Nikon D5500 - Podsumowanie

Do naszej redakcji trafił aparat Nikon D5500. Jest to następca wydanego półtora roku temu, zgarniającego dobre recenzje modelu D5300. Najnowszego Nikona wyposażono w dotykowy ekran LCD, usprawniono też wydajność matrycy na wysokich czułościach i system AF. Zaszło też kilka zmian na zewnątrz obudowy. Zobaczcie jak aparat poradził sobie w naszym teście.

Autor: Maciej Luśtyk

13 Marzec 2015
Artykuł na: 49-60 minut
Spis treści

Podsumowując nasz test Nikon D5500 to dobry aparat, który posiada naprawdę wiele zalet i sprosta oczekiwaniom zarówno początkujących, jak i średniozaawansowanych użytkowników. Niestety posiada też kilka wad, które wpływają na ocenę końcową.

To co stanowi największy atut aparatu, to doskonała jakość zdjęć, które charakteryzują się dużą szczegółowością nawet na wysokich czułościach. Pochwalić należy też baterię, która umożliwia w zasadzie kilkudniowe korzystanie z aparatu bez konieczności ładowania. Dzięki temu aparat bardzo dobrze sprawdzi się na wszelkiego rodzaju wycieczkach i wyjazdach. Dodatkowo Nikon D5500 cechuje się naprawdę niewielkimi gabarytami, bardzo wygodnie leży w dłoni, a jego waga nie będzie stanowiła problemu nawet w przypadku wielogodzinnych fotograficznych spacerów.

Pochwalić należy też ogólne wykonanie aparatu i dotykowy ekran LCD. Wszystkie elementy doskonale do siebie pasują, a obudowa, mimo że plastikowa, sprawia wrażenie bardzo solidnej. Doskonale sprawuje się obracany ekran LCD, którego funkcje dotykowe znacznie ułatwiają i umilają pracę z aparatem. Ciekawym rozwiązaniem jest dotykowy przycisk funkcyjny, który jednak może być problematyczny w przypadku osób, które wykonują zdjęcia patrząc przez wizjer lewym okiem. W tym wypadku często zdarza się wcisnąć ów przycisk nosem.

Zobacz wszystkie zdjęcia (7)

Bardzo dobrze na tle konkurencji wypada funkcja Picture Control, która umożliwia precyzyjne dostosowanie parametrów obrazu do własnych potrzeb. Precyzyjnie, bo aż w 24-stopniowej skali. Szczególnie dobrze wypada tutaj tryb monochromatyczny, który umożliwia symulację działania filtrów i nakładanie tinty kolorystycznej. Miłośnicy dłubania w zdjęciach podczas post-produkcji docenią tryb Flat Picture, gdzie wszystkie parametry korekcji obrazu zostały wyzerowane umożliwiając większe możliwości późniejszej edycji zdjęcia.

Nad wyraz dobrze wypada system pomiaru światła oraz współpraca z wbudowaną lampą. Aparat bardzo precyzyjnie dobiera parametry ekspozycji, a w przypadku lampy nigdy nie zdarza się aby zdjęcia były prześwietlone, nawet gdy fotografujemy kogoś z bliskiej odległości. Dodatkowym atutem jest osobny przycisk blokady ekspozycji.

Dobrze prezentuje się również w pełni manualny tryb filmowy, którego przyjemnym rozbudowaniem jest złącze mikrofonowe. Niestety, aby w trybie filmowym zmienić parametry przysłony musimy wyjść z powrotem do trybu fotograficznego i tam dokonać korekcji parametrów. Jest to dość problematyczne i utrudnia filmowanie.

Pochwalić należy również tryb seryjny aparatu, który w przypadku korzystania z szybkiej karty SD UHS-I pozwala na uzyskanie wyniku około 6,5 klatki na sekundę, a bufor czyszczący się na bieżąco umożliwi wykonywanie długich serii zdjęć.

Z trybów dodatkowych należy wspomnieć o dobrze działających funkcjach bezprzewodowych, a także o rozbudowanej opcji wykonywania zdjęć z interwałem czasowym, która przypadnie do gustu wszystkim entuzjastom time-lapsów.

Mieszane uczucia budzi system AF. Z jednej strony autofokus oferuje aż 39 pól, które pokrywają znaczną część kadru, z drugiej widać znaczny spadek wydajności systemu AF podczas pracy w słabszym oświetleniu. Widać też dość znaczną różnicę między centralnymi a skrajnymi polami AF, które nieraz mają problem z ustawieniem ostrości nawet na wydawałoby się kontrastowe przedmioty. Średnio też sprawuje się autofokus w trybie Live View, co nieuchronnie odbija się na trybie filmowym. Plusem jest możliwość ustawienia pola ostrzenia za pomocą dotyku. Wpływa to pozytywnie na komfort pracy z aparatem. Niestety w gorszym oświetleniu autofokus z detekcją kontrastu przestaje sobie radzić, co jest szczególnie widoczne podczas korzystania z trybu ciągłego AF-F.

