Podsumowanie

Zaprezentowany latem 2015 roku Ricoh GR II to na pierwszy rzut oka niewielka aktualizacja względem poprzedniego modelu. Chętnie wybierany przez fotografów ulicznych aparat otrzymał jednak szereg ciekawych usprawnień, w tym między innymi łączność bezprzewodową. Przyjrzeliśmy się im bliżej. Aparat przeszedł też procedurę testową w naszym laboratorium.

Autor: Maciej Luśtyk

9 Styczeń 2016
Artykuł na: 29-37 minut
Spis treści

7. Podsumowanie

Ricoh GR II to dość skromna aktualizacja względem poprzedniej odsłony „ulicznego” kompaktu i kierowana jest raczej do osób, które dopiero zastanawiają się nad zakupem pierwszego aparatu z serii GR niż do użytkowników, którzy chcieliby przesiąść się na bardziej aktualny model. Tych nowe funkcje raczej nie zachęcą, zwłaszcza, że większość nowych możliwości to usprawnienia firmware’owe, które z powodzeniem mogłyby zostać wprowadzone do wcześniejszej wersji aparatu. Z prawdziwych nowości pozostaje więc właściwie jedynie modul Wi-Fi, który mimo rozbudowanej aplikacji niestety nie sprawuje się idealnie.

Zobacz wszystkie zdjęcia (11)

Najbardziej żałujemy, że producent nie zdecydował się wyposażyć aparatu w nową matrycę i odchylany ekran. Mimo 16-megapikselowego sensora APS-C, obrazek oferowany przez aparat odstaje już nieco od tego, co oferują bardziej aktualne konstrukcje. Miłym dodatkiem byłby też wizjer elektroniczny. Brak ważniejszych aktualizacji boli tym bardziej, że Ricoh bez większego problemu mógłby stać się liderem segmentu zaawansowanych kompaktów ze stałoogniskowymi obiektywami. Wybierane są one głównie przez miłośników fotografii ulicznej i reportażowej, a Ricoh GR ma wszystko czego takie osoby potrzebują. Otrzymujemy bowiem niespotykaną wygodę obsługi, szybkość działania pozwalającą na reakcję w dynamicznym otoczeniu i ogromne możliwości personalizacji aparatu. A wszystko zamknięte w magnezowym korpusie, który ze względu na swój wygląd zupełnie nie rzuca się w oczy. Przede wszystkim aparat jest jednak dużo tańszy od pełnoklatkowej konkurencji w postaci Sony RX1R II i Leica Q, przy czym, jeśli nie liczyć mniejszej matrycy, nie ustępuje im możliwościami. Będzie też bardzo ciekawą konkurencją dla modelu Fufifilm X100T.

Odoby, które zdecydują sie na kupno aparatu z pewnością nie będą zawiedzione. To przecież wciąż ta sama konstrukcja, która podbiła serca fanów fotografii ulicznej na całym świecie. Na pewno więc pozwoli nam wykonać ciekawe zdjęcia. Pozostaje tylko pytanie czy w obliczu znikomych usprawnień potencjalni kupcy nie zdecydują się jednak na poprzedni model, który na polskim rynku można kupić prawie 1000 zł taniej od aktualnej wersji.

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Leica SL3 - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Ta sama niemiecka precyzja, ale teraz z 60 Mp na pokładzie, szybszym autofokusem i odchylanym wyświetlaczem. Sprawdziliśmy, jak Leica SL3 spisuje się w praktyce.
21
Canon EOS R8 - test aparatu
Canon EOS R8 - test aparatu
Najnowsza kompaktowa pełna klatka Canona przełamuje schemat tego, co może oferować aparat dla amatorów. Specyfikacja zapożyczona z wyższego modelu R6 Mark II i przystępna cena...
41
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Fujifilm X100VI - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Szósta generacja jednego z najbardziej oryginalnych aparatów na rynku wprowadza do serii stabilizowaną matrycę o wysokiej rozdzielczości 40 Mp. To nowe możliwości kadrowania i pracy ze...
41
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (6)