Branża
Canon zmienia sposób świadczenia usług gwarancyjnych i serwisowych w Polsce - od teraz aparaty będą naprawiane w Niemczech
Zamiast wielkich gwiazd Annie Leibovitz ma fotografować zwykłych ludzi w ich domach. Swój najnowszy projekt słynna fotografka będzie realizować dla IKEA
Fotografuje największe gwiazdy showbiznesu i polityki, ale w tym roku Annie Leibovitz zamierza postawić przed swoim obiektywem zwykłych ludzi. Będzie to projekt na zlecenie Grupy Ingka, największego franczyzobiorcy IKEA. Firma, jak co roku, opublikowała roczny raport „IKEA. Życie w domu 2022”. Z badania przeprowadzonego wśród ponad 37 000 osób w 37 krajach wynika, że prawie połowa ludzi na świecie (48%, w Polsce 37%) ma wrażenie, że obraz kreowany przez media nie odzwierciedla realiów ich życia w domu.
Jak czytamy w informacji prasowej, “ten szczególny rozdźwięk jest punktem wyjścia dla nowego, ekscytującego projektu” - współpracy ze znaną amerykańską fotografką. Annie Leibovitz zostanie mianowana artystką rezydentką marki IKEA i podczas swojej kadencji będzie podróżować po świecie, fotografując ludzi w ich domach w siedmiu różnych krajach: Japonii, Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Włoszech, Indiach, Szwecji i Anglii. Stworzy serię 25 portretów, które naświetlą niuanse „życia w domu", tworząc potężny dokument fotograficzny inspirowany raportem „IKEA. Życie w domu”.
“Dom zajmował zawsze ważne miejsce w mojej pracy. Od początku swojej działalności fotografuję ludzi w ich domach. To pozwala zrozumieć, kim jest dana osoba. Młodym fotografom radzę, by portretowali swoje rodziny. To jeden z najlepszych sposobów na początek. Jestem podekscytowana możliwością współpracy z IKEA w 2023 roku” - wyjaśnia Annie Leibovitz.
Przygotowywany przez IKEA raport „Życie w domu” jest największym tego typu opracowaniem na świecie. Dla firmy stanowi ważny sygnał do dalszego rozwoju i dostosowywania się do stale zmieniającego się stylu życia i potrzeb w domach ludzi na całym świecie. Wnioski z raportu mają stać się inspiracją także dla Leibovitz. Jaki będzie tego efekt? Przekonamy się wkrótce…