Sony SLT-A37 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe

Ostatnie kilka dni mieliśmy okazję fotografować aparatem Sony SLT-A37. Zachęcamy do zapoznania się z pierwszymi wrażeniami i zdjęciami przykładowymi wykonanymi najnowszą, amatorską lustrzanką Sony.

Autor: Marcin Falana

20 Lipiec 2012
Artykuł na: 6-9 minut

Sony SLT-A37 to najniżej plasowana lustrzanka z półprzepuszczalnym lustrem w ofercie japońskiego producenta. Aparat oferuje 16-megapikselową matrycę APS-C i elektroniczny wizjer "Tru-Finder" o rozdzielczości 1 440 000 punktów. Na tylnej ściance znajduje się odchylany, 2,7-calowy ekran LCD o rozdzielczości 230 tys punktów. Za ustawianie ostrości odpowiada 15-polowy autofokus.

A37 umożliwia fotografowanie z prędkością 5 kl/s w pełnej rozdzielczości i 7 kl/s korzystając ze środkowej części kadru (x1,4).

Jedną z podstawowych zalet aparatów z półprzepuszczalnym lustrem jest możliwość korzystania z szybkiego autofokusa w trybie live view i podczas filmowania. Jest to bardzo atrakcyjna propozycja dla ludzi, którzy lubią fotografować z wykorzystaniem podglądu na żywo na ekranie LCD.

SLT-A37 to obecnie najtańsza lustrzanka w ofercie Sony. Aparat z kitowym obiektywem 18-55mm f/3.5-5.6 kosztuje nieco ponad 2 000 zł. Jest to segment rynku mocno okupowany przez wszystkich producentów. W tej cenie możemy kupić inne amatorskie lustrzanki jak np. Pentax K-x czy Canon EOS 1100D, tańsze bezlusterkowce - Olympus E-PM1, Panasonic GF5, Sony NEX-5, Samsung NX200 i kompakty premium jak choćby Canon S100, Panasonic LX5 czy Fujifilm X10.

Pierwsze wrażenia

Sony SLT-A37 to nieduża, lekka i zgrabna lustrzanka. Aparat został wykonany z plastiku pokrytego delikatną fakturą. Przyciski i elementy sterujące działają z odpowiednim skokiem, a większość z nich znajduje się tuż pod palcami. A37 oferuje jedną tarczę nastaw, która znajduje się pod spustem migawki. Jedynie przełącznik trybu autofokusa AF/MF mógłby działać płynniej. Całość jest zwarta, a poszczególne elementy ściśle przylegają do siebie.

Aparat oferuje wygodny uchwyt dzięki wyprofilowaniu pod palec środkowy i kciuk. A37 to propozycja dla ludzi z mniejszymi dłońmi. Uchwyt i miejsce pod kciuk zostały pokryte przyjemnym przeciwpoślizgowym tworzywem.

Fotografowanie

Codzienne fotografowanie A37 jest przyjemnym zajęciem. Wygodny włącznik znajduje się tuż przy spuście migawki, który działa z wyczulanym skokiem. Sony A37 ostrzy szybko i skutecznie zarówno podczas korzystania z wizjera jak i ekranu LCD, co jest dużym plusem lustrzanek Sony typu SLT. Poprawnie działa także pomiar ekspozycji więc możemy się zająć najważniejszym czyli kadrowaniem.

Obsługę ułatwia menu podręczne, które uruchamiamy przyciskiem Fn. Daje ono dostęp do najważniejszych funkcji fotograficznych jak napęd, pomiar światła, balans bieli, czułość ISO czy obszar AF.

Wizjer w modelu A37 rzeczywiście ma duże wymiary i rozdzielczość gorzej prezentuje się jego jasność. Także ekran LCD nie jest najwyższej jakości. Wyświetlany na nim obraz jest trochę mdły więc trudno o poprawną ocenę zdjęcia szczególnie w słoneczny dzień. Jednym słowem ekran i wizjer nadają się do kadrowania gorzej z oglądaniem zdjęć. Lepiej nie sugerować się tym co wyświetla aparat i obejrzeć zdjęcia na porządnym ekranie komputera.

Trochę denerwującym elementem obsługi jest także przypisanie środkowego przycisku nawigatora do trybu śledzenia obiektu bez możliwości zaprogramowania go pod inną funkcją. Nie wszyscy korzystają z tej funkcji nagminnie więc spokojnie mogła być trochę bardziej ukryta.

Na plus możemy natomiast zaliczyć dwa programowalne przyciski oraz obecność przycisku podglądu głębi ostrości. Dobrym rozwiązaniem jest także klasyczna tarcza trybów ekspozycji.

Podsumowanie

Sony SLT-A37 to amatorska lustrzanka za nieco ponad 2 000 zł. W tej cenie dostajemy zgrabną, niedużą lustrzankę z szybkim autofokusem i innymi funkcjami fotograficznymi na przyzwoitym poziomie.

Cechami charakterystycznymi A37, których nie znajdziemy u konkurencji jest szybki autofokus w trybie podglądu na żywo i filmowania oraz panoramy z ręki. Sony A37 oferuje także elektroniczny wizjer, który nie jest może przesadnie jasny ale jest zdecydowanie większy od konkurencji wyposażonej w standardowe wizjery optyczne.

Warto także zwrócić uwagę na tryb seryjny 5 kl/s w pełnej rozdzielczości i 7 kl/s po cropie 1,4x.

Poprzednia

1

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
21
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
41