Jasny, ostry, precyzyjny i kontrastowy - taki ma być najnowszy manualny obiektyw Leica Summilux-M 90 mm f/1.5 ASPH, który producent ochrzcił mianem nowego punktu odniesienia w fotografii portretowej. “Wspaniałe portrety, precyzyjne izolowanie obiektów, niezwykle gładki, miękko rozmyty bokeh. Konstrukcja optyczna obiektywu ustanawia nowe standardy i zapewnia wyjątkową jakość zdjęć przy w pełni otwartej przysłonie.” - czytamy w informacji prasowej.
Konstrukcja, która wymagała "ogromnego wysiłku inżynierów"
Układ optyczny obiektywu zbudowano na bazie 8 soczewek w 6 grupach, z czego dwie to soczewki asferyczne, wykonane ze “specjalnego rodzaju szkła”. Jak na razie producent nie zdradza więcej szczegółów, informuje jednak, że w konstrukcji znajdziemy także element pływający, który “przy tak kompaktowych rozmiarach, wymagał ogromnego wysiłku inżynierów” i dzięki któremu szkło oferować ma wzorowe wyniki optyczne w całym zakresie ostrzenia.
Producent twierdzi też, że projektantom udało się w zasadzie kompletnie wyeliminować wady, które są zwykle domeną tego typu, jasnych konstrukcji. “Summilux ma praktycznie zniwelowane winietowanie, aberracje czy zniekształcenia” - obiecuje w informacji o obiektywie. “Pod względem budowy i konstrukcji optycznej to obiektyw bliski wyjątkowemu Noctiluksowi-M 75 mm f / 1.25 ASPH”.
Zintegrowana osłona przeciwsłoneczna to coś, co powinny mieć wszystkie obiektywy
Leica Summilux-M 90 mm f/1.5 ASPH pozwoli na ostrzenie z minimalnej odległości 1 metra, co w przypadku dużego otworu względnego (f/1.5) i 11-listkowej przysłony (maksymalne domknięcie do f/16) pozwolić ma także na atrakcyjne fotografowanie detali w bliższych planach, z plastycznym rozmyciem. Z kolei zintegrowana, wysuwana osłona przeciwsłoneczna ochroni nas przed niepożądanymi odblaskami światła i pozwoli na wygodną pracę, bez konieczności jej każdorazowego nakładania.
Leica Summilux-M 90 mm f/1.5 ASPH podpięta przez adapter do modelu SL2
Sam obiektyw jest też stosunkowo kompaktowy (91 mm x 74 mm) choć nie należy do lekkich (1010 g). Możemy jednak liczyć na niemal pancerny, metalowy korpus i wysoka precyzję wykonania.
Cena i dostępność
Ile przyjdzie nam zapłacić za takie cacko? Jak zwykle w przypadku konstrukcji Leiki, cena ściska za gardło. Na polskim rynku za nowe szkło zapłacimy bagatela 53 500 zł. Warto przy tym wspomnieć, że świetny pod względem optycznym i jeszcze jaśniejszy Nikon Nikkor Z 58 mm f/0.95 S Noct kosztuje prawie 15 tys. złotych mniej.
Czy nowa Leica okaże się lepsza? Nawet jeśli nie, to i tak znajdzie zapewne swoich amatorów ze względu na ogniskową. Ważne żeby okazała się lepsza od konkurencyjnych modeli 85 mm f/1.4.
Specyfikacja:
| Nazwa | Leica Summilux-M 90 mm f/1.5 ASPH | 
| Producent | Leica | 
| Typ | stałoogniskowy | 
| Mocowanie | Leica M | 
| Ogniskowa | 90 mm | 
| Maksymalna jasność | 0 | 
| Maksymalna wartość przysłony | 0 | 
| Liczba listków przysłony | 11 | 
| Pierścień przysłony | tak | 
| Tryb bezstopniowy przysłony | nie | 
| Układ optyczny | 8 elementów w 6 grupach (2 soczewki asferyczne + element pływający) | 
| Wewnętrzne ogniskowanie | tak | 
| Pole widzenia | 27 stopni | 
| Maksymalne powiększenie | 1:8.8 | 
| Minimalna odległość ogniskowania | 1 m | 
| Tryb makro | nie | 
| Średnica filtra | 67 mm | 
| Mocowanie filtra żelowego | nie | 
| Autofokus | nie | 
| Stabilizacja | nie | 
| Obudowa | metal | 
| Skala odległości | tak | 
| Przycisk funkcyjny | nie | 
| Mocowanie statywowe | tak | 
| Osłona przeciwsłoneczna | tak przymocowana na stałe | 
| Wymiary | 91 x 74 mm | 
| Waga | 1010 g | 
| Cena w dniu premiery | 53 500 zł | 
Więcej informacji znajdziecie pod adresem