Olympus E-PL1 - test

Olympus E-PL1 jest trzecim cyfrowym PEN-em japońskiego producenta. Aparat charakteryzuje się jeszcze bardziej "kompaktową" obsługą oraz wymiarami - w sam raz dla dotychczasowych użytkowników prostych aparatów kieszonkowych. Identycznie jak w przypadku E-P2 aparat został wyposażony w port akcesoriów, nowością natomiast jest wbudowana lampa błyskowa. Wewnątrz znajdziemy sprawdzoną 12 MP matrycę Live MOS oraz procesor TruePic V.

Autor: Damian Bednarzak

16 Kwiecień 2010
Artykuł na: 38-48 minut

4. Budowa i obsługa

Optyka i sensor

Podstawowymi "szkłami" przeznaczonymi do E-PL1 są kity: M.Zuiko Digital ED 14-42 mm f/3.5-5.6 L oraz M.Zuiko Digital ED 40-150 mm f/4.0-5.6. Oznaczenie L w nazwie oznacza, że jest to oszczędniejsza wersja popularnego kita 14-42 (bagnet plastikowy w miejsce metalowego). Olympus zapowiada, iż niedługo pojawi się również zoom uniwersalny M.Zuiko Digital ED 14-150mm f/4-5.6, który może się okazać świetną propozycją dla podróżujących. Warto również przypomnieć o najmniejszym i najjaśniejszym obiektywie mikro 4/3 Olympusa: M.Zuiko Digital 17 mm f/2.8 Pancake, idealnie komponującym się z niewielkim gabarytowo korpusem E-PL1.

M. Zuiko Digital ED 14-42 mm f/3.5-5.6 i M. Zuiko Digital 17 mm f/2.8 Pancake

Już podstawowy obiektyw kitowy odznacza się dobrymi właściwościami optycznymi, do tego ma niewielkie wymiary. Niestety charakteryzuje się on specyficznym i dosyć denerwującym sposobem rozkładania do pozycji w której można robić zdjęcia. Dostępne są również przejściówki umożliwiające podłączanie obiektywów z "dużego" sytemu 4/3. Dodatkowo możemy pokusić się o zakup szkieł mikro 4/3 produkowanych przez Panasonika, w tym ciekawego obiektywu Panasonic Lumic G Vario 14-140 mm f/4-5.8.

Jeśli chodzi o sensor, to ma on identyczne parametry jak ten znajdujący się w poprzedniku - matryca Live MOS o rozdzielczości 12,3 MP. Należy przyznać, że jest to duża rozdzielczość jak na matrycę, której przekątna jest o połowę mniejsza niż w aparatach małoobrazkowych. Minusem jest fakt, iż po zdjęciu obiektywu widzimy niczym nie chronioną matrycę, wpływa to na szybsze jej brudzenie oraz naraża na uszkodzenie.

To co może być uciążliwe podczas fotografowania w pełnym słońcu to minimalny czas migawki wynoszący zaledwie 1/2000 s. Aparaty konkurencji oferują standardowo 1/4000 s, a zdarzają się również takie korpusy jak Pentax K-x, oferujący minimalny czas naświetlania 1/6000. Szczególnie na nadmiar światła narażeni będziemy korzystając z jasnych "stałek", jaśniejszych niż f/2.8.

Wizjer/system podglądu

Podstawową i zapewne najczęściej używaną metodą na kadrowanie w E-PL1 jest wykorzystanie w tym celu wyświetlacza LCD. Nie jest to najlepszy sposób, szczególnie w słoneczny dzień wizjer optyczny byłby o wiele wygodniejszy. Nie zapominajmy jednak, iż nowy Olympus, podobnie jak bardziej zaawansowany E-P2, posiada port akcesoriów. Co się z tym wiąże, mamy możliwość dokupienia i podłączenia zewnętrznego wizjera elektronicznego, wygodniejszego w użyciu od 2,7 calowego monitora LCD.

Monitor

Rozmiar monitora w E-PL1 jest mniejszy od tego zastosowanego w E-P1 czy E-P2 i wynosi 2,7 cala. Rozdzielczość natomiast została niezmieniona i wynosi 230 tys. punktów. Należy przyznać, iż wyświetlacz daje klarowny i wierny obraz, a stosunkowo małe rozmiary nie są nadmiernie uciążliwe. Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, "rekompensatą" za zastosowanie mniejszego wyświetlacza może być obecność wbudowanej lampy błyskowej.

