. Wydruk strony liczony jest bez względu na pokrycie, czyli cała strona zadruku zdjęcia liczy się tak jak strona czarno-białego dokumentu.
Różni użytkownicy mają różne potrzeby. Jeśli ktoś drukuje zdjęcia w dziesiątkach-setkach, napełnianie drukarki będzie dla niego bardziej rozsądne. Do tego dochodzą też kwestie rozdzielczości druku, szybkości, jakości kolorów. Powinniśmy więc dobrać to urządzenie pod względem specyfikacji technicznej, która nas interesuje. Generalnie ENVY jest dla użytkowników, którzy nie drukują na tyle dużo zdjęć, by zakup bardziej zaawansowanej się zwrócił.
Oczywiście. Wiadomo, że im większa rozdzielczość, tym lepsza jakość wydruku. Natomiast, jednocześnie w niektórych modelach trzeba zachować kompromis. Są drukarki profesjonalne do zdjęć, które zwracają uwagę na kolory i biorą pod uwagę wysoką rozdzielczość aparatu. Ale należy też pamiętać o tzw. wszechstronnych drukarkach przeznaczonych na użytek domowy, których użytkownik nie ma aż takich wymagań, jak zawodowy fotograf. W tego typu modelach, jakość wydruku musi być też dopasowana do jakości obrazu w smartfonie, bo coraz częściej to z jego poziomu drukujemy.
Tak, choć trzeba sobie zdawać sprawę, że telefon będzie głównie ewoluował software’owo, a my musimy nadążyć za tymi zmianami. Dlatego, gdy w urządzeniach mobilnych zmienia się wersja oprogramowania systemowego, my też musimy aktualizować nasz software. Na szczęście aktualizacje dzieją się samoczynnie w tle dzięki usłudze HP+. Dlatego nie musimy się martwić, że drukarka nie zechce nam czegoś wydrukować, bo nagle wersja oprogramowania 1.12.10 została zaktualizowana.
Chyba jedną z takich rzeczy jest to, że wybieramy dziś urządzenia wielofunkcyjne. Obok drukowania musi być funkcja skanowania, kopiowania, a nawet wysyłania faksów. Choć fax wydaje się być odległą rzeczą to dziś mamy fax mobilny, czyli wysyłanie poprzez telefon faksu z jednego urządzenia na drugie.
Kolejnym “must have”, którego dziś oczekujemy od drukarki jest łączność bezprzewodowa. Nie chcemy kabli, nie chcemy korzystać z USB, oczekujemy, że połączymy się bezprzewodowo. To pociąga też za sobą oczekiwania w stosunku do aplikacji. To też jest swego rodzaju trend wynikający z wszechobecnej mobilności. Widzimy, że część użytkowników, szczególnie tych rozpoczynających przygodę z drukowaniem, zaczyna od ściągnięcia aplikacji i potem korzystania z niej na co dzień.
Zdecydowanie tak. Na wydruk olbrzymi wpływ ma papier, szczególnie przy zdjęciach. Wszyscy chyba wiemy, że wydrukowanie zdjęcia na zwykłym papierze do dokumentów, a wydrukowanie na papierze fotograficznym to zupełnie inna jakość.
Nie jestem specjalistą w tym zakresie, ale na pewno liczy się jakość zdjęcia. Tu nie ma magii. Nawet najlepsza drukarka nie przełoży szczegółów, które są słabo odwzorowane na zdjęciach i wynikają z ograniczeń naszego aparatu, obiektywu, czy smartfona. Na pewno duży wpływ ma oświetlenie na zdjęciach. Wydruk zdjęcia niedoświetlonego nie wyjdzie zbyt dobrze.
Wychodzimy już z czasów pandemicznych, ale przyzwyczajenia zostały. Widzimy, że dużo osób nadal pracuje w domu i uczy się w domu. Przekonali się, że to nie jest najgorszy model. A jeśli tak pracujemy, to tego urządzenia domowego potrzebujemy. I nie chodzi tu już o zdjęcia, a o wszechstronne wykorzystywanie drukarki w codziennej pracy.
A w kontekście samej kategorii, druk będzie się nadal rozwijał i będzie znajdował różnych użytkowników. Na pewno nie będzie tak, że wszyscy będą korzystać z subskrypcji, albo wszyscy przejdą na dolewki. Po prostu wybór jest dobry i służy kategorii.
Ci co chcą mieć standardowy model druku, jaki był przez lata, czyli kupują drukarkę i sami decydują jak będę jej używać i z jaką częstotliwością, nadal będą mogli to zrobić. HP z takiej oferty też nie zrezygnuje.
Druga część rynku to Ci, którzy bardzo dużo drukują. Oni zdają sobie sprawę, że bardziej odpowiedni dla nich będzie zakup droższej drukarki z funkcją dolewek. Dlatego w naszej ofercie również takie rozwiązania znajdą.
I trzecia część, która rozwija się najprężniej, to model subskrypcyjny, który mówi: “ja chcę mieć smart-urządzenie, bezproblemowe, łatwe, przy którym nie będę musiał się zastanawiać, czy kończy mi się tusz”. Ten model będzie się rozwijał najbardziej dynamicznie, ale to nie znaczy, że przejmie rynek w 100%.
Na pewno pracuje się nad udoskonaleniami, które mają uczynić druk jeszcze szybszym i wygodniejszym dla użytkownika. A jeśli chodzi o konkretne technologie, to na przykład HP wraca do rozwijania dolewek, ale w systemie laserowym, czyli można by to określić mianem “dosypek”. Przekładamy więc technologię stosowaną w tuszu, na toner w ekosystemie laserowym. Jesteśmy jedynymi na rynku, którzy nad takimi rozwiązaniami pracują.
Oczywiście nadal pracujemy nad usługą Instant Ink, by miała jeszcze więcej udoskonaleń, a także - czego najbardziej chyba oczekują nasi użytkownicy - nad naszą aplikacją, by jeszcze lepiej odpowiadała na ich potrzeby.