Rozdzielczość
Na osi poziomej wykresu MTF50 umieściliśmy przysłony, a na osi pionowej pary linii na milimetr. Za przyzwoite wyniki w przypadku wysokorozdzielczych matryc uznajemy te powyżej 32-34 lp/mm. Zdjęcia wykonywaliśmy w formacie RAW z uwzględnieniem wszystkich przysłon.
Jedną z najbardziej istotnych zmian względem poprzednika jest nowy układ optyczny. Tamron 16-30 mm f/2.8 Di III VXD G2 ma być nie tylko szerszy, ale i ostrzejszy od poprzednika. Całość bazuje tu na 16 soczewkach w 12 grupach oraz 9-listkowej przysłonie. Wśród elementów specjalnych znajdziemy zaś aż 3 soczewki asferyczne.

W praktyce szkło wypada naprawdę imponująco i przy szerokim kącie notuje wyniki zbliżone, a nawet lepsze od natywnego modelu Sony FE 16-25 mm f/2.8 G. Rozdzielczość startuje z wysokiego poziomu 50 pl/mm w środku kadru i osiąga szczytowy poziom 59 pl/mm po domknięciu do f/4. Powyżej ostrość nieco spada, ale utrzymuje wysoki poziom aż do f/11. Co ważne, choć szkło w środku kadru marginalnie ustępuje wspomnianemu natywnemu modelowi Sony, to jednocześnie jest od niego bardziej wyrównane i notuje lepsze wyniki na brzegach, gdzie wyniki oscylują na poziomie 41-45 pl/mm w zakresie f/2.8-f/8.

Nieco gorzej sprawa wygląda przy ogniskowej 30 mm - nowy Tamron to obiektyw zdecydowanie zoptymalizowany w zakresie pracy z szerokim kątem. Jednocześnie nadal są to rezultaty w zupełności satysfakcjonujące. W środku kadru obiektyw notuje wyniki bardzo bardzo zbliżone do wspomnianego modelu Sony FE 16-25 mm f/2.8 G, osiągając 39 pl/mm przy przysłonie f/2.8, która rośnie i wyrównuje się do bardzo dobrego poziomu ok. 53 pl/mm w zakresie f/4-f/8.

Gorzej wypadają jedynie brzegi, które są nieco miękkie i w zakresie f/2.8-f/4 osiągają przeciętny pułap 27 pl/mm. Naprawdę zadowalające wyniki osiągamy dopiero od przysłony f/5.6. Czy to problem? W przypadku zdjęć lifestylowych, brzegi będą miały zdecydowanie mniejsze znaczenie, a w zastosowaniach profesjonalnych, jak np. fotografia wnętrz czy architektury przysłonę i tak będziemy domykać. Ewentualne problemy nie powinny być więc odczuwalne. Tym bardziej, że wspomniane gorsze rezultaty i tak będziemy w stanie dojrzeć jedynie podczas oglądania zdjęć w maksymalnym powiększeniu.
Rozdzielczość w praktyce:
Nieco więcej na temat rozdzielczości obiektywu powiedzą nam wykresy BxU, wskazujące jak ostre dla ludzkiego oka są poszczególne fragmenty kadru. Wykresy przygotowujemy zarówno dla matrycy, jak i odbitki 20 x 30 cm. W tym pierwszym wypadku odpowiada to oglądaniu zdjęcia w 100-procentowym powiększeniu, w drugim - oglądaniu go w rozmiarach ekranowych, czyli tak jak będzie na nie patrzeć większość odbiorców.
Wartości dla matrycy:
- 0-6 - obraz ostry
- 6-8 - delikatne rozmycie
- 8-14 - rozmycie widoczne
- powyżej 15 - rozmycie nie do przyjęcia
Schemat ostrości dla ogniskowych 16 i 25 mm:

Jak widzimy, nawet w przypadku oglądania zdjęć w powiększeniu i najgorszej kombinacji przysłony i ogniskowej obraz nie będzie widocznie odbiegał od ideału. Jeżeli chodzi o realne zastosowanie, Tamron 16-30 mm f/2.8 Di III G2 zaoferuje bardzo wyrównane rezultaty, a widoczny spadek jakości zanotujemy właściwie wyłącznie przy przysłonie f/16. Jeśli jednak mielibyśmy jakiekolwiek wątpliwości, warto zerknąć na poniższe wykresy dla odbitki, pokazujące jak ostre dla ludzkiego oka będą zdjęcia oglądane w formie wydruków czy w rozmiarach ekranowych. Możemy więc być spokojni - obraz będzie wydawał się idealnie ostry, niezależnie od wybranych ustawień.
Wartości dla odbitki 20 x 30 cm:
- 0-15 - obraz ostry
- 15-30 - delikatne rozmycie
- 30-40 - rozmycie widoczne
- 40-50 - rozmycie jest denerwujące
- powyżej 50 - rozmycie nie do przyjęcia