Aparaty
Ricoh Theta A1 - odporna kamerka sferyczna do dokumentacji i inspekcji
90%
Najnowszy szerokokątny zoom Samyanga to owoc współpracy z uznaną niemiecką marka Schneider Kreuznach, który zapoczątkować ma całą serię dopracowanych optycznie, lekkich zoomów. Czy dla koreańskiego producenta to wreszcie przepustka do pierwszej ligi? Obiektyw sprawdziliśmy w praktyce.
Samyang od dłuższego czasu stara się zerwać z łatką producenta budżetowych zamienników dla optyki natywnej i co chwilę udowadnia, że ma aspiracje (i możliwości) by konkurować z najlepszymi. Jest to też producent, który nie nie boi się eksperymentować, wypuszczając na rynek różnego rodzaju unikalne konstrukcje, jak fimowe stałki V-AF czy modułowy obiektyw Remaster Slim.
Pierwszym sygnałem, że producent zamierza zaatakować rynek typowo profesjonalny był pokazany zimą model Samyang AF 35 mm f/1.4 P FE - pierwszy obiektyw z lekkiej serii Prima. Niespełna dwa miesiące póżniej producent zaskoczył wszystkich podczas targów CP+ informacją o zawiązaniu współpracy z marką Schneider Kreuznach, której efektem będzie kompaktowy zoom z profesjonalną optyką.
Marki Schneider Kreuznach nie trzeba chyba przedstawiać nikomu. Niemiecki producent znany jest przede wszystkim z produkcji obiektywów wielko- i średnioformatowych, i rozwiązań z zakresu optyki precyzyjnej. Od zawsze kojarzony był też z wysoką jakością oferowanych produktów. Choć na przestrzeni lat niemiecki producent współpracował z wieloma markami fotograficznymi, kooperatywa z Samyangiem jest pierwszym takim przedsięwzięciem od ponad 10 lat, które dodatkowo wykracza poza proste licencjonowanie marki. A przynajmniej tak wynika z przekazu prasowego.
Schneider współpracę z Samyangiem określa mianem partnerstwa strategicznego, informując dalej, że jego celem jest połączenie optycznego doświadczenia niemieckiej marki z nowoczesnymi technologiami produkcji Koreańczyków. Jednym słowem Niemcy projektują i dostarczają optykę, a Samyang zamyka to w elegancką całość, która wzorowo współpracować ma ze współczesnymi bezlusterkowcami.
Teoretycznie powinniśmy więc otrzymać świetnie zoptymalizowaną konstrukcję, która zwróci uwagę nawet tych twórców, którzy do tej pory wybierali jedynie obiektywy natywne. Tym bardziej, że jak zwykle w przypadku Samyanga jest to obiektyw bardzo atrakcyjny cenowo, a przy tym ma w rękawie kilka asów, jak możliwość nakręcania zwykłych filtrów kołowych, wyjątkowo krótka minimalna odległość ostrzenia czy w końcu bardzo przystępne gabaryty.
Aktualna cena obiektywu wnosi 4990 zł. Dla porównania 6-letnia, znacznie cięższa i większa Sigma 14-24 mm f/2.8 DG DN Art kosztuje obecnie ok. 6300 zł, a konkurencyjny (i równie duży) Nikon 14-24 mm f.2.8 S - aż 8500 zł. Obiektyw wypada atrakcyjnie nawet w porównaniu z „hobbystycznym” modelem Sony FE 16-25 mm f/2.8 G, który kosztuje obecnie 5950 zł i to dla niego właśnie może okazać się najciekawszą konkurencją.
Potencjalnie nowy Samyang ma więc szansę rozbić bank w segmencie ultraszerokokątnych zoomów. Czy jednak Koreańczycy dowożą to, co obiecują? O tym przekonamy się na kolejnych stronach testu.
Nazwa | Samyang AF 14-24 mm f/2.8 FE |
Producent | Samyang |
Typ | zmiennoogniskowy |
Mocowanie | Sony E |
Ogniskowa | 14-24 mm |
Maksymalna jasność | 2.8 |
Maksymalna wartość przysłony | 22 |
Liczba listków przysłony | 9 |
Pierścień przysłony | nie |
Tryb bezstopniowy przysłony | tak |
Układ optyczny | 15 elementów, 11 grup (3 x ASP, 3 x ED, 5 x HR) |
Wewnętrzne ogniskowanie | nie |
Pole widzenia | 114.2˚ (14 mm) / 84.1˚ (24 mm) |
Maksymalne powiększenie | x0.17 (14 mm) / x0.26 (24 mm) |
Minimalna odległość ogniskowania | 18 cm |
Średnica filtra | 77 mm |
Mocowanie filtra żelowego | nie |
Autofokus | tak |
Mechanizm autofokusa | Silnik liniowy STM |
Stabilizacja | nie |
Obudowa | tworzywo sztuczne |
Skala odległości | nie |
Przycisk funkcyjny | tak |
Uszczelnienia | tak |
Mocowanie statywowe | nie |
Osłona przeciwsłoneczna | tak |
Wymiary | 88,8 mm. x 84 mm |
Waga | 445 g |
Cena w dniu premiery | 4990 zł |