Akcesoria
Promocja na zestawy Ilford HP5 Plus - album na zdjęcia za 1 zł przy zakupie 3-paku
91%
Canon RF 85 mm f/1.2L USM ma wyznaczać nowe standardy w segmencie jasnych, portretowych szkieł. Sprawdźmy zatem, czy producent dokonał rewolucji i faktycznie zaprezentował obiektyw jedyny w swoim rodzaju.
Najnowsza portretówka Canona ma wyznaczać nowe standardy w dziedzinie ustawiania ostrości. Za pracę autofokusa odpowiada precyzyjny i niemal bezgłośny ultradźwiękowy silnik USM. Dodatkowo wspiera go system wewnętrznego ogniskowania, który polega na przesuwaniu małych i lekkich soczewek środkowych i tylnych bez przesuwania większych szkieł umieszczonych z przodu. Dzięki takiemu rozwiązaniu frontowy element optyki jest nieruchomy, co przekłada się na: brak zmiany całkowitej długości obiektywu, korzystanie z nakręcanych filtrów oraz szybsze przeostrzanie.
Jednak obiektyw portretowe nie są znane z natychmiastowego ustawiania ostrości. Bardziej cechuje je precyzyjny układ AF. I tak też jest w przypadku nowego Canona. Stałka nie jest demonem prędkości - choć nie odstaje tez od innych konstrukcji o zbliżonych parametrach. Na poprawne wyostrzenie sceny (przez cały zakres odległości) potrzebowała 0,8-0,9 sekundy. Z kolei ustawienie ostrości na obiekty znajdujące się podobnej płaszczyźnie przebiegało w 0,3-0,4 sekundy. Natomiast nie można jej odmówić celności. AF trafia w punkt - również w trudniejszych warunkach oświetleniowych.
Niemniej fotografowanie z użyciem najszerszej przysłony f/1.2 może okazać się już bardzo wymagające - zwłaszcza, gdy ostrość chcemy precyzyjnie ustawić na oku portretowanej osoby. Dlatego też warto posiłkować się dostępnym w pełnoklatkowych bezlusterkowcach Canona trybem autofokusa z funkcją wykrywania twarzy i oka. Dzięki temu będziemy mieć pewność poprawnie wyostrzonego portretu.