Najważniejsze albumy fotograficzne mijającej dekady

Autor: Redakcja Fotopolis

31 Grudzień 2020
Artykuł na: 6-9 minut

Od Petera Linbergha i Sebastião Salgado, po Richarda Mosse'a i Josefa Koudelkę. Oto nasza selekcja 10 najważniejszych książek fotograficznych ostatnich 10 lat!

Ostatnia dekada na rynku książek była powrotem do źródeł. Zdominowały ją nie nowe albumy, a nowe wydania albumów sprzed lat. Powroty cieszą, ale i przykrywają problem zakurzenia rynku wydawniczego. Zdjęcia są dziś łatwo dostępne, wystarczy wejść w wyszukiwarkę, by poznać twórczość wybitnych fotografów - nie trzeba już polować na albumy. Po obraz drukowany sięgają nieliczni, co utrudnia powstawanie nowych dzieł, które mogłyby wytrzymać rywalizację z kultowymi tytułami z przeszłości i przyciągać odbiorców urodzonych w erze cyfrowej.

Artyści nie w pełni wykorzystują też kreatywne możliwości, jakie dał rozwój nowych technologii. Wyjątkowy pod tym względem był album „Negatives” Xu Yonga, który połączył świat wirtualny z drukowanym, oraz świat fotografii tradycyjnej z cyfrową. Być może taka interaktywność stanie się inspiracją dla twórców fotopublikacji przyszłości.

10 najważniejszych albumów fotograficznych dekady - przegląd

"Genesis", Sebastiao Selgado

Największe dzieło ostatniego dziesięciolecia swoim rozmachem przyćmiło inne wydawnictwa. Album zwieńczył ośmioletnią odyseję Salgado po odległych, nietkniętych współczesnością zakątkach globu.

Książka wydana nakładem wydawnictwa Taschen. Cena: 340 zł.

"A Different Vision on Fashion Photography”, Peter Lindbergh (2016)

Najlepiej sprzedający się w tej dekadzie album poświęcony fotografii modowej. Dzieło zmarłego w ubiegłym roku Lindbergha, które w tym roku doczekało się nowego, kompaktowego wydania, już na zawsze będzie punktem odniesienia dla przyszłych twórców fotografii komercyjno-artystycznej. 

Książka została wydana nakładem wydawnictwa Tashcen. Cena: 270 zł.

„Sleeping by the Mississippi”, Alec Soth (2017)

Gdzieś w pobliżu rwącej rzeki snuje się senne życie odludków, ludzi rozczarowanych, porzuconych, wpisanych w pustkę, samotnych. Tak wygląda prawdziwy amerykański sen. Klasyk współczesnej, wielkoformatowej fotografii w nowym, rozszerzonym o dwa zdjęcia wydaniu.

Książka wydana nakładem wydawnictwa Mack Books. Cena: 229 zł.

"This is Mars" (2013)

Jednym z najlepszych fotografów dekady została sonda kosmiczna. Wystrzelona w sierpniu 2005 roku sonda MRO za pomocą kamery HiRISE uwieczniła czerwoną planetę z tak bliska, jak nigdy dotąd.

 Książka została wydana nakładem wydawnictwa Aperture. Cena: 180-330 zł (w zależności od formatu).

„Ravens”, Masahisa Fukase

Jeden z największych albumów fotograficznych w historii był do tej pory trudny do zdobycia. Wydany pierwotnie w 1986 roku miał jeszcze dwa niskonakładowe wydania, które się błyskawicznie rozeszły. Dlatego tak dużym wydarzeniem był nowy przedruk, bliski pierwotnej wersji. „Kruki” jako symbol smutku za utraconą miłością lub alegoria powojennej Japonii to wstrząsające dzieło, po które dziś dużo łatwiej sięgnąć.

Książka została wydana nakładem wydawnictwa Mack Books. Cena: ok. 380 zł.

