"9 dekad Nikona" - historia firmy Nikon, część 3.

Autor: Marcin Górko

8 Sierpień 2007
Artykuł na: 9-16 minut
Prezentujemy trzeci już odcinek z 90-letniej historii Nikona. Tym razem opisujemy lata 60-te, czyli pierwsze lustrzanki: Nikon F dla profesjonalistów i Nikkormat dla amatorów, a także Nikonosy przeznaczone do fotografii podwodnej. Zapraszamy i przypominamy, że trwa plebiscyt na aparat 90-lecia!
Dylemat: aparat dalmierzowy czy lustrzanka?
Jak wspomnieliśmy w poprzednim odcinku, w roku 1957 powstał Nikon SP i moment ten można uważać za kulminację rozwoju technologicznego w sprzęcie dalmierzowym naszej firmy. Mimo, że później powstały jeszcze trzy inne modele, żaden z nich w sensie dalszego rozwoju nie wniósł nic nowego. Nippon Kogaku szybko dołączył do czołowych producentów wysokiej klasy aparatów dalmierzowych, ale w firmie dość wcześnie zdano sobie sprawę z ograniczeń, jakie posiada - najdoskonalszy nawet - aparat dalmierzowy. Przede wszystkim problemem był błąd paralaksy - obraz widziany przez wizjer i ten tworzony przez obiektyw minimalnie się od siebie różniły. Aparaty dalmierzowe mają też problemy z precyzyjnym ogniskowaniem w makrofotografii oraz w trakcie fotografowania teleobiektywami, tak przecież lubianymi przez fotoreporterów. Kolejnym problemem jest możliwość wypalenia dziury w migawce, gdy obiektyw bez pokrywki skierowany będzie na Słońce. Te wady aparatów dalmierzowych skłoniły Nippon Kogaku, by rozpocząć prace nad aparatem pozbawionym wszystkich tych wad - lustrzanką jednoobiektywową.

1959: Nikon F
Prace nad nowym aparatem posuwały się bardzo szybko i już 20 marca 1959 roku, na targach IPEX (International Photo Exhibition) świat ujrzał pierwszą lustrzankę rodem z Nippon Kogaku - model Nikon F. Przepis na jego budowę był bardzo prosty: weź Nikona SP, usuń mechanizm dalmierza, dodaj przed migawką ruchome lustro, a nad lustrem wymienną matówkę, z przodu zastosuj odpowiednie mocowanie bagnetowe i... gotowe. Nikon F cechował się równie solidną konstrukcją co jego dalmierzowy protoplasta; doskonale leżał w ręku, i posiadał jakże ważny profesjonalny "feeling". Jego atrakcyjność w chwili debiutu podnosił fakt, że Nippon Kogaku postarał się o bardzo pokaźną gamę optyki, obejmującą Nikkory o ogniskowych od 21 do 1000 mm.

Nikon F z obiektywem 50mm, f/1.4

Co ciekawe, na tych samych targach w Chicago, swoje pierwsze lustrzanki pokazali również Canon i Minolta, ale w porównaniu z Nikonem F, były to konstrukcje dalece mniej zaawansowane, nie tak wszechstronne i co najważniejsze - nie przeznaczone dla fotografa zawodowego. Szczególnym atutem Nikona F (jak z resztą każdego późniejszego aparatu serii "F") było pokazywanie na matówce 100% kadru naświetlanego przez obiektyw. Bardzo precyzyjne kadrowanie stało się dziecinnie proste.

Nikon F Photomic

Tak więc pierwsza konfrontacja z konkurencją wypadła dla Nikona F bardzo korzystnie, a Nippon Kogaku co roku do oferty "dorzucał" coś ciekawego: pierwszy obiektyw "rybie oko", pierwszy zoom, pierwszy obiektyw do makro, pierwszy obiektyw z kontrolą perspektywy... Liczny osprzęt korpusu obejmował oczywiście silnik do transportu filmu F-36, kilka wizjerów (w tym wizjery specjalne oraz typu "Photomic" - z pomiarem ekspozycji) kilkanaście matówek itd. W roku 1963, zaledwie 4 lata po debiucie, Nikon F mógł poszczycić się największą gamą optyki i akcesoriów oferowanych fotografowi zawodowemu. Nic więc dziwnego, że w USA stwierdzenia "lustrzanka profesjonalna" oraz "lustrzanka Nikon" były praktycznie tożsame.

