Branża
Canon zmienia sposób świadczenia usług gwarancyjnych i serwisowych w Polsce - od teraz aparaty będą naprawiane w Niemczech
W Australii odbyło się 86. komitet JPEG (Joint Photographic Experts Group), w trakcie którego padły propozycje totalnego zrewolucjonizowania tego formatu zapisu. Czego możemy oczekiwać?
Organizatorzy z Sydney wpadli na pomysł implementacji technologi znanej z kryptowalut w obrazy JPEG, aby raz na zawsze rozwiązać problem kradzieży zdjęć w internecie oraz umożliwić lepszą identyfikacje fakenewsów.
Na spotkaniu Joint Photographic Experts Group zorganizowanym w Australii uczestnicy zaproponowali wprowadzenie do kodowania JPEG technologii Blockchain, która w skrócie pozwala na rozproszenie bazy danych w obrębie architektury P2P. Konstruktorzy chcą dodawać do metadanych zdjęcia informacje na temat autora, oraz uniemożliwić bezprawne wykorzystywanie całości lub części utworu autorskiego. Takie rozwiązanie ma znaleźć swoje zastosowanie w szeroko pojętej prywatności i bezpieczeństwie w mediach cyfrowych.
Czy szyfrowanie oparte o blockchain ułatwi ochronę praw autorskich?
Szybko rozwijające się silniki AI (sztucznej inteligencji) maja także pomóc w zmniejszeniu rozmiaru zdjęć. Już ponad rok temu JPEG rozpoczęło program szkolenia sztucznej inteligencji w analizowaniu dużych zbiorów danych, w celu nauczenia jej sposobów skuteczniejszej kompresji plików. Cały program rozwijany jest wspólnie z IEEE ICIP 2020 (Challenge on Learning-based Image Coding Challenge) i ma polegać na wspólnym udoskonalaniu już powstałych rozwiązań w tym zakresie.
W praktyce ta metoda ma spowodować, że pliki będą jeszcze mniejsze, a dzięki nowym algorytmom zostanie jednocześnie zachowana większa ilość informacji i szczegółów. Próba wykorzystania sztucznej inteligencji w procesie doskonalenia nie są niczym nowym. W 2017 r. Netflix wprowadził choćby moduł AI na rynkach wschodzących w celu określania preferencji odbiorców. Trochę więcej informacji na ten temat znajdziecie tutaj.
Oczywiście na razie są to tylko rozważania i co najwyżej próba wyznaczenia kierunku poszukiwań na najbliższe lata. To nie zmienia faktu, że możliwość kodowania swoich zdjęć w sposób, który w przyszłości uniemożliwiłby wykorzystanie ich części lub całości bez zgody autora brzmi bardzo kusząco. Ciekawe, czy implementacja technologii blockchain mogłaby prowadzić do jakiejś formy nadużyć tak, jak ma to miejsce przy wykonywaniu nienamierzanych płatności krypto-walutą w Darknet.