Magnum Streetwise (2019)

Absolutny top sprzedażowy ostatniej dekady i być może najważniejsze kompendium ulicznej fotografii w historii. Album zawiera ponad 300 zdjęć ponad 60 mistrzów aparatu - od założyciela agencji Magnum Henriego Cartiera-Bressona po Elliotta Erwitta, Martina Parra, czy Aleca Sotha.

Książka została wydana nakładem wydawnictwa Thames & hudson. Cena: 149 zł.

Magnum Contact Sheets (2011 i 2017)

Dwa wydania książki poświęconej tzw. „stykówkom” to wyraz tęsknoty za odchodzącym światem analogowym. Fascynujący dokument z czasów, kiedy selekcji zdjęć dokonywało się poprzez odbitki pasków z negatywami, a zarazem unikalne spojrzenie na cały proces tworzenia wielkich fotografii.

Książka została wydana nakładem wydawnictwa Thames & Hudson. Cena: 180 zł.

„Negatives”, Xu Yong (2014)

Niezwykła próba połączenia fotografii analogowej z cyfrową. Protesty z placu Tiananmen wciąż są w Chinach tematem tabu, dlatego artysta ukrył je pod negatywami, które „wywołać” można za pomocą kamery w smartfonie. Niosący nadzieję zielony kolor negatywów, po odwróceniu kolorów na naszych oczach przemienia się w krwawą czerwień komunistycznego reżimu.

Książka została wydana nakładem wydawnictwa Druckberlag Kettler. Cena: 229 zł.

„Exiles”, Josef Koudelka (2014)

Wielki powrót albumu, który na stałe wszedł do kanonu fotografii. Wydany pierwotnie w 1988 roku jest metaforą życia jako wygnania i po blisko trzydziestu latach doczekał się poszerzonej o dziesięć fotografii edycji. O pięknym, poetyckim eseju Czesława Miłosza oczywiście nie zapomniano.

Książka została wydana nakładem wydawnictwa Aperture. Cena: 250 zł.

„Incoming”, Richard Mosse (2017)

Dokument światowego kryzysu uchodźczego w niezwykłej formie. Ambiwalentną postawę świata wobec uchodźców, jednocześnie bliską, ale i zdystansowaną, przepełnioną lękiem przed obcością, udało się zobrazować za pomocą kamery termowizyjnej. Na zdjęciach uchwyconych z nawet 30 kilometrowej oddali, uchodźcy wyglądają jak przybysze z kosmosu. Inni, a jednak podobni. Odlegli, a jednak bliscy.

Książka została wydana nakładem wydawnictwa Mack Books. Cena: ok. 180 zł.

 

(Zdjęcie wejściowe: Peter Lindbergh, z albumu „A Different Vision on Fashion Photography” (2016))

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Tamron 17-50 mm f/4 i 70-180 mm f/2.8 G2 - zestaw idealny?
Tamron 17-50 mm f/4 i 70-180 mm f/2.8 G2 - zestaw idealny?
Czy dwa przystępne cenowo obiektywy o oryginalnych zakresach mogą zastąpić nam klasyczne trio reporterskich zoomów? Najnowsze konstrukcje Tamrona podważają utarte schematy i pokazują,...
8
Anja Niemi: In Character. Przekleństwo perfekcjonizmu [RECENZJA]
Anja Niemi: In Character. Przekleństwo perfekcjonizmu [RECENZJA]
Precyzyjnie budowane napięcie rodem z dreszczowców Hitchcocka, literackie inspiracje i kinowe wizualne tropy. Pierwsza retrospektywna książka Anji Niemi to fantastyczna podróż do świata jej...
7
Kraj w kolorze ziemi. Gruyaert i jego „Morocco” [RECENZJA]
Kraj w kolorze ziemi. Gruyaert i jego „Morocco” [RECENZJA]
Jeżeli o stopniu fascynacji danym miejscem decydowałaby liczba poświęconych mu książek fotograficznych, Harry Gruyaert mógłby śmiało pretendować do tytułu honorowego obywatela Maroka....
18
Powiązane artykuły