Zobacz wszystkie zdjęcia (4)

Podobnie dwojakie odczucia mamy w stosunku do menu aparatu. Z jednej strony wszystko zdaje się być logicznie posegregowane, a menu podręczne znacznie przyspiesza ustawienie najważniejszych parametrów, z drugiej zaś niektóre ustawienia dotyczące jednej funkcji rozrzucone są pomiędzy oba menu co z początku może stwarzać problemy z połapaniem się co i jak. Pewien zamęt wprowadza też tryb ISO Auto, który nastawiamy w innym miejscu niż parametry czułości. Ponadto będąc w tym trybie nadal możemy zmieniać manualnie parametry ISO, co jednak nijak nie oddziaływuje na aparat. Warto jednak nadmienić, że po kilku dniach z aparatem wszystko staje się oczywiste, a obsługa całkiem intuicyjna. Ciężkie są jedynie pierwsze chwile.

Minusem będą też dosyć ubogie opcje customizacji aparatu. Własne ustawienia możemy przypisać jedynie do dwóch przycisków aparatu, z czego jeden jest przyciskiem wirtualnym na ekranie LCD. Brakuje też możliwości zapisania całości ustawień aparatu do osobnego trybu.

Niezbyt dobrze aparat radzi sobie też pod względem ustawień balansu bieli. Fotografując z ustawieniami dobranymi do konkretnego oświetlenia często uzyskamy gorsze efekty niż w przypadku balansu automatycznego.

Podsumowując Nikon D5500 to aparat, który przypadnie do gustu amatorom i średniozaawansowanym użytkownikom lustrzanek, dla których wymienione wyżej wady aparatu nie będą stanowiły aż tak dużego problemu. Trzeba też powiedzieć, że nawet mimo paru wad aparat nadal umożliwia wykonanie fantastycznych zdjęć. Nikon D5500 na tle konkurencji wybija się ponadprzeciętną jakością obrazu, co jest przecież jednym z najważniejszych czynników podczas wyboru aparatu.

Podsumowanie tej części:

+ gabaryty

+ wygodny grip

+ solidne wykończenie

+ bardzo wydajna bateria

+ możliwość zmiany numerów plików i nazw katalogów

+ dotykowy przycisk funkcyjny

+ możliwość precyzyjnego ustawienia parametrów obrazu

+ tryb monochromatyczny

+ wygodne umiejscowienie styków

+ pokrętło nastaw

+ ulepszony układ przycisków

+ 16 trybów tematycznych

+ 10 filtrów artystycznych

+ jakość ekranu LCD

+ informacje wyświetlane na ekranie LCD

+ duże możliwości retuszu zdjęć

+ sterowanie dotykowe

+ funkcje bezprzewodowe

+ zdalne sterowanie za pomocą smartfona

+ opcja HDR i time-lapse

+ szybki czas gotowości

+ 39-punktowy system AF

+ świetny system pomiaru ekspozycji

+ tryb seryjny

+ szybkie opróżnianie bufora

+ doskonała współpraca z lampą błyskową

+ Full HD 1080p 60 kl/s
+ możliwość swobodnej ingerencji w parametry filmowania

+ wejście mikrofonowe

+ świetna jakość zdjęć

+ szczegółowy obraz na wysokich czułościach

+ systemowe odszumianie

+ systemowe wyostrzanie

+ dobra reprodukcja kolorów

- brak możliwości sterowania przysłoną podczas filmowania w trybie manualnym

- brak wyjścia słuchawkowego

- brak 4K

- działanie autofokusa w trybie ciągłym

- brak uszczelnienia

- niewygodna ładowarka

- ubogie możliwości customizacji przycisków

- brak możliwości zmiany ISO z poziomu menu wyświetlającego parametry ekspozycji

- umiejscowienie przycisku Fn

- rozrzucenie funkcji między dwa rodzaje menu

- informacje w wizjerze

- funkcje dotykowe w trybie odtwarzania

- konieczność wysunięcia obiektywu przed rozpoczęciem fotografowania

- brak możliwości sterowania przysłoną podczas filmowania w trybie manualnym

- brak wyjścia słuchawkowego

- brak 4K

- działanie autofokusa w trybie ciągłym

- wydajność systemu AF w słabym oświetleniu

- spora różnica między środkowymi a skrajnymi punktami AF

- predefiniowane ustawienia balansu bieli

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
21
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
41
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (16)