Obiektywy
Viltrox AF 28 mm f/4.5 - znamy polską cenę ultrakompaktowego „naleśnika”
89%
Czy Sigma modelem 105 mm f/1.4 DG HSM ART przekroczyła kolejne granice w segmencie portretowych szkieł? Dziś poznacie odpowiedź!
Producent położył duży nacisk na szybkość i precyzję autofokusa. Nie powinno to dziwić ponieważ w przypadku portretowych szkieł AF powinien być wyjątkowo precyzyjny i szybki. Za ostrzenie w tym modelu odpowiada udoskonalony silnik ultradźwiękowy HSM. Poza tym zastosowany napęd nie ma klasycznych połączeń mechanicznych, co oznacza, że możemy manualnie doostrzyć plan fotograficzny bez konieczności przełączania się w tryb MF. Do tego otrzymujemy także systemu wewnętrznego ogniskowania, który także ma przełożyć się na poprawę wydajności.
Sigma 105 mm f/1.4 DG HSM ART może pochwalić się szybkim (jak na tę klasę sprzętu) autofokusem. Przeostrzanie z planu dalekiego na bliski zajęło dokładnie 0.55 sekundy. Natomiast stałka na ustawianie ostrości na obiekty znajdujące się w podobnej płaszczyźnie potrzebowała 0.26 sekundy, co jest dobrym wynikiem. Poza szybkością Sigma odznacza się także dobrą precyzją i celnością AF, co jest niezmierne ważne w przypadku obiektywu portretowego. Dla porównania Nikon AF-S Nikkor 105 mm f/1.4E ED to ostrzenie z czasami odpowiednio 0.7 i 0.3 sekundy.
Oczywiście nieco słabiej wypada ustawianie ostrości w trudnych warunkach. Podczas fotografowania słabo doświetlonych scen Sigma potrzebowała około 1 sekundy. Jednak obiektywy przy tym mocno trudził się z poprawnym wyostrzeniem. Martwić może za to sposób działania AF w pracy pod słońce. Wielokrotnie obserwowaliśmy wzmożone poszukiwanie ostrości, ale często w takich sytuacjach portretówka po prostu dawała za wygraną i trzeba było przekomponować ujęcie i ponownie ustawiać punk AF.