Wydarzenia
Melchior Wańkowicz. Fotoreporter - wystawa nieznanego dorobku reportera literackiego
Dzięki możliwości adaptacji właściwości optycznych płynu, nowa soczewka zastąpić ma potrzebę stosowania kilku modułów aparatów o różnych ogniskowych.
Czy właśnie wkraczamy w przyszłość mobilnego obrazowania? Choć „płynne” obiektywy nie są niczym nowym i znajdują zastosowanie w przemyśle, a w zeszłym roku informowaliśmy Was, że patent na podobne rozwiązanie ma już Huawei, to pierwszy raz gdy taki układ trafia do urządzeń konsumenckich. Co więc tak dokładnie szykują dla nas Chińczycy?
Nowy obiektyw trafić ma do nadchodzącego smartfona Xiaomi Mi Mix, a możliwość zmiany właściwości optycznych płynu pozwolić ma na regulację jego ogniskowej i punktu ostrości, bez konieczności stosowania dodatkowych soczewek. Jednym słowem otrzymać mamy aparat, który będzie w stanie dostosować się do różnych sytuacji, zastępując potrzebę stosowania kilku modułów aparatów. Jak sugerują posty z serwisu Weibo, układ użyty w smartfonie Xiaomi będzie w stanie działać zarówno jako obiektyw makro, jak i teleobiektyw do dużych zbliżeń.
Na razie trudno powiedzieć, jak dokładnie będzie działać nowy obiektyw. Na marketingowej animacji wygląda to na moduł z elastyczną membraną, która zmienia zakrzywienie względem ciśnienia w cylindrze zawierającym płyn. Wydaje się, że taki układ może ominąć problemy płynnych obiektywów zbudowanych na bazie dwóch cieczy o różnych gęstościach, których ułożenie regulowane jest za pomocą prądu elektrycznego. Przede wszystkim dlatego, że sama membrana może pełnić rolę soczewki asferycznej, a do tego być pokryta dodatkowymi powłokami.
Póki co jednak Xiaomi nie zdradza szczegółów na temat działania obiektywu, ani też nie pokazuje jakiej jakości zdjęć będziemy mogli oczekiwać po nowym module. Zainteresowani nie będą jednak musieli długo czekać na odkrycie kart - premiera nowego smartfona przewidziana jest jeszcze na koniec marca.
Jeśli nowy patent okaże się czymś więcej niż tylko marketingową ciekawostką, z dużym prawdopodobieństwem płynne soczewki mogą stać się nowym kierunkiem rozwoju smartfonów, znacznie zwiększając ich możliwości. Choćby tylko dlatego, że do każdego rodzaju zdjęć będzie wykorzystywana ta sama, główna matryca aparatu. Jest też szansa na to, że użycie płynu zamiast zwykłych soczewek pozwoli uczynić obiektywy bardziej płaskimi, co z kolei umożliwi producentom wykorzystywanie większych sensorów w smartfonach.
Czy możliwe, by podobne rozwiązania pojawiły się także na rynku aparatów systemowych? Jak najbardziej, choć zapewne nieprędko. Póki co producenci mają pełne ręce roboty z rozbudową standardowej oferty optyki do swoich systemów bezlusterkowych. A jeśli czekamy na prawdziwą rewolucję, prawdopodobnie prędzej okażą się nią rozwijane od kilku lat metasoczewki.
Przy okazji, zerknijcie na projekt fotograficzny, w którym za obiektyw posłużyła kropla wody.
Więcej informacji znajdziecie na stronie sparrowsnews.com.