2-7-calowy wyświetlacz LCD

Lampa błyskowa

Obecność wbudowanej lampy błyskowej pozytywnie odróżnia E-PL1 od poprzednich cyfrowych PEN-ów. Ma ona również ciekawy i ładnie wyglądający system mocowania, umożliwiający wysokie podniesienie ponad korpus aparatu. Dodatkowo możemy pokusić się o delikatne odchylenie lampy w górę i odbijanie światła od sufitu lub ścian pomieszczenia. Unikniemy wówczas brzydkich cieni i odblasków na twarzy fotografowanych osób. Niestety, zmniejszając jednocześnie zasięg lampy, której moc nie jest powodem do zachwytów (liczba przewodnia 7 dla ISO 100). Rozwiązaniem tego problemu może być dokupienie systemowej lampy i podłączenie jej do sanek gorącej stopki.

wbudowana lampa błyskowa
delikatne odchylenie palnika palcem

Stabilizcja obrazu

Olympus E-PL1 został wyposażony w mechaniczny system stabilizacji matrycy, którego wydajność producent ocenia na 3 EV (dla porównania 4 EV w modelu E-P2). Obecność stabilizacji obrazu w korpusie to duży atut małego Olympusa, dzięki niej fotografowanie z dłuższymi czasami migawki staje się łatwiejsze. Według naszych spostrzeżeń włączenie stabilizacji pozwoli nam bezpiecznie wydłużyć czas o 1 - 1,5 EV.

Do dyspozycji mamy trzy tryby stabilizacji: I.S. 1 - stabilizacja włączona, I.S. 2 - działa jedynie stabilizacja w pionie, przydatne podczas panoramowania w poziomie, I.S. 3 - działa jedynie stabilizacja w poziomie, przydatne podczas panoramowania w pionie. Jeżeli nie korzystamy z obiektywów systemowych mikro 4/3 mamy możliwość ręcznego wprowadzenia ogniskowej, dzięki czemu stabilizacja będzie pracować uwzględniając ogniskową założonego obiektywu.

ustawienia stabilizacji matrycy

Zasilanie

Do modelu E-PL1 przeznaczony jest akumulator BLS-1 o pojemności 1150 mAh. Olympusa należy pochwalić za to, że w większości modelów tej samej klasy stosuje identyczną baterię, a tym samym ładowarkę. W pełni naładowany akumulator wystarcza na zrobienie około 300 zdjęć, co jest akceptowalnym wynikiem dla tej grupy cenowej aparatów.

bateria, gniazdo baterii oraz slot kart SD

Pamięć

W modelu E-PL1, tak jak w zdecydowanej większości obecnie produkowanych aparatów zastosowano zapis na kartach SD/SDHC.

Złącza

Gniazdo złącz zostało umieszczone po prawej stronie korpusu, pod gumową klapką. Znajdziemy tu złącze obsługujące jednocześnie wyjście USB i wideo oraz złącze HDMI. Dzięki temu drugiemu możemy podłączyć E-P1 do telewizora HD. W zestawie z aparatem dostajemy kabel USB i wideo, o kabel HDMI musimy zadbać sami.

złącza

Podsumowanie

Olympus E-PL1 pod jednym względem przewyższa pozostałych cyfrowych PEN-ów - posiada wbudowaną lampę błyskową. Przeszkadzać może niewielki i nie porażający rozdzielczością wyświetlacz LCD oraz związane z nim trudne kadrowanie w ostrym słońcu. Wspomnieć należy także o migawce, która nie pozwala na skrócenie czasu naświetlania poniżej 1/2000 s. Zaletą jest również obecność stabilizacji matrycy, która rzeczywiście pozwala na bezpieczne wydłużenie czasu otwarcia migawki o przynajmniej 1 EV.

+ wbudowana lampa błyskowa

+ stabilizacja obrazu na zasadzie ruchów matrycy

+ port akcesoriów

- minimalny czas migawki zaledwie 1/2000 sekundy

- niewielki wyświetlacz LCD

- uciążliwe kadrowanie za pomocą LCD w pełnym słońcu

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
24
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
41