Fotografia podwodna
W tym samym 1963 roku Nippon Kogaku wkracza na zupełnie nowy dla siebie teren fotografii podwodnej. Wtedy to do sprzedaży trafia Nikonos I - aparat do zdjęć podwodnych z wymiennymi obiektywami. Co ciekawe, podwodne obiektywy Nikonosa były zaadaptowane z... optyki dalmierzowej. W latach 60-tych Nikonos I i jego nieco zmodyfikowany następca Nikonos II miały praktycznie monopol na poważną fotografię podwodną. Aparaty te były proste w obsłudze, działały czysto mechanicznie i zapewniały pełną wodoszczelność do głębokości 50 m. Chętnie stosowano je również do zdjęć w ulewnym deszczu i przy ekstremalnej wilgotności powietrza.

Nikonos II z lat 60-tych był wodoszczelny do głębokości 50 metrów


Nikkormat - pierwsze lustrzanki dla amatorów...
Dwa lata później, w roku 1965, w ofercie Nippon Kogaku pojawiły się pierwsze lustrzanki budowane z myślą o fotografie-amatorze. Seria siedmiu w sumie modeli Nikkormat - produkowanych aż do roku 1978 - okazała się bardzo atrakcyjną ofertą dla osób potrzebujących solidnego i niezawodnego korpusu z dostępem do bardzo szerokiego wachlarza optyki. Konstrukcję pierwszych modeli: FS i FT oparto na Nikonie F Photomic FT, ale zrezygnowano z możliwości podłączenia motoru, wymiany wizjera lub matówki. Wizjer pokazywał "jedynie" 93% kadru. Model FS, najrzadszy z całej serii, pozbawiony był również pomiaru ekspozycji. Mimo to aparaty te wyróżniały się nowoczesną migawką lamelkową Copal z czasem synchronizacji 1/125 s, posiadały również możliwość wstępnego podniesienia lustra oraz domknięcia przysłony do wartości roboczej.

w Japonii lustrzanki amatorskie występowały pod nazwą Nikomat, od lewej: Nikomat FS i FT

Dzięki serii Nikkormat (w Japonii znanej pod nazwą Nikomat), Nippon Kogaku miał w swojej ofercie coś dla każdego: drogi, ale wszechstronny i wytrzymały Nikon F dla zawodowca, prostszy i tańszy Nikkormat dla amatora oraz Nikonos dla nurka. W latach 60-tych firma miała dobrze już ugruntowaną pozycję w USA, natomiast w konserwatywnej Europie dość długo musiała walczyć o należne jej uznanie. Nie łatwo było sprostać konkurencji tak znanych firm europejskich, jak Leica, Contax, Rollei czy Hasselblad. Skłonienie europejskiego fotografa, by przesiadł się z dalmierzowej Leiki czy średnioformatowego Rolleifleksa na japońską lustrzankę małoobrazkową było zadaniem trudnym i wymagającym czasu.

1972, Sapporo - konfrontacja z Canonem
Pod koniec lat 60-tych dochodzi do nieuniknionej konfrontacji Nikona F z lustrzankami firmy Canon. Pierwsze poważne "starcie" profesjonalnych modeli obu firm nastąpiło w roku 1972, podczas zimowych Igrzysk Olimpijskich w Sapporo. Do rąk fotoreporterów trafił wtedy Nikon F High Speed Sapporo - piekielnie szybki aparat potrafiący naświetlać 7 klatek na sekundę. Przy tej prędkości lustro pozostawało na stałe uniesione, a do wyboru kadru służył zewnętrzny wizjer z ramkami dla obiektywów 135, 180, 200 i 300 mm. Zasilanie motoru stanowił potężny Battery Pack, noszony przy pasku.

Dla miłośników biżuterii powstał również Nikon F Gold - w pełni sprawny aparat, którego zewnętrze powierzchnie metalowe pokryto 24-ro karatowym złotem. Ot - taka lokata kapitału...

Współpraca z NASA
W promocji marki Nikon mocno pomogła amerykańska agencja przestrzeni kosmicznej NASA. Gdy w ramach zimnej wojny rozpoczął się wyścig o dominację w kosmosie, amerykanie nie szczędzili środków, by zdobyć możliwie najlepszy sprzęt. Okazało się, że seryjny Nikon F jest już prawie aparatem doskonałym dla potrzeb NASA, a po kilku testach Nippon Kogaku otrzymał oficjalne zlecenie, by zbudować dla NASA specjalny aparat do zastosowań w przestrzeni kosmicznej. W ten sposób powstało kilka egzemplarzy Nikona F NASA - aparat wykończony był matowym lakierem, przystosowano go do obsługi w grubych rękawicach, zastosowano specjalne smary, które poprawnie spisywały się w bardzo niskich temperaturach, aparaty musiały również wytrzymać ogromne przeciążenia. Specjalnie do nich przygotowano również kilka NASA-Nikkorów. W ten sposób Nippon Kogaku z czystym sumieniem mógł reklamować swój sprzęt, jako wykonany w technologii kosmicznej.

