Islandzkie opowieści Sputnika

Najnowszym dziełem kolektywu Sputnik Photos jest album "IS(not)" oraz cykl towarzyszących mu wystaw. Prezentujemy prace Adama Pańczuka, Agnieszki Rayss, Michała Łuczaka, Rafała Milacha i Jana Brykczyńskiego oraz tekst towarzyszący gdańskiej odsłonie wystawy, która następnie powędruje do Bielska-Białej i Warszawy.

Autor: Marcin Grabowiecki

1 Kwiecień 2011
Artykuł na: 4-5 minut
fot. Rafał Milach

IS (not) - 5 polskich fotografów, 5 islandzkich pisarzy, 1 wyspa

Zrozumieć innego człowieka to wiedzieć więcej o sobie. Rola Innego na starym kontynencie została już przydzielona - odgrywa ją mały, dziwny kraj w połowie drogi do Ameryki, z elfami i przeciwnikami UE. Aby go poznać, trzeba się zmierzyć z medialnymi kliszami - jeszcze do niedawna pokazującymi obraz Islandii jako kraju zamożnego, dziś jednak tonącego w kryzysie finansowym, kraju pełnego malowniczych wulkanów, które w jeden dzień potrafią sparaliżować ruch lotniczy nad połową Europy. Fotografowie Sputnik Photos postanowili zmierzyć się z tymi kliszami i uchwycić istotę Islandii, istotę człowieka.

Punktem wyjścia stały się pogańskie tradycje wyspy - mity, legendy, historie przekazywane od pokoleń, do dziś obecne w życiu Islandczyków.

Fotograf Adam Pańczuk oraz towarzyszący mu pisarz Sindri Freysson, opierając się na islandzkiej mitologii, poszukiwali odpowiedzi na pytanie o to, co kształtuje mentalność wyspiarzy. Powstałe fotografie to swoiste "Sprawdzam!" dla ontologii eksportowanej, wypracowanej na potrzeby zewnętrznego, nastawionego na turystów świata.

fot. Adam Pańczuk


W przypadku Michała Łuczaka i Hermanna Stefanssona droga do zrozumienia Islandii biegła od logiki świata nadprzyrodzonego do bezlitosnego nieraz prawa natury. Fotografie Michała Łuczaka prowadzą przez narodziny i śmierć; obrazują - przez rozpięte między nimi życie - samotność, braterstwo, rozpacz i zachwyt. Doświadczamy krańcowych sytuacji towarzyszących codziennej walce mieszkańców wyspy z dziką przyrodą. Nie ma tu miejsca na jakikolwiek zbyteczny wysiłek, na aktywność ponad minimum konieczne do przeżycia. Ważne, by czuć miarowy oddech, spokój, mieć czas na wspólne wypicie kawy z wyszczerbionych kubków.

Zdjęcia Jana Brykczyńskiego to obraz rodziny, w której zwierzę zajmuje równie ważne miejsce co człowiek. Pojenie koni, wypas owiec okazują się tak samo istotne jak wspólny posiłek w ciągu dnia. Cykl życia uchwycony na zdjęciach został opisany przez pisarkę Kristin Heioa Kristinsdóttir. Codzienne czynności nabierają cech rytuału. Przyglądając im się, Jan Brykczyński niejako zadaje pytanie o rodzinę i stado: Czy rzeczywiście dzieli nas tak wiele?

Agnieszka Rayss wspólnie z poetką Sigurbjorg Prastardóttir stanęły nad brzegami islandzkich jezior oraz przy krawędziach nowoczesnych basenów. Autorki przyjrzały się naturalnym zbiornikom wodnym, od zawsze obecnym w życiu wyspiarzy, jak również luksusowej turystyce, która pojawiła się na Islandii wraz z nowymi technologiami. Woda okazała się islandzkim złotem. Natura została oswojona, natura została sprzedana.

fot. Jan Brykczyński


W tę ponazywaną, pozornie bezpieczną przestrzeń wkraczają zdjęcia Rafała Milacha. Jego głód doświadczenia, pragnienie dotknięcia wszystkiego, co poznaje podczas podróży po wyspie, chęć zbliżenia się do każdej spotkanej osoby, zajrzenia w każdy kąt, opatrzenia wszystkiego co napotyka podpisem: "Tu byłem" stawia pod znakiem zapytania ustanowiony jeszcze chwilę temu porządek. Tysiące przedmiotów wołają o komentarz, domagają się uzasadnienia swojej obecności. Ludzie na zdjęciach mają wprawdzie imiona, ale fotografie bardziej przypominają notatnik botanika niż album rodzinny. Czy oni rzeczywiście istnieją? Koło się zamyka. Zapiskom fotograficznym towarzyszy osobisty dziennik podróży Huldara Breiofjoroa.

Aby poznać Innego, aby przebyć drogę od niewiedzy do lepszego zrozumienia, fotografowie udali się z kontynentu na wyspę. Przybywszy z zewnątrz, poznawali kraj od wewnątrz - z perspektywy towarzyszących im islandzkich pisarzy oraz napotkanych mieszkańców wyspy. Zmagając się ze stereotypami, szukali indywidualnego doświadczenia. Jednak im głębiej poznawali Islandię, tym bardziej zdawali sobie sprawę z tego, jak mało o niej wiedzą. Przyjechali po odpowiedzi, a wrócili z pytaniami. O to, czym jest ta wyspa, i o to, kim jesteśmy my sami.

Więcej informacji o projekcie oraz grupie Sputnik Photos znajdziemy na stronach: www.icelandictales.sputnikphotos.com,www.sputnikphotos.com.

Wystawa zorganizowana w ramach projektu "Islandzkie opowieści" realizowanego dzięki wsparciu udzielonemu przez Islandię, Lichtenstein oraz Norwegię poprzez dofinansowanie ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego w ramach Funduszu Wymiany Kulturalnej.

fot. Agnieszka Rayss

 


Zobacz wszystkie zdjęcia (16)

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Galerie
Sony World Photography Awards 2024 - Juliette Pavy fotografką roku
Sony World Photography Awards 2024 - Juliette Pavy fotografką roku
Za nami gala finałowa konkursu SWPA 2024. Główną nagrodę otrzymała Juliette Pavy, której projekt dokumentalny bada skutki kampanii przymusowej sterylizacji grenlandzkich kobiet w XX...
17
World Press Photo 2024 rozstrzygnięte - oto zdjęcie, reportaż i projekty dokumentalne roku
World Press Photo 2024 rozstrzygnięte - oto zdjęcie, reportaż i projekty dokumentalne roku
Poznaliśmy laureatów największego konkursu fotografii prasowej na świecie. W tym roku główną nagrodę zdobył Mohammed Salem za przejmujące zdjęcie dokumentujące konflikt w Strefie...
24
Prowincja jest wielowymiarowa: zabawna, piękna, a czasem zwyczajnie paskudna - Marcin Urbanowicz
Prowincja jest wielowymiarowa: zabawna, piękna, a czasem zwyczajnie paskudna - Marcin Urbanowicz
Po paru latach podróży, podczas których przemierzył tysiące kilometrów i sfotografował około 500 prowincjonalnych miejscowości, Marcin Urbanowicz kończy swoją prace nad książką fotograficzną...
24
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (3)