Bryan Peterson "Kreatywna fotografia bez tajemnic" - recenzja

Autor: Michal Grzegorczyk

13 Marzec 2009
Artykuł na: 2-3 minuty
Łódzkie wydawnictwo "Galaktyka" przygotowało polskie wydanie kolejnego fotograficznego poradnika autorstwa "Bryana Petersona". Dwie poprzednia książki - "Ekspozycja bez tajemnic" i "Czas naświetlania bez tajemnic" - skupione były na fotograficznych podstawach. Ostatnia publikacja pomaga wykonać krok naprzód i wyzwolić kreatywność u adeptów sztuki fotograficznej. Zapraszamy do przeczytania naszej recenzji!

Bryan Peterson to ceniony fotograf i pedagog. Jego poradniki fotograficzne cieszą się na całym świecie niesłabnącym zainteresowaniem. Do tej pory w Polsce ukazały się dwie książki ("Ekspozycja bez tajemnic" i "Czas naświetlania bez tajemnic") jego autorstwa traktujące o absolutnych podstawach fotografii - zależnościach między wielkością otworu przysłony, długością czasu naświetlania i czułością materiału rejestrującego zdjęcie, a ich wpływem na ostateczny wygląd zdjęcia. Każdy kto przeczytał te dwie pozycje z pewnością będzie w stanie świadomie zrobić dobre zdjęcie, naświetlone w sposób oddający pierwotny zamysł. Najnowsza książka Bryana Petersona - "Kreatywna fotografia bez tajemnic" - pomaga wykonać krok naprzód. Odkrywa przed czytelnikami zasady ciekawej kompozycji obrazu i dotyka chyba najistotniejszego fotograficznego zagadnienia, czyli roli różnych rodzajów światła.

Nowa książka zachowuje wszystkie plusy poprzednich. Została napisana prostym językiem, z dużą dawką humoru. Bryan Peterson, dzięki bogatemu doświadczeniu fotograficznemu, odwołuje się do przykładów z własnej fotograficznej kariery. Przy okazji poprzedni publikacji chwaliliśmy to, że znaczna część zdjęć pochodzi z jego prywatnych zbiorów. To dobry sygnał dla fotoamatorów - nawet w banalnej sytuacji można się pokusić o niebanalne zdjęcie. Bryan Peterson daje dobre rady jak to osiągnąć.

W pierwszym rozdziale autor dokonuje przeglądu różnych rodzajów obiektywów, oczywiście w kontekście odmiennych efektów, które można nimi osiągnąć. Od szerokiego kąta i rybiego oka do teleobiektywów. Szczególnie dużo miejsca poświęcono tym ostatnim, co ucieszy ogromną rzeszę użytkowników, którzy na swoje drugie szkło wybrali właśnie telezoomy. Kolejne dwa rozdziały dotyczą różnych zagadnień związanych z kompozycją obrazu. Peterson najpierw pisze o "budulcu" - liniach, kształtach, fakturach, kolorach itd., później o tym, co z tego budulca może powstać. Autor daje wiedzę ogólną popartą konkretnymi przykładami, ale jednocześnie na każdym kroku podkreśla, że nie ma czegoś takiego jak "idealne zdjęcie w danej sytuacji". Już we wstępie do książki możemy przeczytać najważniejszą myśl : "(...) dobrze się bawcie i porzućcie obsesyjny wewnętrzny nakaz >>by wszystko robić poprawni<<. (...) w pasji robienia zdjęć nie ma gotowych formuł i recept. Są obserwacje i przemyślenia." Nic dziwnego, że ostatni podrozdział w tej części książki został zatytułowany "Łamanie zasad" - dowiadujemy się z niego, że centralny kadr z linią horyzontu w połowie czasami jest idealnym rozwiązaniem. Bryan Peterson stara się niczego nie narzucać, a raczej inspirować do własnych fotograficznych odkryć. Większość poruszanych problemów została zilustrowana więcej niż jednym zdjęciem (w niektórych przypadkach nawet trzema czy czterema). Autor pokazuje jego zdaniem najbardziej udany kadr, ale obok przedstawia też inne, równie dobre, możliwości. Oczywiście czasami obok udanego pojawiają się kadry wyraźnie gorsze, dla zilustrowania tego jak niewielka zmiana w kompozycji może wpłynąć na odbiór zdjęcia.

Książkę polecamy wszystkim, którzy mieli już do czynienia z poprzednimi publikacjami autorstwa Bryana Petersona i polubili jego styl oraz podejście do fotografii. W przypadku dwóch poprzednich książek pisaliśmy, że są przeznaczone raczej dla początkujących. "Kreatywna fotografia bez tajemnic" to propozycja dla fotoamatorów, którzy mają już opanowane podstawy warsztatu. Dzięki niej łatwiej im będzie do technicznej poprawności dodać to "coś", co sprawia, że niektóre fotografie wybijają się ponad inne.

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Kraj w kolorze ziemi. Gruyaert i jego „Morocco” [RECENZJA]
Kraj w kolorze ziemi. Gruyaert i jego „Morocco” [RECENZJA]
Jeżeli o stopniu fascynacji danym miejscem decydowałaby liczba poświęconych mu książek fotograficznych, Harry Gruyaert mógłby śmiało pretendować do tytułu honorowego obywatela Maroka....
7
Inny czas. Przeczytaliśmy nową książkę Sage Sohier [RECENZJA]
Inny czas. Przeczytaliśmy nową książkę Sage Sohier [RECENZJA]
W okresie pandemicznego zawieszenia Sage Sohier otwiera na nowo swoje archiwa. Rolka po rolce przygląda się materiałom sprzed kilkudziesięciu lat, by później ułożyć z nich Passing...
15
Pyszna sesja modowa z lampą Elinchrome Five
Pyszna sesja modowa z lampą Elinchrome Five
Filip Kowalkowski odsłania kulisy pracy na planie zdjęciowym z lampą Elinchrom FIVE - plenerową głowicą akumulatorową o dużej mocy.
10
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (4)