Optyka przełomu lat 50-tych i 60-tych
A'propos technologii. Nie sposób mówić o latach 60-tych bez wspomnienia kilku szczególnych obiektywów, z których wiele nosiło przydomek "pierwszy na świecie". I tak jeszcze w roku 1959 zaprezentowano Nikkora-O 21mm f/4 - pierwszy obiektyw świata do lustrzanki małoobrazkowej o kącie widzenia większym od 90°. W tym samym roku do grona pokaźnej gromadki Nikkorów stałoogniskowych dołączył pierwszy Zoom-Nikkor 85-250 mm f/4-4.5. Obiektyw ten jest w prostej linii protoplastą późniejszych doskonałych tele-zoomów z zakresu 80-200, a w momencie swojego debiutu wywołał prawdziwą sensację. Dwa lata później powstaje pierwszy w świecie obiektyw makro do lustrzanki: Micro-Nikkor 55mm f/3.5. Obiektyw ten, po licznych modyfikacjach produkowany był do początku lat 80-tych. W roku 1962 debiutuje kolejny "specjalista": Medical-Nikkor 200mm f/5.6 - pierwszy obiektyw przeznaczony do specjalistycznej fotografii medycznej z użyciem błysku. Miłośnicy fotografii architektury w tym samym roku dostali pierwszy obiektyw świata z kontrolą perspektywy: PC-Nikkora 35 mm f/3.5. Wyjątkowo ciekawą konstrukcją również z roku 1962 był Fish-Eye Nikkor 8mm f/8. Obiektyw ten wymagał wprawdzie wstępnego podniesienia lustra (żaden problem w Nikonie F czy Nikkormacie) za to oferował okrągły obraz o kącie widzenia 180°!

Ciekawe konstrukcje optyczne można by oczywiście mnożyć bez końca (Nippon Kogaku oferował również optykę do średnioformatowego aparatu Zenza Bronica) ale ważne jest, by uświadomić sobie, że konstrukcje te nie byłyby możliwe, gdyby nie prace badawcze z dziedziny technologii wytopu szkła optycznego. Stworzenie tak ogromnej, uniwersalnej i doskonałej optycznie gamy obiektywów możliwe było tylko dzięki opracowaniu nowych gatunków szkła optycznego i mozolnej pracy projektantów. Pamiętajmy, że najbardziej zaawansowanymi przyrządami do skomplikowanych obliczeń układów optycznych były wówczas suwak logarytmiczny i tablice matematyczne...

Już za tydzień kolejny odcinek z naszego cyklu. Nie przegap!

Zapraszamy do obejrzenia filmów o historii aparatów firmy Nikon:

historia analogowych aparatów Nikon - opowiada Marcin Górko

historia cyfrowych aparatów Nikon - opowiada Wiktor Sobolewski
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Poradniki
Jak dobrać kabel HDMI do filmowania i streamingu?
Jak dobrać kabel HDMI do filmowania i streamingu?
Jak wybrać kabel HDMI, żeby nie mieć problemów na planie i uzyskać optymalną jakość? W tym poradniku przyglądamy się odpowiednim kablom do filmowania na przykładzie oferty marki...
17
Jak zrobić oryginalne zdjęcie na walentynki? Zapytaliśmy ChatGPT
Jak zrobić oryginalne zdjęcie na walentynki? Zapytaliśmy ChatGPT
Nadal myślisz, że najlepszym pomysłem na walentynkowe zdjęcie jest serce narysowane na zaparowanej szybie? Zobaczcie, co na ten temat ma do powiedzenia sztuczna inteligencja.
4
Oświetlenie filmowe w fotografii portretowej - GlareOne LED 300 BiColor D w praktyce
Oświetlenie filmowe w fotografii portretowej - GlareOne LED 300 BiColor D w praktyce
Filmowo-fotograficzny świat nie mógłby istnieć bez światła. W tym artykule fotograf Piotr Werner na przykładzie lamp GlareOne 300 BiColor D pokazuje trzy filmowe ustawienia...
16
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (10)