Album Wacława Wantucha "Akty"

Autor: Marcin Grabowiecki

22 Grudzień 2010
Artykuł na: 4-5 minut

Nakładem wydawnictwa BOSZ ukazał się kolejny album z fotografiami Wacława Wantucha. Autor zdążył już wypracować swój rozpoznawalny styl w fotografii aktu, a najnowsza książka jest kontynuacją jego poszukiwań w tej materii.


Oglądamy czy podglądamy? Budzą się w nas uczucia wyższe czy niższe? - zastanawia się we wstępie do albumu Janusz Głowacki. To pytanie, które moglibyśmy sobie zadać w stosunku do każdego albumu poświęconego fotografii aktu. Nagość dominuje w ikonosferze od wieków i w pewien sposób przyzwyczailiśmy się do niej. Nie zmienia to faktu, że pytanie co sprawia, że nadal przyciągają nas przedstawienia kobiecego ciała jest aktualne.


Wacław Wantuch jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych. Od lat zajmuje się fotografią aktu, w której to dziedzinie wykształcił swój, łatwo rozpoznawalny, styl. Cykl fotografii, które znajdziemy w albumie pochodzi z lat 2002-2010. Klasyczne, czarno-białe zdjęcia zostały wykonane techniką cyfrową, przy użyciu aparatów i optyki marki Olympus, której fotograf jest wierny od pewnego czasu.


Album "Akty" jest kontynuacją wydanych wcześniej albumów "Akt" i "Akt 2". Dla fotografa nadal ważna jest forma i kształt. Plany ogólne sąsiadują ze zbliżeniami. Elementem łączącym niektóre prace jest zbliżanie się wielu z nich do abstrakcji. Intrygujące bryły i figury geometryczne okazują się być fragmentami kobiecego ciała. Nie jest to dzieło odkrywcze, które wytycza nowe ścieżki w dziedzinie aktu. Wantuch podąża raczej utartym szlakiem w obranym przez siebie kierunku.


Album ma sztywną czarną oprawę i jest elegancko wydany o co zadbało wydawnictwo BOSZ. Układ całej książki jest niezmienny. Na prawej karcie znajduje się przycięta do spadu fotografia, która sąsiaduje z bialą lewej, na której umieszczona jest jedynie data. Prace rozmieszczone są zarówno w poziomie jak i pionie, co wymusza wielokrotne obracanie albumu w trakcie jego oglądania i nie jest zbyt wygodne. Jakość druku jest na wysokim poziomie, co pokreśla tylko walory fotografii.


Żałuję, że nie jestem mężczyzną - stwierdza Hanna Bakuła, która pisze o tym, że dreszczyk emocji towarzyszący patrzeniu na kobiece ciało jest jej obcy. To co dzieli płcie w odbiorze tej fotografii to z pewnością emocjonalna temperatura. Jerzy Pilch potwierdza tezę "soft-feministki" zauważając: Łakomie gapię się na modelki Wantucha...Pojawia sie pytanie: czy to wydawnictwo skierowane wyłącznie do mężczyzn? Jedno jest pewne - wielu z nich chciałoby znaleźć taki prezent pod choinką, chociaż autor powyższego tekstu do nich się nie zalicza.


Akty
Wacław Wantuch (fot.)
prof. Władysław Pluta (proj. graf.)
Hanna Bakuła (wstęp)
Tomasz Chomiszczak (red.)
Teresa Bałuk-Ulewiczowa (tłum.)
Format 240x316 mm
Zdjęć 83
Stron 176
Rok wydania 2010
Oprawa: twarda z obwolutą
Język tekstu: polsko-angielski
Cena detaliczna: 79,00 zł

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Publikacje
"Wdech" - emocje Konkursu Chopinowskiego zamknięte w photobooku
"Wdech" - emocje Konkursu Chopinowskiego zamknięte w photobooku
Książka fotograficzna Filipa Dowjata jest oficjalnym albumem 18. Konkursu Chopinowskiego. "Wdech" dokumentuje emocjonalne momenty uchwycone w Filharmonii Narodowej, za kulisami...
9
„Wejdzie i wyjdzie, i znajdzie” - Marta Kiela-Czarnik powraca z nową książką
„Wejdzie i wyjdzie, i znajdzie” - Marta Kiela-Czarnik powraca z nową książką
Nowa książka Marty Kieli-Czarnik pokazuje drogę z choroby do zdrowia, z ciemności do światła, czyli do tego, co w życiu pozytywne: nadziei, akceptacji, pokoju wewnętrznego. To książka...
17
"Kamienie, mrówki i telewizja" - pierwsza fotograficzna monografia Zygmunta Rytki
"Kamienie, mrówki i telewizja" - pierwsza fotograficzna monografia Zygmunta Rytki
Nakładem Fundacji Sztuk Wizualnych i Spector Books ukazała się pierwsza przekrojowa publikacja prezentująca fotograficzny dorobek legendarnego artysty. To w sumie 280 stron, na których...
7
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (4)