Bruce Weber: My education. Wizualna kronika epoki i historia o tym, jak łatwo „wypaść z kadru”

Z reklamy i modowych edytoriali uczynił kino. Romantyczną a czasem bezwstydną opowieść z człowiekiem zawsze w centrum. W nowej książce znajdziemy ponad 500 fotografii, a retrospektywie towarzyszy tekst, w którym autor wyjaśnia, jak kształtował się i dojrzewał jego styl i sposób patrzenia.

Skomentuj Kopiuj link
Posłuchaj
00:00

My Education nie jest typową retrospektywą. To opowieść, w której narratorem jest sam Bruce Weber. Nie jest to też historia linearna. Fotograf prowadzi czytelnika przez wątki, które przez lata napędzały jego pracę: rodzinę, cielesność, seksualność, kreatywność i humanizm.

Początków fascynacji fotografią szukamy wspólnie na amerykańskiej prowincji. Weber zabiera nas do Greensburga w Pensylwanii, gdzie dorastał. We wspomnieniach tworzących ramę książki przywołuje czasy długich niedzielnych popołudni, prostych domowych rytuałów i pierwszych filmów na filmie 8 mm kręconych wraz z ojcem. Oraz niewyczerpanych pokładów dziecięcej fantazji, która miała później zmienić się w potrzebę opowiadania obrazem.

W 1966 roku młody Weber wyrusza do Nowego Jorku, by studiować na tamtejszej filmówce. Szybko wsiąka w środowisko „nowych dokumentalistów”, poznaje Diane Arbus i jej mentorkę Lisette Model. To ona, zdaniem fotografa, miała kluczowy wpływ na jego fotograficzny rozwój, dając humanistyczny trzon kształtującej się właśnie stylistyki.

Gdy poznaje Nan Bush, znaną agentkę (i przyszłą żonę) jego kariera szybko nabiera tempa. Charakterystyczny zestaw narzędzi: czarno-biała klasyka, sportowy „american look”, intensywna fizyczność i emocje jak z filmowej sceny szybko zapewniły mu miejsce na łamach takich tytułów jak Vogue, GQ czy Vanity Fair. Pojawiają się też zlecenia reklamowe - podszyte seksualnością sesje z męską bielizną Calvina Kleina do dziś uważane są za przełomowe dla całej branży.

Nietrudno zrozumieć skąd ten piorunujący sukces. Jego zdjęcia wyglądały jak zapis chwili, choć zwykle były precyzyjnie aranżowane. Nawet w warunkach dużych planów, z całą machiną produkcyjną dookoła, potrafił zachować intymny nastrój. Jak wspomina, kluczowe było dla niego „poczucie bliskości w kadrze mimo tłumu poza kadrem”. Sprawiał, że obrazy wyglądały jak wspomnienia minionego lata: słońce, plaża, sport, młodość, wstyd i odwaga - wszystko to zamknięte często w jednym kadrze czy edytorialu.

W październiku 2017 wybucha bomba. W Hollywood rozkręca się afera #MeToo, branża modowa reaguje jako następna. Pojawiają się pierwsze głośne oskarżenia, a Condé Nast (wydawca m.in. Vogue i GQ) zawiesza współpracę z Terrym Richardsonem. To daje jasny sygnał - gwiazdy branży modowej przestają być nietykalne.

W grudniu New York Times opisuje relacje piętnastu modeli i asystentów, którzy opowiadają o przekraczaniu granic i zaproszeniach do „prywatnych sesji”. Weber konsekwentnie wszystkiemu zaprzecza. Branża wspiera go medialnie, ale jednocześnie odcina od zleceń. Anna Wintour, naczelna amerykańskiego Vogue, komunikuje zawieszenie współpracy i nowe zasady bezpieczeństwa na planach. W kolejnych latach pojawiają się co prawda informacje o pozasądowych ugodach (bez przyznania się do winy), ale dla branży jest już toksyczny, a dla marek zbyt niewygodny. 

Książka nie jest jednak rozliczeniem a raczej próbą zabrania głosu pomimo branżowego ostracyzmu.Uporządkowania dorobku, odzyskania narracji o własnej fotografii i opowie-dzenia o niej przez pryzmat tych, którzy ją kształtowali: nauczycieli, przyjaciół, współpracowników.

To też książka niezwykle piękna, zaprojektowana z dużym rozmachem. Potężny format, ponad 500 stron i 3,4 kg wagi. Do tego ogromna rozpiętość bohaterów (od Anselma Kiefera po Kim Kardashian, od Louise Bourgeois po Leonardo DiCaprio), kultowe portrety i reporterskie kadry wcześniej niepublikowane. Prawdziwa wizualna kronika tamtej epoki. 

Bruce Weber to nadal monument i artysta o niesamowitym dorobku. Swego czasu jedna z największych i najbardziej wpływowych postaci świata mody. Jego historia przypomina jednak, że nie ma pomników, których nie da się obalić.

Bruce Weber: My Education

Komentarze
Zobacz więcej z tagiem: recenzja
logo logo

Zagłosuj na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2025

Rozpocznij głosowanie
Nie pokazuj tego więcej
Magazyny
Zamów